Konflikt zaognił się latem tego roku. W rzeczywistości ulica jest zablokowana od 2004 r. Mieszkańcy Koteż domagają się likwidacji barierki, ponieważ jak twierdzą wydłuża im dojazd do Starogardu Gd. Z kolei właściciele domków na Kasztanowej, z inicjatywy których barierka stanęła, boją się znacznego zwiększenia ruchu pod oknami.
Strony zwróciły się do radnego powiatowego Tadeusza Peplińskiego z prośbą o zorganizowanie spotkania oraz mediacje, których celem miało być znalezienie satysfakcjonującego rozwiązania. W poniedziałek Urząd Miasta udostępnił salę, jednak pojawiło się na niej jedynie ok. 20 mieszkańców Koteż. O mediacjach nie mogło być mowy.
- Brak przedstawicieli drugiej strony świadczy, albo o tym, że nie chcą dojść do porozumienia, albo, że brakuje im argumentów – mówił radny. Telefony przedstawicieli ul. Kasztanowej tego popołudnia milczały.
W sali UM padały argumenty jednej ze stron.
- Mieliśmy któregoś razu interwencję karetki pogotowia – mówił mieszkaniec Koteż. - Kierowca jechał zgodnie z GPS i w końcu zatrzymał się na barierce. Nie mógł znaleźć innej drogi. Musieliśmy po niego wyjechać. Co by się stało, gdyby jechali np. do zawału?
Sprawę zbada Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Dwa tygodnie temu starosta starogardzki postanowił, by ulicę Kasztanową oraz faktycznie istniejące skrzyżowanie ustanowić drogą przejezdną, a także nakazał zdemontować postawione przez mieszkańców barierki. Urząd Miasta odwołał się od tej decyzji. Po pierwsze urzędnicy utrzymują, że zgodnie z miejskim planem zagospodarowania przestrzennego droga powinna być ślepa, po drugie obawiają się odszkodowań ze strony swoich mieszkańców.
- Jeżeli przystąpilibyśmy do zmian planistycznych tego rejonu miasta, możemy liczyć się z tym, że będziemy musieli zapłacić mieszkańcom odszkodowanie – mówił na ostatniej sesji Rady Miasta naczelnik wydziału techniczno – inwestycyjnego Tomasz Rzepka.
Na spotkanie zaproszeni zostali prezydent Edmund Stachowicz oraz wójt Stanisław Połom, jednak oni również nie skorzystali z możliwości rozmowy z mieszkańcami. Co więcej, nie wydelegowali swoich przedstawicieli. Z informacji jakie otrzymaliśmy, absencja prezydenta spowodowana była wcześniej umówionym spotkaniem. Z kolei wójt wydał w ostatnich dniach oświadczenie.
„Gmina Starogard Gd. oczekuje na wypełnienie postanowień decyzji (starostwa – red.) przez władze miasta Starogard Gd. W tej sytuacji sprawa jest oczywista i żywimy nadzieję, że skończy się ten niechlubny konflikt, a interes ogółu mieszkańców stanie ponad interesem nielicznej grupy osób z ul. Kasztanowej w Starogardzie Gd.
Reklama
Spotkanie bez mediacji. Absencja samorządowców i mieszkańców
W poniedziałek miało się odbyć spotkanie mieszkańców Koteż z mieszkańcami ul. Kasztanowej w Starogardzie Gd. w sprawie konfliktowej barierki, która uniemożliwia przejazd powstałym z połączenia dwóch dróg skrzyżowaniem. W sali 102 Urzędu Miasta pojawili się jedynie zwolennicy likwidacji barierki. Zabrakło także zaproszonych samorządowców.
- 13.11.2012 11:07 (aktualizacja 04.08.2023 22:35)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze