Oskarżony o ciągnięcie psa za samochodem
Były senator PiS został zatrzymany 1 kwietnia tego roku. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane kamerą samochodową od kierowcy, jadącego za samochodem Bonkowskiego. Na filmie widać, jak mężczyzna przywiązuje sznurkiem psa do pojazdu i rusza. Zwierzę początkowo biegnie, lecz później nie nadąża, w wyniku czego przewraca się. Dalszą drogę wlecze się za pojazdem. Zatrzymany mężczyzna myślał, że pies biegnie swobodnie za autem.
Policjanci z Kościerzyny od razu zajęli się tą sprawą i bardzo szybko ustalili tożsamość kierowcy, a jednocześnie właściciela psa. Po przybyciu na posesję oskarżonego, policjanci zabezpieczyli innego psa, należącego do mężczyzny, który trafił pod opiekę pracowników schroniska. Zabezpieczone zwierzę nie miało jednak żadnych obrażeń.
Weryfikując kolejne zdobyte informacje w tej sprawie, na jednej z posesji polityka podczas przeszukiwań znaleźli i zabezpieczyli truchło psa, które zostało przekazane do badań sekcyjnych. Jak w późniejszym czasie wykazała sekcja zwłok, zwierzę doznało „obrażeń narządów wewnętrznych skutkujących niewydolnością krążeniowo-oddechową”, w następstwie których zdechło.
Mężczyzna tłumaczył, że pies uciekł z posesji. Został odnaleziony i przyczepiony za smycz do haka samochodu i doprowadzony na posesję. B. senator myślał, że pies biegł swobodnie za autem.
Sprawa w toku
Waldemar Bonkowski odpowiada z wolnej stopy – sąd nie zdecydował się na zastosowanie wobec niego aresztu. Zastosowano natomiast środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i zakazu zbliżania się do świadków. W procesie jako oskarżyciele posiłkowi występują cztery organizacje zajmujące się ochroną zwierząt.
W swojej wypowiedzi przed rozpoczęciem rozprawy b. parlamentarzysta zaznaczył, że „absolutnie” nie przyznaje się do zarzucanej mu winy. Stwierdził, że oskarżyły go antypolskie media, które powinny zająć się sprawą schroniska w Kościerzynie, a nie nim. Złożył wyjaśnienia i zgodził się odpowiadać na pytania sądu i prokuratury. Nie chciał natomiast odpowiadać na pytania oskarżycieli posiłkowych.
- Składając wyjaśnienia, przedstawił odmienne motywy swojego zachowania – poinformowała rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Grażyna Wawryniuk.
Pełnomocniczka Waldemara Bonkowskiego wnosiła o wyłączenie jawności rozprawy - ze względu na zakłócenie porządku publicznego i ważny interes prywatny. Opowiadała też o hejcie, z którym spotyka się Bonkowski. Sąd jednak odrzucił ten wniosek.
Następną rozprawę sąd wyznaczył na 31 stycznia. Podczas procesu ma być przesłuchanych ok. 10 świadków. Bonkowskiemu postawiono zarzut „znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem w ten sposób, że przywiązał zwierzę do haka holowniczego samochodu, ruszył i zwiększając prędkość, tak że pies nie nadążył, przewrócił się i był ciągnięty”.
Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Zdewastowany pomnik
W 2019 r. Waldemar Bonkowski został fundatorem pomnika z okazji 1053. rocznicy Chrztu Polski. Usytuowanie pomnika tuż obok drogi Skarszewy - Starogard to efekt umowy senatora z władzami miasta. Jednym z warunków było nadanie budowanej tu ulicy imienia „Chrztu Polski”. Policjanci ze Starogardu Gdańskiego prowadzą dochodzenie w sprawie dewastacji owego monumentu, do której doszło w minioną niedzielę.
Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie w tej sprawie w minioną niedzielę. Sprawca pomalował monument czarną i czerwoną farbą, nanosząc wulgarne napisy. Zamalowane zostały również szyby, które zabezpieczały ustawione w pomniku figury świętych, a także zrzucona została na ziemię flaga państwowa.
- Na miejsce skierowani zostali funkcjonariusze grupy dochodzeniowo-śledczej, którzy wraz z technikiem kryminalistyki przeprowadzili czynności procesowe. Wykonane zostały między innymi oględziny zdewastowanego pomnika oraz dokumentacja fotograficzna - zaznaczył asp. Sztab. Marcin Kunka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim.
Policjanci prowadzą w tej sprawie czynności dotyczące obrazy uczuć religijnych oraz znieważenia symboli państwowych. Za popełnienie tego przestępstwa grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Śledczy zwracają się do ewentualnych świadków oraz osób, które mogłyby pomoc w ustaleniu tożsamości sprawcy, aby skontaktowały się z Komendą Powiatową Policji w Starogardzie Gdańskim przy ulicy Boh. Getta 2. tel. 47 742-72-22 mail. [email protected].
Waldemar B. był senatorem w latach 2015 - 2019. Dostał się do izby wyższej Parlamentu z listy PiS. W dużej mierze stało się to dzięki głosom oddanym przez mieszkańców powiatu kartuskiego. W połowie 2019 roku został wyrzucony z partii, a rok wcześniej zawieszony w prawach członka za opublikowanie w sieci materiałów antysemickich.
Napisz komentarz
Komentarze