- Może przejdźmy teraz do tematu Starogardu. Jesteście w koalicji, jakby nie było po wyborach doszliście do władzy.
- Prawo i Sprawiedliwość nie jest w koalicji.
- Mówiąc koalicja mam na myśli sytuację w mieście, a dokładniej Radzie Miasta, gdzie PiS jest w koalicji z Naszym Starogardem.
- Nie. Dobrze, że zadała Pani to pytanie. Chciałbym wyjaśnić, że Prawo i Sprawiedliwość jest w porozumieniu programowym w Radzie Miasta.
- Czy to coś zmienia?
- Koalicja to jest taka sytuacja, że władza uchwałodawcza i władza wykonawcza jest podzielona pomiędzy koalicjantów. Natomiast w Starogardzie jest porozumienie programowe w Radzie, natomiast władzy wykonawczej w żadnym, nawet niewielkim obszarze, Prawo i Sprawiedliwość nie ma.
- Czyli nie macie na nic wpływu?
- Wykonawczo nie. Kompletnie nic. Żeby mieć wpływ na władzę wykonawczą trzeba mieć jakieś stanowisko, które decyduje.
- Macie jednak swojego członka w zarządzie Rady Miasta, pełni funkcję wiceprzewodniczącego.
- Tak, ale jest to ciało uchwałodawcze.
- Władzą wykonawczą jest prezydent, chodzi więc o posiadanie stanowiska wiceprezydenta?
- Na przykład. Są również różne spółki komunalne, miejskie, które też mają wpływ.
- Ale to jeszcze wszystko może się przecież wydarzyć...
- Wtedy powiemy, że jesteśmy w koalicji. W tej chwili natomiast to nie jest koalicja.
- Pojawiają się takie zarzuty, że po co PiS wstępował do koalicji, skoro nic z tego nie ma.
- To znaczy, to nie chodzi o to, żeby mieć a o to, żeby móc decydować, w którym kierunku idzie wykonawstwo. Także jeszcze raz podkreślam, w Starogardzie nie ma koalicji, jest jedynie porozumienie programowe w Radzie Miasta. Chociaż ono też kuleje, jesteśmy zaskakiwani różnymi sprawami.
- Czyli współpraca odbija się czkawką?
- Tak bym tego nie nazwał. Trzymamy rękę na pulsie i w momencie jakiś rozbieżności staramy się spokojnie korygować. Nie jestem radnym ale tak to widzę, tak to widzimy.
- Jest możliwa rezygnacja PiS-u z tej współpracy?
- Na chwilę obecną nie. Nie widzimy takiej potrzeby.
- A czy myśli Pan, że PiS w ramach tej współpracy obejmie jakieś stanowiska w spółkach miejskich?
- Nie mam takiej wiedzy. Ale pierwsze sygnały, które dotarły już w momencie wyboru i konkursów na wiceprezydentów dały nam przeświadczenie, że jak gdyby Prawo i Sprawiedliwość nie jest widziane we władzy wykonawczej.
- Czyli ktoś z ramienia Prawa i Sprawiedliwości startował na stanowisko wiceprezydenta Starogardu?
- Tak.
- Kto był tą osobą?
- Pan Antoni Cywiński startował oficjalnie na to stanowisko.
- Myśli Pan, że to akurat przynależność do PiS-u w tym wypadku przesądziła?
- Nie byłem w komisji konkursowej, więc nie do mnie to pytanie. Mogę jednak powiedzieć, że pan Antoni Cywiński ma doświadczenie samorządowe, był w kilku kadencjach wójtem gminy Kaliska. W tej chwili jest radnym powiatowym i znając go, uważam, że kompetencje ma przynajmniej wystarczające, żeby być poważnym kandydatem i takim, moim zdaniem, był. Jednak nie dla komisji. Nie wiem jakie względy tutaj zadecydowały. Myślę jednak, że były to względy, o których wspominałem wcześniej.
(...)
Czytaj więcej w aktualnym wydaniu Gazety Kociewskiej!
Napisz komentarz
Komentarze