W tej Budynek przy ul. Gimnazjalnej 9 straszy od wielu lat. Miejsce upodobali sobie zwłaszcza bezdomni, którzy urządzają sobie tam libacje, gdy tylko zrobi się nieco cieplej. Gdy, okna budynku zostały zabudowane dyktą, lokalna „elita” przeniosła się do zarośniętego ogrodu przynależącego do posesji.
Stare wersalki i bożonarodzeniowe choinki
W ogrodzie systematycznie zaczęły pojawiać się śmieci. Podrzucano tam stare meble, worki z odpadami, stare choinki ze świąt Bożego Narodzenia oraz elektrośmieci. Gdy tylko słońce przygrzeje trochę mocniej nad ogrodem unosi się fetor i pojawiają się muchy. Wielokrotnie dochodziło do pożarów. Mieszkańcy narzekają na trwające do rana libacje i schadzki. Bezdomni zaczepiają i straszą przechodniów.
– Wieczorami strach tą ulicą przejść. Zimą jeszcze nie jest tak źle, jak ten cały bałagan przykryje śnieg, wtedy też bezdomni są mniej aktywni. Gorzej jak zaświeci słońce i robi się ciepło. Wtedy „odwiedzają” nas bezdomni z całego miasta. Rozkładają się na starych porozrzucanych kanapach i fotelach i piją do upadłego – tłumaczy mieszkaniec sąsiadującego budynku.
Dodaje, że miejsce staje się także "atrakcyjne" dla dzieci, które bawią się pozostawionym tam złomem.
Budynek stanowi realne zagrożenie, ponieważ płonął już wielokrotnie. Zbliża się wiosna a wraz z nią ciepłe i słoneczne dni. Mieszkańcy boją się, że znowu w nocy będzie budził ich pożar.
- Nieruchomość jest własnością trzech osób fizycznych, występujących w ewidencji ludności pod wymienionym powyżej adresem. Niestety, osoby te są nieuchwytne dla administracji. Nie wiadomo, gdzie w rzeczywistości przebywają – tłumaczy Henryk Wojciechowski, zastępca prezydenta ds. techniczno - inwestycyjnych.
Więcej na ten temat w Gazecie Kociewskiej, która w każdą środę wraz z Dziennikiem Pomorza ukazuje się na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze