- Jeszcze niedawno przy garażach były sporej wielkości doły – przypomina jedna z mieszkanek. - Dzisiaj te doły są już wypełnione gruzem i odpadami z budowy. Nikt nam nie wyjaśnił, czemu ma to służyć. Do tego od pewnego czasu wywrotki przestały przyjeżdżać, a śmietnisko zostało. Nie chcemy żyć w takim bałaganie, dlatego jesteśmy zmuszeni interweniować.
Sąsiedzkie nieporozumienie?
Mieszkańcy nie bez powodu zaczęli obawiać się, że ktoś w pobliżu ich domostw zwyczajnie urządził sobie nielegalne wysypisko śmieci.
- Wielkość kawałków gruzu, każe wątpić, by służyły utwardzaniu czy czemuś podobnemu – niepokoi się kobieta, która poprosiła, by jej nazwisko pozostawić do wiadomości redakcji. – Wszystko dzieje się dosłownie 50 metrów od naszych domów i blisko działek. Moim zdaniem miejscem śmieci jest wysypisko a nie okolice zabudowań. Wygląda na to, że ktoś chce zaoszczędzić na kosztach utylizacji czy składowania. Z naszych informacji wynika, że o całej sprawie doskonale wie wójt gminy Zblewo, ale widocznie przymyka na sprawę oko.
Czy widmo „nielegalnego wysypiska” to tylko zwyczajne sąsiedzkie nieporozumienie? Okazuje się, że o zasypanie dołów za garażami poprosili okoliczni mieszkańcy. Do tego teren jest prywatny. Wójt gminy Zblewo nic o pracach nie wie.
- Jakiś czas temu okoliczni mieszkańcy wykupili teren od Agencji Nieruchomości Rolnych – informuje Krzysztof Trawicki. - O ostatnich pracach nic mi bliżej nie wiadomo. Widocznie ktoś postanowił teren zagospodarować.
Z kolei z informacji przekazanych przez wiceprezesa skarszewskiej firmy wynika, że w miejscu gruzowiska mają w przyszłości stanąć garaże. Interwencje rozzłoszczonych osób nazywa nieporozumieniem.
- O nawiezienie tego gruzu zostałem poproszony przez samych mieszkańców – mówi Marcin Hartuna. – O całym przedsięwzięciu powiadomiłem sołtysa Kleszczewa. Do tej pory nikt nie miał nic przeciwko. Gdy przyjechała pierwsza wywrotka z gruzem nakręciłam nawet krótki filmik. Widać na nim mieszkańców, którzy chcieli by teren w końcu zagospodarowano.
Czy wśród gruzu były niebezpieczne odpady? (...)
Więcej w Gazecie Kociewskiej,
która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza
na terenie powiatu starogardzkiego.
która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza
na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze