piątek, 9 maja 2025 22:20
Reklama

Wstąpił do partyzantki, aby uratować życie. „Julek” od chleba

STAROGARD GD. - Miałem 17 lat i cały garnizon Niemców na karku. Rodzice byli uwięzieni w obozie koncentracyjnym, a słuch o starszej siostrze zaginął. Byłem ścigany za pobicie Niemca i nazwanie go hitlerowską świnią – mówi Juliusz Zaremba, który w partyzantce spędził ostatnie dwa lata II Wojny Światowej. – Uciekłem do lasu.
Reklama
- Moje dzieciństwo nie należało do spokojnych. Gdy wybuchła wojna miałem 13 lat. W 1941 r., po ulicznej łapance w Starogardzie, rodzice dostali się do niewoli, a później do obozu koncentracyjnego w Sztutowie. O mojej siostrze Reginie słuch zaginął. Nie wiem o niej nic do dziś. Wyszła któregoś dnia w styczniu i 1943 r. z domu i już nigdy nie wróciła.

Ucieczka z miasta

- W naszym dużym domu, pozostałem zupełnie sam. Miałem wówczas 17 lat, bardzo się bałem. W szkole niemieckie dzieci nabijały się z mojej rodziny. Słyszałem, że rodzice poszli „na przerobienie”, a siostrą „zajmą się” rosyjscy żołnierze. Raz nie wytrzymałem i rzuciłem się na jednego z nich. Wybiłem mu kilka zębów i nazwałem „hitlerowską świnią”. Uciekłem do domu, aby się spakować i uciec. Wiedziałem, że Niemcy zjawią się lada moment. Zabrałem bochen chleba i butlę mleka. Ani się obejrzałem, a przy furtce mieszkania stało 4 żołnierzy niemieckich. Wydostałem się tylnym oknem w łazience i biegłem przed siebie, ile tylko sił miałem w nogach.
Skradałem się łąkami i rowami melioracyjnymi w kierunku Chojnic. Była bardzo mroźna i śnieżna zima. Wiedziałem, że jeśli zasnę, to mogę nigdy więcej się nie obudzić. W ciemności lasu, nieopodal Zblewa, zobaczyłem jakieś światełko. Byłem przekonany, że to chata leśnika, który z pewnością by mnie przenocował i nakarmił. Zbliżając się, usłyszałem głośny hałas łańcuchów. Polscy partyzanci przygotowali zasadzkę dla wroga. W jednym momencie przy mojej  twarzy pojawiło się z 20 karabinów maszynowych i kilka noży. Jak się później okazało, światełko w głębi lasu służyło przyciągnięciu uwagi Niemców.

Przez chwilę byłem Niemcem

- Przez dobre 5 minut polscy partyzanci myśleli że jestem niemieckim szpiegiem. Miałem już być wieszany, ale przekonała ich moja  płynna polszczyzna. Gdy potwierdziłem swoją tożsamość dokumentami i opowiedziałem historię o rodzicach i siostrze, pozwolili mi odejść. Nie wiedziałem gdzie mam dalej uciekać i czym się zająć aby przeżyć wojnę. Poprosiłem partyzantów, czy nie mógłbym z nimi zostać do zakończenia wojny. Byli zaskoczeni, że taki młody człowiek bardzo chciał pozostać w lesie i walczyć. Zgodzili się. Mój przydomek „Julek” świadczył, iż jestem jednym z nich. Do moich zadań należało przynoszenie chleba z piekarni w Zblewie oraz przenoszenie amunicji do innych grup partyzanckich, które ukrywały się w lasach. Bardzo dobrze znałem język niemiecki, dlatego mogłem się przydać jako informator i łącznik.
Do partyzantki trafiłem w najgorszym okresie. Była sroga zima, a chłodne noce przeżywali najsilniejsi. Spaliśmy w prymitywnych szałasach z drzewa i gałęzi, żywiliśmy się co dwa dni. Porcja jedzenia składała się z 2 kawałków chleba, zupy warzywnej oraz jajka. Naszą kompanię tworzyło 25 partyzantów. Nie mogli się poszczycić żadnymi akcjami wojennymi, bowiem brakowało sprzętu i leków. Większość z nich, chciała, po prostu, przeżyć ten okrutny czas.

Dzień partyzanta

- Zwykły dzień w naszym leśnym świecie wyglądał bardzo ciekawie. W ciągu 24 godzin, każdego obowiązywały 2 warty. Każda z nich trwała nie więcej niż godzinę. Jeśli ktokolwiek zdobył się na odwagę, mógł się przemyć w strumieniu,  niedaleko naszego siedliska. Latem wszyscy się kąpali, ale zimą chętnych brakowało. Pożywienie zdobywaliśmy głównie dzięki mnie. Codziennie skradałem się po kociewskich wioskach i prosiłem ludzi o chleb i ziemniaki. Reszta partyzantów w okresie letnim zajmowała się grzybobraniem i łowieniem ryb. Wśród nas był kucharz, lekarz oraz nauczyciel. Ten pierwszy starał się jak mógł, aby wszelkie potrawy nam smakowały. Niestety, z powodu ograniczonego dostępu do produktów, nasze posiłki składały się zazwyczaj z zup warzywnych lub owocowych oraz jajecznic. Cieszyliśmy się, że wśród nas znajduje się lekarz. W okresie zimowym każdy chorował, dlatego jego pomoc była bezcenna.
Nauczyciel przed wojną pracował w jednej ze szkół w Bydgoszczy. W partyzantce znalazł się dzięki ucieczce z transportu jenieckiego. Z wykształcenia był matematykiem i historykiem. Dla mnie był to wzór do naśladowania. Nigdy nie przeklinał, nie palił papierosów. Zawsze miał uśmiech na twarzy i dobre słowo.

Ciężkie powroty

- Najciężej było w roku 1945. Nie wiedziałem, co mam robić ze swoim życiem. Bałem się powrotu do Starogardu. Niby był już koniec wojny i partyzanci zapewniali mnie, że Niemcy uciekli a mój rodzinny dom na pewno stoi pusty i na mnie czeka, ale miałem mnóstwo rozterek. Doświadczenia i przeżycia z 1942 r. sprawiły, iż bałem się. Przez pewien czas, myślałem o wspólnej tułaczce z nauczycielem, którego traktowałem jak ojca. Wiedziałem, że mogę na niego liczyć.
Miałem nadzieje, że moi rodzice przeżyli obóz koncentracyjny. Wróciłem do Starogardu, ale nie zastałem ani domu ani rodziny. Nie poddałem się. Postanowiłem odbudować dom, w którym się wychowałem i w którym przeżyłem najpiękniejsze 13 lat mojego życia. Pomogli mi sąsiedzi. Mieli sporo szczęścia i przetrwali 6 lat okrucieństwa niemieckiego. W wieku 22 lat poznałem moją przyszłą żonę. Kamila zamieszkała ze mną. Jej rodzinę spotkał podobny los. Na początku wojny zginął jej tata, był żołnierzem. Mamę zabrano na Sybir. Kamila uciekła i ukrywała się u gospodarzy na Mazowszu. Poznałem ją w Starogardzie, gdzie odpoczywała w drodze do Gdańska. Chciała uciec do Szwecji. Tak bardzo się cieszę, że Bóg pozwolił nam się spotkać.
Kamila odeszła 2 lata temu – do wieczności. Pozostały mi po niej już tylko wspomnienia. Jestem pewien, że już niebawem znowu będę przy niej szczęśliwy i bezpieczny…

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

16-17 05. 2025 - Festiwal Hevelka  2025 16-17 05. 2025 - Festiwal Hevelka 2025 W 2025 roku festiwal Hevelka świętuje swoje 10 lat! Z tej okazji szykujemy dla Was moc atrakcji. Tradycyjnie już zapraszamy w maju na stadion Polsat Plus Arena Gdańsk, aby rozsmakować się w polskich trunkach rzemieślniczych w towarzystwie doskonałego street foodu i miło spędzić czas.Gdańska Fundacja Kultury ponownie zorganizuje STREFĘ KULTURY z koncertami instrumentalnymi na trybunach, otwartymi dla wszystkich uczestników Hevelki. W tegorocznej ofercie artystycznej nie zabraknie improwizacji młodych gdańskich pianistów jazzowych, pojawi się także muzyka gitarowa. Główną atrakcję stanowić będą wieczorne pokazy artystyczne, łączące ze sobą muzykę i sztuki plastyczne - malowanie na piasku.GE3K Events jak zwykle zorganizuje obszerną STREFĘ GIER PLANSZOWYCH z mnóstwem planszówek i karcianek do wyboru, najlepszymi animatorami w Trójmieście, turniejami oraz konkursami. Pojawią się też premierowo atrakcje, jakich dotychczas na Hevelce nie było. Więcej informacji już niebawem!----------Czego można oczekiwać od Hevelki?- najlepszych piw rzemieślniczych od topowych browarów i wschodzących gwiazd sceny kraftowej;- premier i limitowanych piw, dostępnych tylko w kegach;- szerokiego wyboru piw bezalkoholowych i niskoprocentowych, aby każdy - również ten niepijący - znalazł coś dla siebie;- bogatej oferty wysokogatunkowych trunków innych niż piwo - destylatów, miodów, cydru;- licznych foodtrucków, serwujących różnorodną kuchnię, w których każdy znajdzie coś pysznego;- komfortu, który oferuje Polsat Plus Arena w postaci klimatyzowanej, wygodnej przestrzeni, wielu miejsc siedzących, odpowiedniego zaplecza sanitarnego i udogodnień dla osób z niepełnosprawnościami;- pewności, że żadna pogoda nie pokrzyżuje Wam planów, gdyż stadion daje schronienie przed ewentualnym deszczem, a jednocześnie umożliwia wypicie piwa na świeżym powietrzu, otwierając swoje przestronne trybuny.----------Godziny otwarcia:16.05.2025 - 16:00 - 00:0017.05.2025 - 14:00 - 00:00----------BILETY - sprzedaż online już niebawem!Ceny:- bilet 1-dniowy: 33 zł online lub 36 zł na miejscu,- bilet 2-dniowy: 46 zł online lub 50 zł na miejscu.W cenie biletu zawarty jest bonus do wyboru:- szklanka festiwalowa,- wsparcie Fundacji Hospicyjnej.Promocja: od 21.00 bilet jednorazowy bez bonusu – 15 zł. Obowiązuje przy zakupie biletów w kasach.Bilet wstępu na Hevelkę uprawnia również do korzystania z bogato wyposażonej Strefy Gier Planszowych i udziału w koncertach organizowanych w Strefie Kultury.Gdańsk, Polsat Plus Arena Gdańsk, ul. Pokoleń Lechii 1, pomorskieData rozpoczęcia wydarzenia: 16.05.2025
KOMENTARZE
Autor komentarza: KaśkaTreść komentarza: Obwodnicy nie ma i nie będzie tak jak nie ma przejazdów pod torami i nowego wiaduktu w Starogardzie.Data dodania komentarza: 16.02.2025, 06:32Źródło komentarza: WAŻNE: Duże zainteresowanie budową obwodnicy Starogardu Gdańskiego. Wpłynęło 12 ofertAutor komentarza: Stanisław SierkoTreść komentarza: ... każda promocja pięknych miejsc Kociewia, a szczególnie miejsc NAJBLIŻSZYCH naszym sercom i najbliższych odległościowo jest CENNA ... brawo ... liczę na kontynuację ... pozdrawiam wszystkich aktualnie pracujących w Wydawnictwie Pomorskim ... Stanisław Sierko, były redaktor naczelny "Gazety Kociewsakiej" ...Data dodania komentarza: 14.02.2025, 20:42Źródło komentarza: Historia i dziedzictwo Borów Tucholskich – niezwykłe miejsca, które warto odwiedzićAutor komentarza: SYGNALISTATreść komentarza: NAWROCKI NIE NADAJE SIĘ NA PREZYDENTA TO JAK NIKODEM DYZMA MIAŁ BYĆ PREMIEREMData dodania komentarza: 14.02.2025, 09:43Źródło komentarza: [GALERIA ZDJĘĆ] Karol Nawrocki – obywatelski kandydat na prezydenta w Tczewie. Przywitany przez tłum tczewian, wyborców z Kociewia, ale też Żuław i Powiśla!Autor komentarza: DjTreść komentarza: Szkoda, że f-sz czynni e służbie ten dzień obchodzą jak każdy inny. Każda formacja dostaje nagrody na swoje święto, ale to SW stan umysłuData dodania komentarza: 13.02.2025, 22:43Źródło komentarza: Święto Tradycji Służby Więziennej - spotkanie z emerytowanymi funkcjonariuszamiAutor komentarza: Duda AndriuTreść komentarza: Bla bla bla nudyData dodania komentarza: 11.02.2025, 22:11Źródło komentarza: O polityce, wyborach i haniebnej wypowiedzi minister Nowackiej. Felieton Piotra SzubarczykaAutor komentarza: KaśkaTreść komentarza: Same bzdety. Propaganda jak to jest dobrze za rządów PO. Ściema.Data dodania komentarza: 11.02.2025, 04:57Źródło komentarza: Inwestycje w gminach powiatu starogardzkiego (cz. 2)
Reklama
Reklama
Reklama