Grządki
Skarszewskie mury obronne są teoretycznie dumą "Pięknego zakątka" patrząc od drogi Tczew - Kościerzyna i częścią płotu prywatnych posesji patrząc od rynku miasta. To swoiste kuriozum aby zabytek nie był dostępny dla zwiedzających bo... ktoś ma przy nim grządki i to legalnie (mur jest, w części, na terenie prywatnych posesji). Ale to nie dlatego minister Zdrojewski nie przyznał dofinansowania.
Cztery wnioski
W 2008 Skarszewy złożyły 2 wnioski (w pierwszym naborze wniosek był błędny formalnie, w drugim poprawny – bez dotacji) na zadanie ”Skarszewy, zespół średniowiecznych obwarowań miejskich: renowacja i rekonstrukcja Baszty Skazańców, Baszty Pośredniej i części murów”.
Kolejny wniosek, w 2009 (poprawny, bez dotacji) złożono na zadanie „Skarszewy: renowacja i rekonstrukcja Baszty Skazańców, Baszty pośredniej i części murów obronnych - etap I”
W 2012 złożono kolejny, dobry wniosek.
Co komu leży na sercu
- Może być pięciu burmistrzów i żaden nie rozwiąże tego problemu. Nie sztuką jest otrzymać połowę dofinansowania, lecz na przykład 85 procent, by odciążyć i tak już mocno napięty budżet gminy - mówi w jednym z wywiadów (w 2012) burmistrz Dariusz Skalski. - Mogę zapewnić, że dobro naszego zabytku leży mi na sercu. Sentyment do niego ma też senator Andrzej Grzyb, który wspiera nas w pozyskaniu środków z zewnątrz.
Sentyment nie wystarczył.
Z murami bezskutecznie w „Pięknym zakątku” zmagają się od lat kolejni włodarze. Wiele osób o murach mówi w wyborczych programach, potem „gasi światło”.
Zabrakło 7 pkt .
- Nasz wniosek w ministerstwie był oceniony dobrze – mówi wiceburmistrz Robert Stoliński. - Gmina odwołała się zaraz po opublikowaniu rankingu. Dla nas mury są istotne i ważne, ale trudno się porównywać... Po raz kolejny przegrywamy z Katedrą Oliwską i Zamkiem w Gniewie Nikt nie chce nam pomóc.
Prosiliśmy naszych posłów i senatora o wsparcie, wysłaliśmy pisma, żeby się wstawili na etapie odwołań.
- Uzyskaliśmy tych punktów maksymalnie ile można było, a nie dostaliśmy więcej, bo obiekt nie jest ani na liście UNESCO, ani nie remontowaliśmy go w ostatnich latach, ani nie jest ogólnie dostępny – wylicza Ryszard Muchowski naczelnik Wydziału Głównego Inżyniera i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miejskim w Skarszewach. - Przy takich kryteriach ocen, szans na dofinansowanie z ministerstwa nie ma. Gdybyśmy rozpoczęli prace za swoje pieniądze, wtedy dostalibyśmy za to bonus. Z naszego wniosku wynikało, że chcemy 97 proc. dofinansowania - a to 0 pkt w ocenie. Zabrakło nam 7 pkt.
Na podstawie ustawy można dostać wsparcie, w uzasadnionych przypadkach, nawet do 100 proc. Przypadek skarszewski jest uzasadniony.
Ministerstwo wyjaśnia
Wniosek gminy nie został rekomendowany do dofinansowania, gdyż otrzymał zbyt małą liczbę punktów: 62,67 pkt przy 70 minimalnych do rekomendacji.
- Procedura odwołań się zakończyła, lista jest ostateczna, opublikowana na naszych stronach – powiedziała mi dziś (czwartek, 28 lutego) Michalina Romańska Naczelnik Wydziału Planowania i Rozliczania Dotacji Departament Ochrony Zabytków Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wpłynęło do nas 1500 wniosków. Minister zarezerwował dotację dla 380 wniosków. Dysponował budżetem w kwocie 94.300.000 zł. Na dziś wykorzystane zostało 90.795.000 zł.
Pani Michalina pochwaliła napisany profesjonalnie, skarszewski projekt.
- Dotację na podobny, do Skarszew, zakres prac otrzymały Gminy: Pyrzyce, Strzelce Krajeńskie, Lubawa, Mieszkowice. We wszystkich przypadkach zakres zadania obejmował remont i konserwację murów obronnych.
Napisz komentarz
Komentarze