Niezwykle gorący przebieg miała wczorajsza (19 listopada) sesja Rady Gminy w Zblewie. Przyczyna, dla której nieduża sala obrad zapełniła się widzami to planowana budowa POLOMARKETU. Najgłośniej protestowali kupcy. Znany z wyrobu znakomitych wędlin Edmund Herold był bliski zasłabnięcia, kiedy mówił do radnych o niebezpieczeństwach, jakie niesie tak duży obiekt handlowy w maleńkim Zblewie.
Podczas dyskusji okazało się, że o planach budowy nikt nic nie wie. Ani wójt Krzysztof Trawicki ani jego zastępca Artur Hreold.
Zdaniem Jerzego Frischmuta, miejscowego kupca, winien całemu zamieszaniu jest Tadeusz Rapciak, inspektor ds. budownictwa w Urzędzie Gminy Zblewo, który korespondował z inwestorem w imieniu wójta. Na dokumentach widnieje podpis byłego wójta Andrzeja Gajewskiego.
Były wójt, który siedział wśród publiczności prosił radnych, aby sprawę zbadała Komisja Rewizyjna, bo uważa, że jego podpis został sfałszowany.
Kupcy walczą o swoje. A gdzie zdanie klientów?
Więcej - w Gazecie Kociewskiej, dostępnej w kioskach w środę wraz Z Dziennikiem Pomorza
Napisz komentarz
Komentarze