Ho-ho-ho!
Mikołaj z Miry, Święty Mikołaj Cudotwórca. Urodzony około 280 r. w Patarze w Azji Mniejszej, zmarł około roku 345 lub 352. Św. Mikołaj to postać historyczna. Był jedynym dzieckiem bardzo zamożnych rodziców, którzy wiele lat modlili się o jego narodziny. Mimo, iż był jedynakiem, od najmłodszych lat odznaczał się wielką wrażliwością na ludzką biedę oraz niezwykłą pobożnością. Te przymioty sprawiły, że został wybrany na biskupa miasta Miry w dzisiejszej Turcji, które było stolicą jego rodzinnej prowincji. Jako biskup Mikołaj miał jeszcze większe możliwości działania. Zasłynął z opieki nad ubogimi, którą prowadził w niezwykle dyskretny sposób, bardzo często anonimowo. Źródłem finansowania tej działalności był jego rodzinny majątek. Szczególną opieką święty otaczał dzieci, które bardzo często otrzymywały od niego drobne upominki.
Dziś dzięki sprawnej promocji praktycznie w powszechnej świadomości tradycyjny wizerunek świętego Mikołaja biskupa zastąpił Mikołaj skomercjalizowany. Kiedy słyszymy – Św. Mikołaj – jawi się nam postać starszego mężczyzny z brodą ubranego w czerwony strój. Ten obecny wizerunek został spopularyzowany w 1930 r. przez koncern Coca-Cola dzięki reklamie napoju stworzonej przez amerykańskiego artystę, Freda Mizena.
Św. Mikołaj, który wedle różnych legend i bajek w okresie świąt Bożego Narodzenia rozwozi dzieciom prezenty saniami ciągniętymi przez zaprzęg reniferów. Według różnych wersji zamieszkuje wraz z grupą elfów Laponię lub biegun północny. Są to legendy, bowiem owe sanie musiałyby mieć pojemność super-tankowca, a sam poczciwy staruszek nie przeżyłby przeciążeń, jakim byłby poddawany przy prędkości, z jaką chcąc nie chcąc, musiałby podróżować, aby na czas obdarować wszystkie dzieci. W naszym regionie, zazwyczaj rolę tę pełni w zależności od regionu: Dzieciątko (Górny Śląsk), Aniołek (Galicja) lub Gwiazdor (Wielkopolska, Kujawy, Pomorze). Wśród Polaków na Kresach Wschodnich może być to także Dziadek Mróz.
Prawdziwa czy sztuczna?
W wielu kulturach drzewo, zwłaszcza iglaste, jest uważane za symbol życia i odradzania się, trwania i płodności. Jako drzewko bożonarodzeniowe, pojawiło się w XVI wieku, lecz prawdopodobnie już wcześniej występowało jako rajskie „drzewo dobrego i złego” w misteriach o Adamie i Ewie, wystawianych w wigilię Bożego Narodzenia. Jest to związek bardzo luźny i trudny do ustalenia, podobnie jak odwoływanie się do drzewa Krzyża z Golgoty. Tradycja choinek narodziła się w Alzacji, gdzie wstawiano drzewka i ubierano je ozdobami. Jabłka zawieszane na gałązkach symbolizowały biblijny owoc, którym kuszeni byli przez szatana Adam i Ewa. Później zastąpiono je małymi rajskimi jabłuszkami, które pierwotnie zapewnić miały zdrowie i urodę. Orzechy zawijane w sreberka nieść miały dobrobyt i siłę. Papierowe łańcuchy przypominały o zniewoleniu grzechem, ale np. w okresach rozbiorów miały wymowę politycznych okowów. Zaś w ludowej tradycji niektórych regionów Polski uważano, że łańcuchy wzmacniają rodzinne więzi oraz chronią dom przed kłopotami. Dzwonki oznaczają dobre nowiny i radosne wydarzenia. Anioły mają opiekować się domem. Oświetlenie choinki broniło dostępu złym mocom, a także miało odwrócić nieżyczliwe spojrzenia ludzi (zły urok). W chrześcijańskiej symbolice religijnej wskazywało natomiast na Chrystusa, który według tych wierzeń miał być światłem dla pogan. Wielkim zwolennikiem zwyczaju drzewek był Marcin Luter, który zalecał spędzanie świąt w domowym zaciszu. Choinki więc szybko stały się popularne w protestanckich Niemczech. Dziś, z powodu praktyczności, często pojawiają się choinki sztuczne, których ozdoby różnią się znacząco, od tych dawniejszych. Świece zastąpiły elektryczne lampki, a dekoracje, czyli orzechy, jabłka czy cukierki ustąpiły szklanym wydmuszką zwanymi bombkami. Ale i tak jest ładnie.
Hej kolęda, kolęda…
Nierozłącznym elementem Świąt Bożego Narodzenia jest kolęda. Nazwa kolęda pojawiła się dawno temu. Wywodzi się ona od słowa „calendae”, tak bowiem Rzymianie nazywali początek każdego miesiąca. Owe „calendae” szczególnie styczniowe, czyli noworoczne, obchodzili bardzo radośnie, bawili się, śpiewali, składali sobie życzenia i obdarowywali prezentami. Kościół katolicki zniósł stary, pogański zwyczaj obchodzenia kalend, jednak zachowała się tradycja śpiewania pobożnych pieśni, sławiących narodziny Chrystusa, odwiedzania się w domach, kupowania świątecznych podarunków. W ten sposób do języka naszych dziadków weszło łacińskie słowo „calendae”, czyli kolęda.
Życzę ci…
Opłatek z łac. oblatum – „dar ofiarny”. Jest to taki sam opłatek, jaki jest używany podczas Mszy Świętej w Kościele, z tym wyjątkiem, że wigilijny opłatek w odróżnieniu od hostii nie jest konsekrowany. Nie jest to zwyczaj wyłącznie polski, bowiem spotykany też na Słowacji, Litwie, Ukrainie, w Czechach i we Włoszech. Zwyczaj łamania cienkiego opłatka z mąki pszennej i wody pojawił się w Polsce pod koniec XVIII w. i tutaj przetrwał. Szczególnego znaczenia nabierał w niektórych okresach historycznych, np. podczas zaborów. Opłatek wigilijny jest symbolem pojednania i przebaczenia, znakiem przyjaźni i miłości. Dzielenie się nim na początku wieczerzy wigilijnej wyraża chęć bycia razem, bo przecież ludzie skłóceni nie zasiadają do wspólnego stołu. Ma swoją symbolikę w wymiarze nie tylko duchowym: sama materia opłatka: „chleb”, podkreśla również doczesny charakter życzeń. W podtekście tego życzenia jest nawiązanie do modlitwy Ojcze Nasz, oby nam go nie zabrakło (chleba naszego powszedniego...). Symbolika chleba ma jeszcze inny wymiar: należy być jak chleb dobrym i jak chleb podzielnym.
Napisz komentarz
Komentarze