– Wreszcie ktoś podjął decyzję i wprowadzono taki system. Jeśli chodzi o pierwsze dni to część elektroniczna zadziałała – mówi Maria Orlikowska-Płaczek, kierownik SP ZOZ w Starogardzie Gdańskim i pokrótce tłumaczy działanie systemu:
- W praktyce wygląda to tak, że kiedy wchodzimy w informacje o pacjencie to w systemie widać czy jest on ubezpieczony czy też nie. Jeśli jest, pojawia się zielona kropka, jeśli nie, czerwona.
Jednakże dodaje, że w tej chwili system dopiero raczkuje i powstało pewne zamieszanie.
- Zdarza się, że jest niemała grupa pacjentów którzy „wyświetlają się” na czerwono i wtedy zaczynają się schody. Z naszych wytycznych wiemy, że czerwona kropka nie przesądza o tym, czy pacjent jest ubezpieczony czy nie, dlatego gdy tak się dzieje, mamy przygotowane oświadczenia, w których pacjent deklaruje, że jest ubezpieczony – wyjaśnia M.Orlikowska-Płaczek. Weryfikacji eWUŚ podlegają także dzieci. Konieczna jest weryfikacja uprawnień wszystkich osób ubiegających się o uzyskanie świadczeń opieki zdrowotnej, także dzieci. Jeżeli dziecko jest członkiem rodziny ubezpieczonego i zostało zgłoszone do ubezpieczenia zdrowotnego, ma prawo do świadczeń finansowanych przez NFZ. W przypadku, kiedy dziecko do 18 roku życia jest członkiem rodziny osoby nieubezpieczonej, za jego leczenie zapłaci budżet państwa. Tylko wtedy jednak, gdy dziecko jest obywatelem polskim.
Pacjenci są podzieleni. Jedni cieszą się, że mogą iść do lekarza nie musząc prosić pracodawcy wcześniej o kwitek, inni natomiast denerwują się kolejkami. Pan Bartłomiej właśnie pisał oświadczenie. - Jestem ubezpieczony, a w systemie „wyświetlam się” na czerwono. To jakiś absurd. System sam w sobie jest ok., ale mogliby go dopracować tak, żeby tych pomyłek nie było – zauważa mężczyzna.
Więcej na ten temat w środowym numerze Gazety Kociewskiej.
Napisz komentarz
Komentarze