Codziennie odbywały się zajęcia sportowo-rekreacyjne na nartach. Dzieci były podzielone na grupy początkującą oraz średnio-zaawansowaną. Narciarzy uczył profesjonalny instruktor. Dodajmy, że z uczestnikami przyjechali także rodzice. Obóz był zakwaterowany w pensjonacie „Jagna”.
- Pogoda była wspaniała – mnóstwo śniegu i przez cały czas świeciło słońce – mówi Ryszard Różycki, kierownik obozu narciarskiego. - Trafiliśmy w okno pogodowe, w którym zima w Karkonoszach sprzyjała narciarzom. Poza tym odbyły się wycieczki do czeskiego Harrachova. Byliśmy w termach cieplickich, a po stronie polskiej był czas na wycieczki krajoznawcze. Obozowicze byli zachwyceni drewnianym kościółkiem „Wang” oraz najwyższą górą „Szrenica” 1330 m n.p.m. i wodospadem „Kamieńczyk”. Nasz grupa była także w Karpaczu...
Adepci narciarscy pokonywali wiele razy słynne trasy narciarskie jak: „Lolobrygida” czy „Puchatek”. Z pewnością z Bieszczad przywieźli prócz opalenizny, także niezapomniane przeżycia.
(tomm)/Fot. Klub Kociewiak
Napisz komentarz
Komentarze