Pieniądze wzięte, nie ma komu spłacać zadłużenia. „Pomocna ręka” w namówionym kredycie
KOCIEWIE. Do redakcji Gazety Kociewskiej zgłosiła się czytelniczka Wanda Z. z Grabowca, która twierdzi, że znajome namówiły ją do wzięcia kredytu w wysokości 10 tys. zł. Stwierdza, że zobowiązały się do terminowego spłacania rat, ale szybko o tej umowie zapomniały. Znajoma stanowczo zaprzecza, mówi, że chciała jedynie pomóc Wandzie Z. w załatwieniu kredytu i nie pożyczała od niej tak dużej kwoty. To my „jesteśmy szykanowane”…
09.06.2010 00:17
3