23 lutego otrzymaliśmy informację, że do starogardzkiego szpitala zgłosił się pacjent, który podejrzewał u siebie koronawirusa. W trybie pilnym miał on trafić do placówki w Gdańsku.
Natychmiast postanowiliśmy to sprawdzić. Skierowaliśmy się do Kociewskiego Centrum Zdrowia oraz do sanepidu.
Informacje te w pierwszej kolejności zdementował naczelny lekarz szpitala Robert Wierzba.
Doniesień tych nie potwierdziła również Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Starogardzie.
- Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny nie otrzymał zgłoszenia o zachorowaniu ani podejrzeniu zachorowania na koronawirusa w powiecie starogardzkim. Ponadto Kociewskie Centrum Zdrowia nie potwierdza przewiezienia pacjenta do szpitala w Gdańsku – mówi Karolina Muchowska, rzecznik prasowy PSSE.
W magazynach brakuje maseczek
W obawie przed przybyciem koronawirusa do Polski, mieszkańcy na masową skalę wykupują maseczki ochronne.
– Każdego dnia klienci pytają nas o maseczki ochronne na twarz – mówi jedna ze starogardzkich farmaceutek, pani Izabela. – W ostatnim czasie ich cena podskoczyła nawet kilkakrotnie. Odczuły to też hurtownie, które obecnie w dużej mierze świecą pustkami. Do naszej apteki dotarło ostatnio jedynie 5 sztuk. Często tez kupuję je kobiety w ciąży, czy osoby w podeszłym wieku. Moim zdaniem dobrą opcją są również maseczki tzw. antysmogowe, które filtrują powietrze – dodaje nasza rozmówczyni.
Służby gotowe na epidemię
Jak informuje Ministerstwo Zdrowia, obecnie w Polsce nie ma potwierdzonego żadnego przypadku zarażenia koronawirusem 2019nCoV.
– Wirusa w Polsce nie ma, ale prędzej czy później się pojawi – twierdzi Minister Zdrowia Łukasz Szumowski.
Minister zapewnił jednocześnie, że wszystkie służby medyczne są w gotowości.
– Mamy wdrożone procedury, które do tej pory dotyczyły wyłącznie Polaków wracających z Chin – dodaje.
Szew MZ wskazał, że nie ma konieczności profilaktycznego noszenia maseczek.
– Maseczki są potrzebne jedynie osobom chory, a takich u nas nie ma – podsumował Szumowski.
Napisz komentarz
Komentarze