Pierwszy dźwięk rozległ się około godziny 13. Był on ciągły i niemodulowany, trwał około trzech minut. Oznacza to, że alarmował mieszkańców o możliwej klęsce żywiołowej (trzęsieniu ziemi, powodzi itp.). Tuż po tym skontaktowaliśmy się ze Strażą Pożarną i Policją. Okazało się, że służby te nie odnotowały żadnego zgłoszenia, które mogłoby być czynnikiem do podniesienia w mieście alarmu. Chwilę później skontaktowaliśmy się z Powiatowym Centrum Zarządzania Kryzysowego, które miało informacje, że system ostrzegania został uruchomiony, ale nie wiedziało dlaczego. Osoba dyżurująca przy telefonie uspokoiła nas jednak, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców i trwa weryfikacja.
W międzyczasie syreny wyły jeszcze minimum dwukrotnie. Mieszkańcy informowali, że dobiegają z różnych części miasta, w tym z okolic Polpharmy, centrum miasta, Polmosu oraz dawnej Fabryki Mebli Okrętowych.
Tuż po godzinie 14 Urząd Miasta ogłosił, że "alarm, który był słyszalny dziś w Starogardzie Gdańskim pochodził z I LO w Starogardzie Gdańskim. Była to próbna ewakuacja uczniów z budynku szkoły". Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wykorzystano w tym celu... system alarmowania mieszkańców np. przed bombardowaniem - ale czy na pewno...?
Do informacji Urzędu Miasta odniosło się w Internecie I LO w Starogardzie Gd., które napisało, zwracając się do władz miasta: "Prosimy nie wprowadzać ludzi w błąd, alarm o godzinie 13.00 nie pochodził z budynku naszej szkoły. Prosimy o weryfikowanie państwa wpisów."
Na ten komentarz Miasto odpowiedziało: "Taką informację otrzymaliśmy dziś od Pani Dyrektor I LO. Pierwszy alarm był na rozpoczęcie, a kolejny na zakończenie ćwiczeń". Administracja I Ogólniaka najwyraźniej straciła cierpliwość i ponownie odpowiedziała Miastu: " Jeszcze raz informujemy: syreny alarmowe były w Starogardzie słyszane przed godziną 13:00 i po 13:30. Nasza próbna ewakuacja, którą przeprowadzamy każdego roku miała miejsce o godzinie 13:10. Sygnał dźwiękowy naszego systemy alarmowego zasadniczo różni się od dźwięków emitowanych przez system syren miejskich, który zamontowany jest na naszej szkole. (Przypomina dźwięk alarmu samochodowego). Syreny na I LO systemu miejskiego nie emitowały żadnego dźwięku, dlatego jeszcze raz prosimy o weryfikację państwa wpisu, który jak już wcześniej wspominaliśmy wprowadza ludzi w błąd. Trudno jest też uwierzyć w to, że sygnał alarmu przeciwpożarowego, przypominający alarm samochodowy, byłby słyszalny w Starogardzie Gdańskim. Nie ten kaliber sprzętu, nie ta moc, nie to natężenie., nie ta częstotliwość. "
Tu nasuwają się pytania: czy ktokolwiek kontroluje system alarmowania mieszkańców przed zagrożeniem? Od kiedy używa się go do przeprowadzania próbnych ewakuacji w szkołach lub innych instytucjach? Czy mieszkańcom faktycznie nie zagraża niebezpieczeństwo? Być może któryś z czujników wykrył w powietrzu niebezpieczne chemikalia i uruchomił się alarm? Czy przed uspokojeniem mieszkańców miasta Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego faktycznie sprawdziło, czy starogardzianom nie zagraża niebezpieczeństwo? Czy system ten działa? Przypomnijmy, że już wielokrotnie szwankował i podnosił alarm, niekiedy nawet w środku nocy.
Tuż za naszą wschodnią granicą trwa wojna, przez co zagrożone jest również nasze państwo ze względu na bezpośredni kontakt z terenem konfliktu. Czy jeśli nad nasz kraj nadlecą wrogie samoloty, mieszkańcy mogą liczyć na ostrzeżenie, czy przekonają się o nich w momencie ich dostrzeżenia? Czy jeśli w którymś z zakładów produkcyjnych w mieście dojdzie do awarii dowiemy się o tym? Pytań jest mnóstwo, ale czy ktoś umie na nie odpowiedzieć, skoro nikt z osób - wydawałoby się - odpowiedzialnych nie wie, co tak na prawdę się stało, a Urząd Miasta kłóci się w tej sprawie z administracją szkoły?
Mamy nadzieję, że sytuacja zostanie szybko wyjaśniona i w przyszłości tego rodzaju alarmy nie będą miały miejsca bez potrzeby. Jeśli będą one występowały z taką częstotliwością jak dotychczas, mieszkańcy zaczną je totalnie ignorować. Mamy także nadzieję, że jeśli przyjdzie komuś do głowy, aby je uruchomić bez zasadnej potrzeby, powiadomieni zostaną o tym mieszkańcy miasta, a także Ukraińcy, którzy w nim przebywają, a którym kojarzą się one jednoznacznie z nalotem bombowym.
Napisz komentarz
Komentarze