Pracują tuż przy budynku nieczynnego dworca PKP, gdzie mieścił się niedawno Bank Spółdzielczy. Na parterze znajdowała się obszerna bankowa sala operacyjna z całkowicie przeszklona ściana.
Nie warto wyjeżdżać
Gmina po kupieniu tego budynku dokonała modernizacji. Na parterze powstało kilka pomieszczeń urzędniczych. Pozostała przeszklona ściana zewnętrzna.
- To nie było praktyczne rozwiązanie - wyjaśnia wójt, Erwin Makiła. - To są drobne prace modernizacyjne, więc finansujemy je z bieżących funduszy. Jest to także przygotowanie do kompleksowego ocieplenia całego budynku i zmiany elewacji zewnętrznej. Jednak na te prace musimy zdobyć dodatkowe pieniądze z poza budżetu.
Na rusztowaniach ustawionych przy frontonie budynku Urzędu Gminy uwija się dwóch mężczyzn.
- Okna już wymieniliśmy. Teraz je wykończamy. Tynkowanie i malowanie - mówi murarz Jan Chodnicki. - Lubię murarkę. Teraz murarz wszędzie znajdzie pracę. Niby taka bieda i narzekanie, a budownictwo kwitnie. I coraz lepiej się zarabia. Mam dwójkę dorosłych dzieci i jakoś je wychowałem z tej murarki. Jedna córka siedzi teraz w Anglii. Byłem tam przez tydzień na urlopie. Pracy tam pod dostatkiem. Chcieli mnie zatrzymać, ale to nie dla mnie. Wróciłem szybko. Jak się uczciwie przekalkuluje wszystkie zyski i straty z pracy za granicą, to okaże się, że nie warto wyjeżdżać.
Poszukiwacze pieczątek
- Ale dla młodych to jest jakaś szansa na lepszy start - dodaje drugi z murarzy, Rafał Syrkowski. - Jestem kawalerem. Zdobyłem zawód, w którym nie mógłbym za dużo zarabiać. Jestem piekarzem. Aby więcej zarobić zacząłem pracować jako murarz. Od 2 lat już przyuczam się do murarki. Dzisiaj fach w ręku to podstawa. A jak chce się zarobić, to pracować trzeba wszędzie tak samo. I tu, i tam. Na razie pracuję w kraju, a potem to się zobaczy.
- Już odczuwam kłopoty z brakiem chętnych do pracy. Muszę odmawiać przyjmowania robót, bo nie mam ludzi - mówi Jan Lewicki, właściciel firmy budowlanej z Kręgu. - Ci co u mnie pracują, są od lat i nie zmieniają się. I chyba nie narzekają za bardzo. Ja każdemu kto chce solidnie pracować dam robotę. Legalną. A do Urzędu Pracy nie zgłaszam swoich potrzeb, bo to bez sensu. Nie chcę nikogo obrażać, ale ci tak zwani bezrobotni poszukujący pracy to są tylko poszukiwaczami pieczątek. U nas nie ma bezrobocia a wprost przeciwnie - już brakuje ludzi do pracy.
Napisz komentarz
Komentarze