sobota, 28 września 2024 03:22
Reklama
Reklama
Reklama

Internet zmienia nawet Romów

STAROGARD GD. Młodzi Cyganie chcą się integrować z Polakami, starsi wolą izolację.Pola Negri czy Charlie Chaplin byli jeszcze Cyganami, ale Edyta Górniak, członkowie zespołu Gypsy Kings czy piłkarz Zlatan Ibrahimowicz są już pochodzenia romskiego.
Internet zmienia nawet Romów
Studenci Uniwersytetu III Wieku mogli wysłuchać ciekawego wykładu na temat Romów, także polskich. Interesowało ich również to, dlaczego Romowie tak trudno integrują się z otoczeniem i gdzie można obecnie kupić… cygańską patelnię!

Określenie „Cygan” wcale nie jest negatywne, ale od prawie 40 lat bardziej poprawne jest określenie „Rom”, gdyż tak życzą sobie sami członkowie tej społeczności. Pola Negri czy Charlie Chaplin byli jeszcze Cyganami, ale Edyta Górniak, członkowie zespołu Gypsy Kings czy piłkarz Zlatan Ibrahimowicz są już pochodzenia romskiego. Między innymi o tych historycznych zmianach mówił Mateusz Babicki ze Związku Polskich Romów ze Szczecinka. Jego wykład nosił tytuł „Romowie – obecni wśród nas, lecz nieznani” i mówi prawie wszystko o tej mniejszości etnicznej, która trafiła do Polski w XV wieku. Do dzisiaj nie jest do końca pewne, skąd pochodzi ten lud. Zapewne z obszarów obecnych Indii, gdzie tworzył jedną z kast, lecz jednoznacznych dowodów na to brakuje.
- Na początku uchodźcy budzili w Europie zaciekawienie, ale oni od razu się separowali – przyznał Mateusz Babicki. – Nie chcieli się asymilować z ludnością.
Tak było przez wieki i jest często do dzisiaj. W różny sposób przez wieki walczono z Cyganami, wydając edykty walczące z ich wolnością i koczowniczym trybem życia, zmuszając ich do wyrzekania się swoich tradycji, stąd wielu z nich trafiło do Polski, gdzie panowała względna tolerancja. Na naszych ziemiach mogli żyć tak, jak chcieli. Mężczyźni mogli handlować końmi, kobiety mogły wróżyć. Niestety, Adolf Hitler i naziści postanowili ich wyeliminować. Hitler uznał, że nie mają oni wręcz prawa do życia. Niezależni naukowcy szacują, że w czasie II wojny światowej wymordowano 500 tys. Romów, romski naukowiec, Vania de Gila, obliczył, że śmierć poniosło nawet do 7,5 mln Romów lub ich potomków. Wielu z nich zginęło w Polsce. Według oficjalnych źródeł w 1939 roku na naszych ziemiach żyło 50 tys. Romów, wojnę przetrwało ledwie 15 tys. I wcale nie było im łatwiej. W wielu państwach zakazano im w ogóle  koczowniczego trybu życia. Nieco łatwiej Cyganie mieli w Europie Zachodniej, dokąd trafiały miliony imigrantów i spokojniej mogli oni się „wtopić” w wielokulturowość.
Romowie nie tworzą typowego narodu, bowiem nigdy nie  mieli swojego państwa. Stąd nie mają i swojej religii, są wśród nich wyznawcy katolicyzmu, prawosławia czy islamu. Nie mają również swojego języka, każda z grup, a jest ich sporo, mówi nieco inaczej, ale wszystkie potrafią się natychmiast porozumieć. Rom z Hiszpanii nie będzie miał problemu z porozumieniem się ze starogardzkim Romem.
Świadoma dotąd izolacja Romów powoduje, że są oni mało znani i budzą emocje, ciągle głównie negatywne. Nie znamy ich, to i nie rozumiemy ich życiowych zasad. Są one ciągle zaskakujące, choć młode pokolenie coraz częściej odchodzi od tradycyjnych zasad i norm postępowania wynikających z Romanipen.
- W nich kobieta ciągle jest postacią „niższą” – przyznaje Mateusz Babicki. – Musi bezwzględnie słuchać mężczyzny i się jemu podporządkować.
Mężczyzna nigdy i w żadnej sytuacji nie może znaleźć się pod kobietą, stąd taka niechęć Romów do… mieszkania w budynkach powyżej jednej kondygnacji. Już sama myśl, że kobieta mogłaby być na piętrze, budziła lęk. Ale zarazem ma ona znacznie większe prawa od statystycznej Polki, przynajmniej w kontaktach z mężczyznami. Ma ona prawo do tak zwanego okalania. Gdy Romnia rzuci na mężczyznę spódnicę, to traci on automatycznie szacunek u innych mężczyzn. Staje się takim nietykalnym. Rom nie może więc poniżać swojej pani, lecz ciągle jeszcze może sobie kupić żonę lub ją wykraść!
 - Romowie byli kiedyś niewolnikami w Rumunii i wtedy ukształtowały się takie zwyczaje – mówi Mateusz Babicki.
Największą zaś hańbą dla Roma jest pomoc udzielona rodzącej kobiecie. Gdyby to zrobił, straciłby cześć bezpowrotnie. Co ciekawe, Romowie do dzisiaj nie uznają sądów powszechnych. Ich wyroki nie są dla tej społeczności wiążące, żaden prawdziwy Rom nie zdecyduje się na skierowanie sprawy do sądu, poddaje się rozstrzygnięciu swojego króla i starszyzny. To, niestety, także utrudnia ich asymilację. Dopiero współczesna młodzież jest nieco inna – szuka kontaktu, chce zmian. Nie jest to łatwe, szczególnie w krajach dawnego bloku wschodniego. Romowie zamieszkujący te tereny są najbardziej tradycyjni. Żyją według najsurowszych zasad. Ich kobiety mogą wyłącznie zajmować się domem, dziećmi i wróżeniem z kart, panowie zaś nigdy nie będą lekarzami, policjantami czy grabarzami, bo to nieczyste zawody.
W Unii Europejskiej robi się jednak sporo, by Romowie stali się częścią społeczności, w której zamieszkują. Od 2005 roku trwa cała dekada integracji Romów. Najważniejszymi wyzwaniami są edukacja młodych i aktywizacja zawodowa. Dotąd jednak prawie nikt nie chce zatrudniać Romów, gdyż „Cygan to ciągle złodziej i oszust”. Jeżeli znajdują więc zatrudnienie, to wyłącznie w szarej strefie. To się może zmienić, lecz najpierw Romowie musieliby się sami zmienić. A to nie jest wcale takie proste. Starsze pokolenie zmian już nie chce. Młodsze zaczyna się buntować, chce żyć inaczej. Widać to nawet w Starogardzie Gd., szkoda tylko, że nikt tak naprawdę nie wie, ile Romów mieszka obok nas.
- W Polsce nie wolno pytać oficjalnie o narodowość w czasie spisów powszechnych, stąd tak trudno ustalić liczbę Romów polskich – przyznaje Mateusz Babicki. – Zresztą są i tacy, którzy ukrywają swoje pochodzenie.
Tuż po wykładzie jedna ze słuchaczek chciała się dowiedzieć jeszcze, gdzie teraz można kupić typową, cygańską patelnię. Dowiedziała się tylko, że to już nie takie proste. Na ulicy nimi nie handlują, nie są już wytwarzane w Polsce tak masowo. Musiałaby poszperać w… internecie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim 27-28.09.2024 - 18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim W Muzeum Tradycji Szlacheckiej w Waplewie Wielkim cyklicznie od 2007 roku odbywają  się imprezy pod tytułem Pomorskie  Dni Chopinowskie w Waplewie Wielkim. Organizowane są wspólnie z Gdańskim Kołem Towarzystwa im. Fryderyka Chopina. W ramach Pomorskich Dni Chopinowskich zapraszamy na koncerty, które mają upamiętniać pobyt Fryderyka Chopina w posiadłości Sierakowskich w 1827 roku.Wstęp bezpłatny.18. Pomorskie Dni Chopinowskie w Waplewie WielkimPROGRAM:27.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki klasycznej„Nowe Trio Gdańskie”Anna Prabucka-Firlej – fortepianPaula Preuss – skrzypceJan Lewandowski – wiolonczelaW programie utwory Fryderyka Chopina.Nokturn Es-dur op. 9 nr 2Preludium e-moll op. 28 nr 4Mazurek a-moll op. 67 nr 4Nokturn cis-moll op. posth.Paula Preuss – skrzypce, Anna Prabucka-Firlej – fortepianNokturn c-moll op. 48 nr 1Largo z Sonaty g-moll op. 65Introdukcja i Polonez C-dur op. 3Jan Lewandowski – wiolonczela, Anna Prabucka-Firlej – fortepianTrio g-moll op.8Allegro con fuocoScherzo – Con moto, ma non troppoAdagio sostenutoFinale – AllegrettoAnna Prabucka-Firlej – fortepian, Paula Preuss – skrzypce, Jan Lewandowski – wiolonczelaAnna Prabucka-FirlejProf. dr hab. Anna Prabucka-Firlej jest absolwentką Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie fortepianu prof. Krystyny Jastrzębskiej. W latach 2003–2020 w tejże uczelni pełniła funkcję Kierownika Katedry Kameralistyki. Jej działalność artystyczna obejmuje występy solowe oraz kameralne w ośrodkach muzycznych w Polsce, większości państw Europy, a także w Chile, Peru, Iranie i Tajlandii (łącznie w 30 krajach). Jako akompaniator towarzyszyła największym artystom współczesnego świata muzycznego. Jest członkiem Tria Gdańskiego, nagrała szereg audycji radiowych i telewizyjnych w Polsce i za granicą oraz 8 płyt CD. W wielu krajach prowadziła kursy mistrzowskie, seminaria i wykłady, zapraszana także jako juror konkursów kameralnych i pianistycznych. Uznaniem dla jej działalności artystycznej były nagrody Ministra Kultury, Prezydenta Miasta Gdańska i Rektora AM w Gdańsku oraz odznaki i medale – m.in. Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi, Zasłużony Kulturze Gloria Artis, czy Krzyż Kawalerski Polonia Restituta.Paula PreussUkończyła z wyróżnieniem Akademię Muzyczną w Gdańsku w klasie skrzypiec prof. Krystyny Jureckiej oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. W 2017 r. obroniła tytuł doktora sztuki. Jest laureatką wielu konkursów solowych i kameralnych, brała udział w XIV Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. H. Wieniawskiego.Prowadzi działalność koncertową na terenie całego kraju, jak też za granicą: w Niemczech, Francji, Estonii, Turcji, Litwie, Łotwie i Czechach. Występowała jako solistka z Polską Filharmonią Kameralną Sopot, Polską Filharmonią Bałtycką oraz Elbląską Orkiestrą Kameralną, w której od 2015 roku pracuje na stanowisku koncertmistrza.Jan LewandowskiAbsolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie wiolonczeli prof. Marcina Zdunika oraz kameralistyki prof. Anny Prabuckiej-Firlej. Jest laureatem głównych nagród wielu międzynarodowych konkursów solowych i kameralnych oraz półfinalistą Konkursu Wiolonczelowego im. Witolda Lutosławskiego. Jest liderem wiolonczel orkiestry kameralnej Polish Soloists, którą tworzą muzycy młodego pokolenia. Występował na wielu salach koncertowych w Polsce, m.in. w Filharmonii Narodowej w Warszawie, Zamku Królewskim w Warszawie, Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku, Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach, Teatrze Wielkim w Warszawie, a także we Włoszech, w Austrii, Szwecji, Bułgarii, Słowenii, Ukrainie, Litwie oraz Białorusi.28.09.2024, godz. 17.00Koncert muzyki jazzowejWojciech Staroniewicz QuartetDominik Bukowski – wibrafonJanusz Mackiewicz – kontrabasPrzemysław Jarosz – perkusjaWojciech Staroniewicz – saksofonProgram:Muzyczne spotkanie czterech wybitnych muzyków, z których każdy prowadzi własny zespół, grając jazz w różnorodnych stylach – takich jak world music, electric jazz, swing, blues, czy bossa nova. Podczas wspólnego występu przedstawią niektóre kompozycje własne oraz improwizacje na ulubione tematy. Cenieni są za wyjątkowo piękny jazz grany na najwyższym artystycznym poziomie.Dominik BukowskiWibrafonista, kompozytor, absolwent Katowickiej Akademii Muzycznej. Zdobywca wyróżnienia na Ogólnopolskim Przeglądzie Zespołów Jazzowych w Gdyni (1999) oraz zwycięzca konkursu Bielskiej Zadymki Jazzowej (2002). Nagrał ponad 30 płyt. Jego album „Projektor” znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepszych płyt 2005 roku według miesięcznika Jazz Forum, zaś płyta „Vice Versa” została nominowana do nagrody Fryderyki 2010. Nagrywa z takimi muzykami jak Amir ELSaffar, Tim Hagans, Cikada Quartet czy Brian Melvin. Koncertował na festiwalach w Indonezji, Izraelu i w większości krajów europejskich.Janusz MackiewiczJako kontrabasista debiutował w big bandzie jazzowym Jerzego Partyki oraz zespole New Coast. Wraz z Przemkiem Dyakowskim prowadził jeden z najlepszych klubów jazzowych w Polsce – „Sax Club”. Grał z wieloma gwiazdami amerykańskiej sceny jazzowej oraz z czołowymi artystami polskimi – m.in. z Emilem Kowalskim, Piotrem Baronem, Wojciechem Karolakiem, Tomaszem Szukalskim, Januszem Muniakiem, Krystyną Prońko, Janem Ptaszynem Wróblewskim, Jarkiem Śmietaną, Leszkiem Możdżerem. Jako leader nagrał płytę z kolędami jazzowymi „W Dzień Bożego Narodzenia”, autorski album „Frogsville” oraz „Electri-City”.Przemysław JaroszPerkusista, absolwent Wrocławskiej Akademii Muzycznej. Laureat wielu konkursów, nagród i wyróżnień. Od wielu lat współpracuje z czołowymi jazzowymi muzykami, nagrywając płyty oraz występując na festiwalach w Polsce i za granicą. Obecnie członek kilku formacji oraz lider własnego tria Yarosz Organ Trio. Od 2005 r. kontynuuje pracę dydaktyczną na rodzimej uczelni, gdzie w 2014 r. uzyskał stopień doktora sztuki. Jego najnowsze nagrania to: Maciej Fortuna – „Jazz from Poland”, Lion Vibrations – „Friends”, Krystyna Stańko – „Snik”, Improvision Quartet – „Free Folk Jazz”, Yarosh Organ Trio feat. Katarzyna Mirowska – „Alterakcje”.Wojciech StaroniewiczSaksofonista i kompozytor, jako jedyny wśród polskich saksofonistów jazzowych został zakwalifikowany do półfinału Międzynarodowego Konkursu Improwizacji Jazzowej w Waszyngtonie (1991), gdzie znalazł się w gronie 21 saksofonistów wybranych z całego świata. Jego dyskografia obejmuje ponad 50 płyt – najnowsze to „Alternations”, „Strange Vacation”, „Tranquillo”. Współpracował z norweską grupą „Loud Jazz Band” i sekstetem Włodzimierza Nahornego. Koncertuje jako solista z Polską Filharmonią Kameralną Sopot Wojciecha Rajskiego. Grał z takimi muzykami, jak Andrzej Jagodziński, Włodek Pawlik, Cezary Konrad, Adam Cegielski, Erik Johannessen, Brian Melvin oraz praktycznie całą czołówką jazzową Trójmiasta.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.09.2024
Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Koncert Raz Dwa Trzy „Człowiek czasami serce otworzy” już 29 września w Kinie Sokół! Agnieszka Osiecka i Wojciech Młynarski posiedli unikatową umiejętność obserwacji ludzkiej potrzeby bycia kochanym. Koncert złożony z piosenek ich autorstwa nie ma służyć porównaniu ich talentów. To żywe, muzyczne zestawienie odmiennego podejścia do uczuciowych usiłowań podejmowanych przez poszczególne bohaterki i bohaterów tych małych dzieł sztuki. Często - jak to bywa w życiu - przypadkowych sytuacji prowokujących burzliwy wzrost napięcia emocjonalnego przeradzającego się w nagłe, zaskakujące, acz nieuniknione np. zakochanie. Postaci z piosenek potrafią zapaść na „chorobę” miłości tak samo szybko, jak mozolnie i z trudem się odkochiwać. Opisać ulotną wymianę spojrzeń, albo spór między zimnym intelektem, a nagłym porywem serca. Czy to w ogóle możliwe? A. Osiecka i W. Młynarski prawdopodobnie przypuszczali, że nie. Ale jako twórcy niemogący i nieumiejący uwolnić się od wrodzonych talentów wiedzieli, że usiłować trzeba. Opowieść pozornie stara jak świat. „Człowiek czasami serce otworzy…” i dozgonna miłość, albo pasmo uczuciowych nieszczęść gotowe. Albo jedno i drugie.Zapraszamy Państwa na niezwykłą podróż muzyczną z Zespołem Raz Dwa Trzy.Informacje o wydarzeniu:Data: 29.09.2024Miejsce: Kino SokółStart: 19:00Otwarcie bram: 18:20Bilety na:Eventim.pl: https://www.eventim.pl/.../koncert-raz-dwa-trzy-czlowiek.../KupBilecik.pl: https://www.kupbilecik.pl/.../Starogard+Gda.../Raz+Dwa+Trzy/Zamówienia grupowe:prosimy o maila na [email protected] Data rozpoczęcia wydarzenia: 24.09.2024
9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA 9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA Organizowana od jedenastu lat, stała się już rozpoznawalnym wydarzeniem w Województwie Pomorskim. Rok rocznie przyciąga blisko dziesięć tysięcy turystów, zainteresowanych hodowlą gęsi pomorskiej i produktami, wytwarzanymi z jej mięsa. Przez trzy dni trwania imprezy, trwa biesiada przy dźwiękach dawnej muzyki, odbywają się występy zespołów folklorystycznych z regionu, a na koniec zatańczyć można na wiejskiej potańcówce. Każdy, kto przyjedzie w tych dniach do Swołowa, będzie miał okazję degustować i kupić gęsinę w różnych odsłonach kulinarnych (gęsie okrasy, pierogi i kartacze z gęsiną, smalce gęsie, gęsi pieczone, półgęski wędzone na zimno, galarety, pasztety z gęsi, zupy na gęsinie: czernina, brukwianka, kapuśniak). Wydarzenie to niezmiennie upowszechnia tradycję spożywania gęsiny w okolicach dnia Św. Marcina. Gęsina w Swołowie, to również okazja by poznać i degustować potrawy i wyroby z tego mięsa, uczestniczyć w targu produktów wiejskich z okolicy oraz, przy okazji, w jarmarku rękodzieła. Jak zwykle obecnych będzie około osiemdziesięciu wystawców ze swoimi gęsimi wyrobami tj. Koła Gospodyń Wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne, lokalni hodowcy, przetwórcy i restauratorzy.Atrakcją dla odwiedzających są zawsze warsztaty i pokazy kulinarne, połączone z degustacją. Podczas imprezy odbywają się również pokazy i warsztaty muzealne, prezentujące dawne jesienne prace gospodarskie i domowe. Obejrzeć będzie można również hodowlę gęsi pomorskiej w tradycyjnych warunkach w Zagrodzie Albrechta oraz odwiedzić inne zwierzęta gospodarskie – owce, konie, kozy, kaczki, kury i in. Bilet wstępu na imprezę upoważnia do zwiedzania muzeum i uczestniczenia w pokazach.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: xxxTreść komentarza: Cześć jego pamięciData dodania komentarza: 8.06.2024, 09:28Źródło komentarza: Cześć i Chwała Bohaterowi! Mateusz Sitek zginął w obronie Wolnej Polski!.Autor komentarza: tutamTreść komentarza: Pamiętam. Starogardzkie MZK podstawiły autobusy do Pelplina.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:53Źródło komentarza: 25. rocznica wizyty Jana Pawła II w PelplinieAutor komentarza: tutamTreść komentarza: Pod Starogardem, mniej więcej w kierunku na Pelplin/Rywałd, powstała nowa farma wiatrakowa. Widzę ją z trzeciego piętra na ul. Gdańskiej, bo mam świetny widok na las w tym kierunku. Wiatraki jeszcze się nie obracają. Tak blisko miasta wiatraków jeszcze nie było.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 22:51Źródło komentarza: Z OSTATNIEJ CHWILI: Wicestarosta powiatu starogardzkiego zrezygnował ze stanowiskaAutor komentarza: yogTreść komentarza: gnać pałami tych zlodziejiData dodania komentarza: 7.06.2024, 15:45Źródło komentarza: STOP ideologii Zielonego Ładu i centralizacji Unii Europejskiej! KONFERENCJA PRASOWA JAROSŁAWA SELLINA I KACPRA PŁAŻYŃSKIEGOAutor komentarza: Andrzej ŁankowskiTreść komentarza: W prywatnym archiwum w Liniewie jest zdjęcie zrobione ukratkiem z momentu wykonywania morderstwa.Data dodania komentarza: 7.06.2024, 11:58Źródło komentarza: FELIETON: Pamięć o niemieckiej szubienicyAutor komentarza: Bez podpisuTreść komentarza: To bandyci🤣Piłka nożna bez policji!!!Brawo chłopaki💪Data dodania komentarza: 1.06.2024, 10:35Źródło komentarza: 4 osoby odpowiedzą za odpalanie rac i świec dymnych podczas meczu na pelplińskim stadionie
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama