Na początku tego roku po raz 9 prezydent miasta Starogard Gdański Janusz Stankowiak wystawił na licytację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy cztery godziny swojej pracy.
Internetową walkę o tego jakby nie patrzeć doświadczonego już pracownika wygrał właściciel firmy Polmet Henryk Kinder. Na konto Fundacji przekazał sumę 2105 złotych.
- Z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy działamy od pierwszego grania. Jako firma społecznie odpowiedzialna pomaganie wpisane jest w nasz kod DNA. Pomysł licytacji czterech godzin pracy uważam za trafiony. Z jednej strony prowokuje do niesienia pomocy w ramach WOŚP, z drugiej obecność Prezydenta w roboczym stroju w czyimś zakładzie niweluje wszelkie dystanse i daje pracownikom możliwość poznania włodarza miasta jako zwykłego człowieka, z którym można porozmawiać jak równy z równym - powiedział Henryk Kindeer
We wtorek, 21 listopada Janusz Stankowiak punktualnie o godzinie dwunastej w południe pojawił się w stroju roboczym w siedzibie firmy POLMET. Po krótkiej odprawie i przeszkoleniu BHP, dziarsko ruszył do pracy na produkcję.
Pierwszym zadaniem naszego włodarza było precyzyjne zamieszczenie 22 tonowego kręgu blach w maszynie, ustawienie prędkości jej prostowania oraz wprowadzenie wymiarów do komputera w celu właściwego dopasowania gilotyny do cięcia blachy. Jego pracę nadzorował wieloletni pracownik Polmetu Stanisław Freda.
Kolejnym wyzwaniem dla Prezydenta było ręczne składanie wyprofilowanych kątowników, które w dość dynamicznym tempie wyrzucała maszyna do ich profilowania. Zasady tej pracy wytłumaczył i pokazał Prezydentowi Andrzej Rekowski, który pochwalił włodarza za jego zręczność.
Ostatnim przystankiem na tej drodze były dwa stanowiska przy obróbce blachy. Dokładnie obsługa maszyn do cięcia wzdłużnego na taśmy i cięcia poprzecznego na arkusze. Tutaj Prezydentem opiekował się Dawid Grabowski. Pokazał mu jak samodzielnie uruchomić urządzenie i kontrolować prędkość z jaką noże tną wzdłużnie blachę. Na koniec wspólnie przezbrojowili maszynę.
- To było z jednej strony fajne uczucie stać ramię w ramię z Prezydentem przy maszynie. Z drugiej strony uczucie dość dziwne, że taka osoba z uwagą słuchała instrukcji, których jej udzielałem. Przyznam, że byłem pod wrażeniem, jak szybko nasz Prezydent opanował podstawowe zasady działania tej maszyny – zachwalał pracę Janusza Stankowiaka Dawid Grabowski.
- Dużo nowoczesnych urządzeń, których obsługa może nie jest skomplikowana, ale wymaga sporo wiedzy, doświadczenia i umiejętności. Przede wszystkim wymaga skupienia, koncentracji i precyzji. Dziękuję wszystkim pracownikom firmy, a szczególnie tym opiekującym się mną podczas pracy za cierpliwość i wyrozumiałość – powiedział Janusz Stankowiak.
Prezydent podziękował Henrykowi Kinderowi i jego synowi za udział w licytacji. W ramach podziękowań przekazał im mały upominek.
Już niebawem 32 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zachęcamy wszystkich do udziału w kolejnej licytacji czterech godzin pracy Prezydenta Miasta
Napisz komentarz
Komentarze