W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o podejrzeniu zachorowania na A/H1N1 w Kociewskim Centrum Zdrowia. Tymczasem w ciągu tygodnia u dwóch kolejnych pacjentów stwierdzono objawy mogące świadczyć o zarażeniu groźnym wirusem. Problemem był brak odczynników, niezbędnych do identyfikacji świńskiej grypy, co przedłużało czas oczekiwania na wyniki. Z tym kłopotem borykał się m.in. gdański Sanepid jak i Uniwersyteckie Centrum Kliniczne. Przeprowadzenie niezbędnych badań było możliwe dopiero pod koniec tygodnia. W przypadku pierwszego pacjenta zastosowano leczenie typowe dla grypy sezonowej. Objawy ustąpiły. W poniedziałek szpital miał informacje także na temat dwóch nowych podejrzeń.
- Nie ma przypadków zachorowań na grypę A/ H1N1 w naszym szpitalu, a także takich, które dawałyby podstawy do podejrzeń – informuje Ewa Biesiada, kierownik Biura Obsługi Zarządu Kociewskiego Centrum Zdrowia.
W KCZ w dalszym ciągu obowiązuje całkowity zakaz odwiedzin. To, jak mówi się w szpitalu, jedyny sposób, by nie dopuścić do zwiększania zarażeń wśród pacjentów. Sytuacja jest na chwilę obecną opanowana.
Napisz komentarz
Komentarze