Tesco rozpoczęło rekrutację starogardzkiej załogi jeszcze w ubiegłym roku. W mieście, w którym bezrobocie przekracza 20 % firma nie miała większego problemu ze skompletowaniem pracowników. W grudniu zaczęły się intensywne szkolenia.
Początkowe męczarnie miała wynagrodzić stała praca
Autokary woziły codziennie ze Starogardu Gd. do Gdańska i Gdyni ponad 150 osób. Pracę w trójmiejskich sklepach sieci zaczynali o 6.00.
- Pobudkę miałam codziennie o 3., 4. nad ranem – przypomina Beata. – Pracę w Tesco na Chełmie kończyłam o 14. Wtedy przyjeżdżał po nas autokar i jechaliśmy do Gdyni po tamtejszych pracowników. W domu byłam o 17 i tak przez kilka miesięcy. Jeszcze gorzej mieli ci, którzy kończyli pracę na sklepie o 22., bo bywało, że wracali do Starogardu Gd. o 2. w nocy. A były tylko szkolenia.
Martyna ze Starogardu Gd. miała nadzieje, że kilkumiesięczne męczarnie wynagrodzi jej stała i pewna praca. Dziś już wie, że tak się nie stało. Dwa tygodnie temu została zwolniona.
- Na szkoleniach było bardzo ciężko, ale i tak cieszyłam się, że będę miała pracę – mówi dziewczyna. – Bardzo mi zależało, a tu takie rozczarowanie. Nie podano żadnego powodu zwolnienia. Po prostu muszę odejść.
W ostatnich dniach zwolniono kilkanaście osób. Dla nich czar Tesco i perspektywa pracy prysły jak bańka mydlana.
- Facet zawsze znajdzie w Starogardzie Gd. jakieś zatrudnienie – mówi Beata, której także na dniach wręczono wypowiedzenie. – Razem ze mną zwolnili kolegę. Powiedział, że nawet się nie martwi, bo pójdzie do pracy w budowlance. Oczywiście na czarno. Ale ja nie mam co ze sobą zrobić.
Porządek musi być
- Zwłaszcza w początkowym etapie działania sklepu rotacja pracowników nie jest niczym nadzwyczajnym – mówi Michał Sikora z biura prasowego Tesco Polska. - Klientom zależy na sprawnej obsłudze, nam zależy, by w Tesco pracowali najlepsi specjaliści od handlu. Poziom zatrudnienia jest proporcjonalny do liczby klientów sklepu.
Więcej w Gazecie Kociewskiej,
która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza
na terenie powiatu starogardzkiego.
która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza
na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze