Niezwykle wymagająca, ale i mająca szczytny cel trasa w swoim założeniu ma zebranie jak największej ilości pieniędzy dla chorej Hani Ziółek z Brzeźnicy. Ich hasłem przewodnim są słowa: Zawsze gotowi, zawsze blisko. Dziewczynka urodziła się 14.01.2016 roku z wadą rozwojową układu moczowego (wrodzony odpływ pęcherzowo- moczowodowo -nerkowy V stopnia).
- Po 2 latach przetoki zostały wyłonione, ale nie zamknięte, gdyż pojawiły się dodatkowe schorzenia układu moczowego takie jak: dysfunkcja pęcherza moczowego a przez to nawracające zakażenia układu moczowego. Hania nie rozwijała się prawidłowo, późno zaczęła chodzić, miała problemy z samodzielnym poruszaniem się. Kolejne wizyty u lekarzy i kolejna diagnoza przykurcze ścięgien Achillesa, mięśnia dwugłowego łydki oraz deformacja paluszków obu stóp – możemy przeczytać na stronie internetowej, na której utworzona jest zbiórka pieniędzy na pomoc chorej dziewczynce.
Sławomir biegnie, Dariusz jedzie rowerem. Dla Hani pokonają dystans z Helu do Dąbia. Do zrobienia mają w sumie 575 km., a do zwiedzenia 14 miejscowości. Odpoczynek na trasie zrobili w Grodzisku Owidz. Spotkali się tam z wójt Magdaleną Forc-Cherek oraz dyrektor Magdaleną Zatorską.
- Cel, jaki sobie wyznaczyłem, jest bardzo wymagający, ale szczytny. Wydarzenie organizujemy wspólnie z Wójtem Gminy Dąbie, Marcinem Reczuchem. Za nami dziś czwarty odcinek, Pszczółki-Owidz. Łączny przebyty dystans do tej pory to 159 km. Nie czuję jeszcze zmęczenia, ale nogi wręcz przeciwnie mają dość. Walczę i nigdy nie poddam się, bo biegnę dla Hani i to jest nasz cel – powiedział Sławomir Tarczewski.
Każdy, kto chciałby poznać historię małej Hani i pomóc jej w leczeniu, może to zrobić na stronie:
https://www.wartojestpomagac.pl/podopieczny/hania-ziolek?fbclid=IwAR1yKdhxwW3okVdknceHaeXSbpvqhQ1at3o-v3gylB-mnpbvjYWi6CPcm44
Napisz komentarz
Komentarze