Remont mostu w miejscowości Krąg od wielu tygodni budzi niemałe kontrowersje.
Jeszcze przed rozpoczęciem robót mieszkańcy zarzucali władzom gminy oraz powiatu brak właściwego przygotowania – nieutwardzenie dróg, po których wyznaczono objazd, źle zorganizowany transport publiczny na czas inwestycji, czy brak odpowiedniej komunikacji. Nie podlegało jednak wątpliwości, że obiekt jest w fatalnym stanie i wykonanie jego przebudowy jest konieczne. Dla zmotoryzowanych mieszkańców wyznaczono objazd drogami lokalnymi, a dla osób poruszających się pieszo lub rowerem – wybudowano drewnianą kładkę. Zgodnie z zapewnieniami, miała ona być bezpieczna i wytrzymała. Szybko jednak okazało się, że tak nie jest.
Drewniany mostek łączący oba brzegi Wierzycy zawalił się częściowo w piątek, 22 marca, a w następnych dniach kładka coraz bardziej chyliła się ku wodzie. Po interwencji policji i straży została zamknięta, a mieszkańcy pozbawieni pieszego przejścia przez rzekę.
Gmina komentuje
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy władze gminy Starogard Gdański, na której to terenie inwestycja jest prowadzona.
- O szczegółowe informacje związane z katastrofą budowlaną w Kręgu proszę zwrócić się do inwestora, czyli Powiatu Starogardzkiego, w którego imieniu inwestycję prowadzi Powiatowy Zarząd Dróg w Starogardzie Gdański oraz wykonawcy robót firmy ROKA BUDOWNICTWO Sp. z o. o. - oznajmiła wójt gminy Starogard Gdański Magdalena Forc-Cherek, proszona przez nas o komentarz w sprawie zawalenia się pieszej kładki. - Jednocześnie informuję, że w piątek, 22 marca po godzinie 16 zostałam powiadomiona przez mieszkankę Kręga o uszkodzeniu tymczasowej kładki. Niezwłocznie próbowałam zawiadomić inwestora tj. Powiatowy Zarząd Dróg w Starogardzie Gdańskim. Nie mogąc się z nim skontaktować zadzwoniłam na numer alarmowy 112 i udałam się na miejsce zdarzenia, gdzie rozmawiałam z przedstawicielem wykonawcy p. Romanem Formela, który był na terenie budowy. Poinformował mnie co się wydarzyło oraz co zamierza zrobić. Następnie na miejscu pojawiła się Straż Pożarna oraz Policja, które ustalały okoliczności uszkodzenia kładki oraz rozważały sposób zabezpieczenia miejsca dla przechodniów. Jednocześnie prowadziłam intensywne rozmowy z przedstawicielem PKS na temat organizacji transportu dla mieszkańców, który będzie uwzględniać oficjalne objazdy. Moja obecność wynikała z obawy o bezpieczeństwo mieszkańców oraz konieczności przeorganizowania komunikacji publicznej. Ustaliłam również, że sprawę tej katastrofy prowadzi Powiatowy Nadzór Budowlany – dodała.
Konieczna rozbiórka kładki
O zdanie zapytaliśmy także przedstawicielkę Starostwa Powiatowego, które jest inwestorem robót.
- Informujemy, że czynione są wszelkie starania, aby przywrócić ruch pieszy wspomnianą kładką, jednak ze względu na zaistniałą sytuację konieczna jest rozbiórka kładki i posadowienie jej od nowa - mówi Ewa Macholla-Jacewicz, rzecznik starostwa powiatowego w Starogardzie. - Warto podkreślić, że most w Kręgu to obiekt, który został wybudowany w 1961 roku. W trakcie aktualnie prowadzonych prac okazało się, że podczas budowy w latach 60. użyto kamieni, aby wzmocnić przyczółki obiektu. To rozwiązanie, które w obecnej technologii jest nieakceptowalne. Kamienie zostały więc wyłowione i wywiezione 30 przyczepami typu łódka. Pragniemy podkreślić, że inwestycja w Kręgu jest dla nas priorytetem i chcąc sprostać oczekiwaniom mieszkańców po ustaleniach z wykonawcą planujemy, że do zakończenia tego przedsięwzięcia powinno dojść pod koniec lipca bieżącego roku – studzi emocje przedstawicielka Starostwa.
Sprawę bada policja
O groźnym zdarzeniu powiadomione zostały służby mundurowe. Bardzo szybko na miejscu pojawili się policjanci oraz strażacy. Jak przekazał nam aspirant sztabowy Marcin Kunka ze starogardzkiej policji, śledczy prowadzą w tej sprawie postępowanie sprawdzające. Katastrofą budowlaną w Kręgu zajmuje się także Prokuratura Rejonowa.
Napisz komentarz
Komentarze