Sprawę półtorarocznego Aleksandra Lewandowskiego – nazywanego przez wszystkich zdrobniale Olusiem - poruszaliśmy w ubiegłym tygodniu na łamach Gazety Kociewskiej. Dziś wracamy do tego tematu, aby z wiadomością dotrzeć do jak największej liczby osób. 9 milionów złotych – suma ta brzmi jak wyrok, a jednak daje nadzieję na normalne życie dziecku państwa Lewandowskich.
#Leśnik Challenge
Rodzice małego Olusia robią wszystko, aby zebrać potrzebną kwotę. Suma jest niebotycznie wysoka i trudna do wyobrażenia, jednak szansa jest spora i to daje nadzieję na pozytywny finał. Tata Olka – Michał Lewandowski – jest leśnikiem w nadleśnictwie Kaliska.
Gdy tylko pracownicy nadleśnictwa dowiedzieli się, że syn ich kolegi potrzebuje pomocy, bez wahania postanowili pomóc.
W ślad za akcją strażaków z Gaszyna wymyślili oni akcję Leśnik Challenge, która ma pomóc w zebraniu potrzebnej kwoty. - Czy zdarza Wam się mieć takie dni, kiedy macie wszystkiego dość? Kiedy wydaje Wam się, że cały świat postanowił Wam dokopać? Pewnie każdemu z nas zdarza się narzekać, że czasu za mało, że marzenia odległe, że dzieci niegrzeczne…
Nigdy nie usłyszeliśmy takich narzekań od Michała z Nadleśnictwa Kaliska. Zawsze uśmiechnięty, pomocny, gotowy do działania. Swoim optymizmem zaraża wszystkich wokoło. Był jedną z pierwszych osób pomagających na terenach ogarniętych klęską wiatrołomów niemal trzy lata temu, bo od paru lat posiada uprawnienia na bezzałogowe statki powietrzne. Wtedy też ze stoickim spokojem mierzył, fotografował, planował z kolegami leśnikami jak pomóc lasom.
Dziś to on potrzebuje pomocy. A w zasadzie jego syn – półtoraroczny Olek – mówią leśnicy z Kalisk.
„Wydaje się niemożliwe? Nie dla nas – leśników”
Jedyną skuteczną szansą na uratowanie Olka, jest terapia genowa, zwana popularnie najdroższym lekiem świata. Aby udało się ją podać, rodzice muszą uzbierać ponad 9 milionów złotych! I to w ciągu kilku miesięcy!
- Wydaje się niemożliwe? Nie dla nas – leśników. Aby pomóc swojemu koledze, zorganizowaliśmy nowe wyzwanie i nazwaliśmy je „Leśnik Challenge”. W ramach akcji nasi leśnicy wykonali trzy zadania – skok na bungee, skok ze spadochronem i bieg na 10 kilometrów. Zasady akcji są proste. Nominujący wskazuje 3 podmioty, które w ciągu 48 godzin muszą wykonać zadanie zasygnalizowane przez nominującego. Wybór zadań ogranicza tylko wyobraźnia, prawo i zdrowy rozsadek! Po wykonaniu zadania, nominowani zbierają pieniądze i wpłacają na konto Olka na stronie fundacji SiePomaga.pl – tłumaczą leśnicy, prosząc jednocześnie o wsparcie.
My również przyłączamy się do tego apelu i wspieramy Olusia w walce.
Liczy się każdy grosz
Jeśli i Wy chcecie pomóc chłopcu wrócić do pełni zdrowia, wystarczy, że wejdziecie na stronę www.siepomaga.pl/olus-sma i wesprzecie zbiórkę dowolną kwotą. W tej walce liczy się czas, który strasznie szybko ucieka. Liczymy na Was i z góry dziękujemy z okazaną pomoc.
Napisz komentarz
Komentarze