poniedziałek, 7 października 2024 18:30
Reklama
Reklama
Reklama

Cyrk to nie praca – to pasja

W środę gościł w Starogardzie Gd. Cyrk Zalewski. Dla wielu z nas, cyrk to niesamowite i magiczne widowisko. Nie wiemy jednak, ile poświecenia i pracy artyści muszą na co dzień włożyć abyśmy mogli cieszyć się ze spektaklu.
Cyrk to nie praca – to pasja

Praca od bladego świtu

Cyrkowa trupa wstaje przed czwartą rano i jedzie do miejsca gdzie będzie obywał się występ. - Najpierw odmierzana jest korona – czyli dyrektor z budowniczym ustalają, gdzie będzie stał namiot – tłumaczy Aneta Zalewska, artystka a zarazem konferansjer. Średnica namiotu wynosi 38 m., pomieści półtora tysiąca widzów. Cyrk Zalewski jest największy w Polsce. - Nie łatwo jest ustawić namiot, ponieważ nie każde miasto ma wystarczająco duży plac. Czasami trzeba się nieźle nakombinować żeby postawić kopułę – mówi artystka. Gdy cyrk już stoi, jest czas na rozpakowanie się i śniadanie. Czasami krótka drzemka, ale to nie zawsze, tylko jeśli czas pozwoli. Taki cyrk to nie tylko artyści i zwierzęta. To także masa spraw biurowych nad którymi trzeba czuwać. - Próby robimy jeśli czas na to pozawala. Obecne zima jest tak dokuczliwa, że zamiast prób musimy walczyć ze śniegiem. Ale każdy z nas stara się codziennie znaleźć kilka chwil na ćwiczenia. Artyści którzy przyjeżdżają do nas do pracy są profesjonalni – niczego już nie muszą się uczyć, wystarczy że się dobrze rozgrzeją. Jak przyjdzie wiosna i pogoda się poprawi będziemy chodzić na próby regularnie – wyjaśni A. Zalewska.

"Stawiamy na zwierzęta"

To nie jest praca na etat od 7.00 do 15.00. To nie jest praca w ogóle – to jest pasja.

- Występ na arenie jest najprzyjemniejszą częścią naszego dnia. To coś, co każdy z nas kocha. Nie ma artysty który nie kochałby tego co robi – tłumaczy pani Aneta. - Cyrk jednak to nie tylko artyści. To też zwierzęta. Cyrk Zalewski ma własne zwierzęta, które należą do rodziny i podążają taborem razem z trupą cyrkową. – Mamy konie maści Palomino – czyli konie wielkopolskie, kucyki, kozy, lamy chilijskie, w tym roku zaangażowaliśmy też artystów, którzy mają lwy morskie – Boniego i Borysa. Mamy też przepiękną tresurę słoni afrykańskich. Zawsze stawialiśmy na zwierzęta – mówi artystka. Sezon w cyrku zaczyna się w ostatni weekend lutego i kończy w listopadzie. Jednak tak naprawdę sezon trwa cały rok, ponieważ artyści zjeżdżają na bazę, która tętni życiem. Tam mają stajnie i wybiegi dla zwierząt. Tam robi się naprawy, buduje nowe toalety i bufety. W ciągu tego roku cyrkowcy odwiedzą ok. 260 miast. Oznacza to niemal każdy dzień w innym mieście. Oddadzą 365 przedstawień.

Cyrk to rodzina

Artysta cyrkowy jest normalnym człowiekiem i tak jak każdy chce mieć rodzinne i ją ma. - Nasze życie nie różni się niczym, poza tym, że większość życia spędzamy w podróży. W wozie mamy normalne mieszkania z kuchnią i toaletą. W cyrku są dzieci, są małżeństwa – tłumaczy kobieta i dodaje, że artyści przeważnie wiążą się ze sobą. – My z mężem byliśmy na początku tylko partnerami w pracy. Później nagle zamieszkaliśmy razem, były oświadczyny i ślub – mówi. Dzieci które wychowują się w cyrku są bardzo kontaktowe, uwielbiają ludzi i zwierzęta. Artyści cyrkowi są jak rodzina. Żyją ze sobą przez dziesięć miesięcy, 24 godziny na dobę. Nie ma tam rywalizacji, pomagają sobie. Uczą się wzajemnie od siebie, pomagają sobie. Spędzają razem Święta Wielkanocne. - Jeśli nie ma pogody, robimy jeden ogromny stół na środku areny, jeśli jest, to ustawiamy go przed namiotem. Wszyscy idziemy do kościoła ze święconką i wspólnie jemy świąteczne śniadanie – opowiada A. Zalewska. Cyrkowa rodzina to nie tylko artyści, to też pracownicy techniczni, którzy budują ten cyrk oraz zwierzęta. Na placu znajduje się ok. 30 – 40 osób. W sumie zatrudnionych jest ok. 60 osób.

W Polsce pokutuje przekonanie, że cyrk to rozrywka dla dzieci. A to nie prawda. Cyrk to wielopokoleniowa rozrywka. Niektóre spektakle robione są z myślą o dzieciach, ale są też takie, które zrozumieją jedynie dorośli. 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA 9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA Organizowana od jedenastu lat, stała się już rozpoznawalnym wydarzeniem w Województwie Pomorskim. Rok rocznie przyciąga blisko dziesięć tysięcy turystów, zainteresowanych hodowlą gęsi pomorskiej i produktami, wytwarzanymi z jej mięsa. Przez trzy dni trwania imprezy, trwa biesiada przy dźwiękach dawnej muzyki, odbywają się występy zespołów folklorystycznych z regionu, a na koniec zatańczyć można na wiejskiej potańcówce. Każdy, kto przyjedzie w tych dniach do Swołowa, będzie miał okazję degustować i kupić gęsinę w różnych odsłonach kulinarnych (gęsie okrasy, pierogi i kartacze z gęsiną, smalce gęsie, gęsi pieczone, półgęski wędzone na zimno, galarety, pasztety z gęsi, zupy na gęsinie: czernina, brukwianka, kapuśniak). Wydarzenie to niezmiennie upowszechnia tradycję spożywania gęsiny w okolicach dnia Św. Marcina. Gęsina w Swołowie, to również okazja by poznać i degustować potrawy i wyroby z tego mięsa, uczestniczyć w targu produktów wiejskich z okolicy oraz, przy okazji, w jarmarku rękodzieła. Jak zwykle obecnych będzie około osiemdziesięciu wystawców ze swoimi gęsimi wyrobami tj. Koła Gospodyń Wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne, lokalni hodowcy, przetwórcy i restauratorzy.Atrakcją dla odwiedzających są zawsze warsztaty i pokazy kulinarne, połączone z degustacją. Podczas imprezy odbywają się również pokazy i warsztaty muzealne, prezentujące dawne jesienne prace gospodarskie i domowe. Obejrzeć będzie można również hodowlę gęsi pomorskiej w tradycyjnych warunkach w Zagrodzie Albrechta oraz odwiedzić inne zwierzęta gospodarskie – owce, konie, kozy, kaczki, kury i in. Bilet wstępu na imprezę upoważnia do zwiedzania muzeum i uczestniczenia w pokazach.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: oleńkaTreść komentarza: A gdzie ojcowie tych dziewczynek? Nie rozumiem.Data dodania komentarza: 4.10.2024, 09:23Źródło komentarza: Dziewczynki z podstawówki były molestowane? Wobec podejrzanego nauczyciela W-F prowadzone jest śledztwo. Przebywa w tymczasowym areszcie!Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: Artykuł jasno wyjaśnia, jak uzyskać odszkodowanie za wypadki za granicą. Dobrze podkreśla, jak ważne są ubezpieczenie i pomoc prawnaData dodania komentarza: 30.09.2024, 18:41Źródło komentarza: Odszkodowanie za wypadek za granicą: co muszą Państwo wiedziećAutor komentarza: TomaszTreść komentarza: Różnice w systemach prawnych oraz przepisy dotyczące opodatkowania spadków podkreślają znaczenie współpracy z doświadczonymi prawnikami międzynarodowymi. Ich pomoc może znacznie uprościć proces i zapobiec problemom. Jakie konkretne przypadki pokazują wartość takiego wsparcia?Data dodania komentarza: 30.09.2024, 18:24Źródło komentarza: Dziedziczenie za granicą: niuanse prawne i porady praktyczneAutor komentarza: ZibolTreść komentarza: W finale powinna być Maja i Aleksandra. Co to za jury? Wiśniewski śpiewać nie potrafi i z Ochmanem wyforowali talent? To nie było profesjonalne. Dlaczego wyników SMS nie pokazano?Data dodania komentarza: 29.09.2024, 17:51Źródło komentarza: [WIDEO] Z OSTATNIEJ CHWILI: Dominik Arim z Bobowa będzie reprezentował Polskę w Madrycie podczas Eurowizji Junior 2024!Autor komentarza: ZosiaTreść komentarza: Super! Gratulujemy i trzymamy dalej kciuki! Brawo Ty!Data dodania komentarza: 29.09.2024, 16:38Źródło komentarza: [WIDEO] Z OSTATNIEJ CHWILI: Dominik Arim z Bobowa będzie reprezentował Polskę w Madrycie podczas Eurowizji Junior 2024!Autor komentarza: JagodaTreść komentarza: Niesamowite, jak te dzieci wymiatają na scenie. Ten malutki jest genialny, ale wszyscy pozostali uczestnicy też!!!!Data dodania komentarza: 29.09.2024, 16:13Źródło komentarza: Już za chwilę Dominik Arim z Bobowa zawalczy o udział w Eurowizji Junior w Madrycie
Reklama
Reklama
Reklama