Policja skontrolowała już placówkę.
- Mówimy w tym wypadku o placówce opieki nad dziećmi, a nie przedszkolu lub żłobku – mówi asp. Marcin Kunka, rzecznik starogardzkiej policji. – W środę otrzymaliśmy zawiadomienie rodziców dziecka o tym, że pracownicy zachowują się w sposób nieprawidłowy wobec podopiecznych. Do tej pory przesłuchano w tej sprawie kilka osób. Kolejne będą przesłuchiwane w najbliższym czasie. W tym wypadku mówimy o możliwości znęcania się psychicznego. Jeżeli zostaną postawione zarzuty pracownikom grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
W dniu dzisiejszym fragment nagrania został opublikowany przez TVN 24. Można na nim usłyszeć m.in. takie określenia:
"Zamknij się. Ł. do jasnej cholery! Sraj a nie stękasz".
Pracownice wyraźnie krzyczą na dzieci. Jak podaje telewizja, rodzice zaniepokoili się sytucją w punkcie opieki nad dzieckiem po upublicznieniu głośnego przypadku z Wrocławia. Wszystko zaczęło się w momencie, gdy syn zaczął bać się wizyt w placówce. Chcąc dowiedzieć się czy dziecko jest bezpieczne umieścili dyktafon w brzuchu pluszowego misia.
Napisz komentarz
Komentarze