środa, 4 grudnia 2024 09:34
Reklama

W 16 godzin pokonali 1,5 km do szczytu Elbrus - najwyżej w Europie

STAROGARD GD. Kiedy w Starogardzie mieszkańcy wylewali siódme poty i spragnieni wypijali hektolitry wody oni w 30 – stopniowym mrozie zdobywali najwyższy szczyt Europy. Z mierzącego 5642 m Elbrusa wróciła 8 – osobowa ekspedycja, a wśród nich 5 kociewiaków. Szczyt zgodnie z planem został zdobyty, wyprawy na szczęście nie zepsuła „zwariowana” pogoda.
W 16 godzin pokonali 1,5 km do szczytu Elbrus - najwyżej w Europie
Na szczycie stanęli Andrzej Makowski, Agnieszka Milewska, Darek Pawelec, Krzysztof Wyklandt i Krzysztof Gołąbek. Wszyscy bliżej bądź dalej są związani ze Starogardzkimi Spotkaniami z Podróżnikami. Na koncie poszczególnych osób jest  Aconcagua, Kilimandżaro czy „rywalizujący” o miano najwyższego w Europie Mont Blanc. Elbrus, jest ciągle przedmiotem sporów naukowców, niektórzy zaliczają go do szczytów Azji.

W pociągu jak w saunie

W gronie gór zaliczanych do korony świata Elbrus nie należy do tych najtrudniejszych. Ale doświadczony podróżnik wie, że góra potrafi złudzić długimi i stosunkowo płaskimi zboczami.
- Zagrożeniem na Elbrusie jest pogoda, która potrafi zmienić się z minuty na minutę – mówi Krzysztof Gołąbek. – Poza tym góra wyrasta ponad 1000 m ponad okoliczne szczyty. Kaukaz leży pomiędzy dwoma morzami Kaspijskim i Czarnym dlatego nie ma żadnej naturalnej osłony, która mogłaby zatrzymać szalejące na górze wiatry. W rzeczywistości góra wcale nie jest taka łatwa, jak to widać choćby na zdjęciach. Jest kilka ekspozycji, gdzie można stracić życie.
Członkowie ekspedycji na miejsce dotarli po kilkudniowej podróży przez Lwów, Kijów i Mineralne Wody. Kaukaz przywitał ich meldunkami w jednostkach wojskowych. Stąd mieli już tylko kilkadziesiąt kilometrów do Czeczenii i Osetii, po drodze minęli owianą złą sławą szkołę w Biesłanie.
– To co najbardziej przeraziło nas w drodze na Kaukaz, to temperatury, które były podobne do tych w Polsce – opowiada Krzysztof Gołąbek. - Rosyjskie pociągi nie mają klimatyzacji i wentylacji. Jechaliśmy jak saunie. Dała nam ta podróż w kość.  
Na miejscu zastała ich bieda, monotonne życie miejscowych. W ostatnich latach partie Elbrusa do 4000 m n.p.m. zyskują w oczach miłośników narciarstwa i snowboardu, którym przybywa wyciągów i dobrych tras. Być może to ostatnia chwila by zobaczyć okolice w nienaruszonym kształcie.  

16 godzin na upragniony szczyt

Wyprawę zaczęli 6 – dniowym trekkingiem po Kaukazie czyli niezbyt wymagającym marszem, którym miał ich zaaklimatyzować do wejścia na większe wysokości.  
- Zwiedzać nie ma tam czego. Jedyna atrakcją jest przyroda, piękna i świeża, ciągle poza ingerencją człowieka – mówi Krzysztof Gołąbek. - Kaukaz to przede wszystkim przestrzenie. Przez 6 dni raz spotkaliśmy zaledwie dwóch turystów, tak z odległości 500 m. Mogliśmy sobie jedynie pomachać. Jeśli ktoś szuka samotności i oderwania się od codzienności, to jest to bardzo dobre miejsce. Nie można tego porównać do Alp czy choćby naszych Tatr.  
Kwaterunek znaleźli u miejscowej ludności bądź w schroniskach. Warunki panowały ekstremalne, miejscami wodę roztapiali ze śniegu. Akcja czyli ostateczny atak szczytu trwały dla Krzysztofa Gołąbka 16 godzin. Wyjście o 2. w nocy z schroniska położonego na wysokości 4100 m i tysiące kroków, które zaprowadziły go do wyznaczonego celu.
- Lodowiec zaczyna się od 3500 m, kiedy my wychodziliśmy na górę było ok. minus 25 stopni – mówi Krzysztof Gołąbek . – Oczywiście zwykle rękawice nie wchodziły w grę. Za to w dzień jest bardzo gorąco. Kiedy słońce odbija się od śniegu może spalić człowiekowi twarz. Filtr był niezbędny.   
Cała ósemka szczęśliwie dotarła na szczyt i bezpiecznie wróciła do schroniska. Wyprawa trwała prawie trzy tygodnie. Niektórzy już myślą o kolejnych wyzwaniach.
- Kolejną podróżą może być wyprawa na Demawend, wulkan położony kilkadziesiąt kilometrów od Teheranu – mówi Krzysztof Gołąbek. – Choć Iran jest zaliczany do „Osi zła”, to na pewno może zachwycić swoimi kolorami. 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

23.02.2015 16:39
Komentarz zablokowany

Ja 22.02.2015 21:47
Komentarz zablokowany

sss 02.08.2010 09:17
Choćby tam z tyłu jest wyższy szczyt

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: agataTreść komentarza: "Nową przypowieść Polak sobie kupi, Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi." autor: Jan Kochanowski. Ciągle na czasie i czuję, że aktualne będzie do końca swiata.Data dodania komentarza: 29.10.2024, 11:44Źródło komentarza: Skrzywdzeni pracownicy wnoszą pozwy przeciw PKP Cargo. Pierwszymi zwalnianymi kolejarzami są ci należący do związku „Solidarność”!Autor komentarza: buźkaTreść komentarza: Ja tu widzę faszystowskie świnie przy korycie. Nic więcej.Data dodania komentarza: 28.10.2024, 21:54Źródło komentarza: Promocja książki dr. Mateusza Kubickiego pt. "Okupacja niemiecka w powiecie starogardzkim w latach 1939–1945"Autor komentarza: agataTreść komentarza: Rączki poobcinać a nie że teraz za nasze pieniądze dlej będą nic nie robic tylko spać i jeśćData dodania komentarza: 28.10.2024, 11:34Źródło komentarza: Policjanci zatrzymali włamywaczy, którzy trzykrotnie okradli niezamieszkały budynek w TczewieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Jeśli co roku ze wszystkich szkół średnich w Starogardzie na studia do Gdańska wyjeżdżają prawie wszyscy maturzyści i po skończeniu studiów już nie wracają, to niestety może tak być.Data dodania komentarza: 28.10.2024, 00:20Źródło komentarza: Starogard się wyludnia?! Z roku na rok miasto liczy coraz mniej mieszkańcówAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Dlaczego osoby z marginesu noszą dziś bejsbolówki albo kaptury? Skąd ta wieśniacka hip-hopowa moda?Data dodania komentarza: 27.10.2024, 23:36Źródło komentarza: Ukradł 100 metrów kabla z budowy. Złodziej stanie przed sądemAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Dziwnie działają narkotyki, że skakanie po dachu aut jest takie kuszące i atrakcyjne. Pewno siada psychika młodego człowieka, gdy widzi, że prawie każdy pracujący ma dziś samochód, a ja nie.Data dodania komentarza: 27.10.2024, 23:34Źródło komentarza: [NAGRANIE Z MONITORINGU] Młody nabuzowany mężczyzna skakał po dachu auta na starogardzkim Rynku
Reklama
Reklama
Reklama