Od ujawnienia przez dziennikarzy programu „Uwaga” TVN afery z użyciem soli o przeznaczeniu przemysłowym, tzw. soli wypadowej, w przetwórstwie spożywczym minął już rok.
Okazało się, że na liście 646 przedsiębiorców znalazły się trzy piekarnie z naszego powiatu, w tym jedna ze Starogardu Gdańskiego. Przedsiębiorca ze Starogardu twierdzi, że nie miał pojęcia, że w jego produktach znajduje się sól wypadowa. Jest zbulwersowany tą sytuacją i nie może w to uwierzyć. – Ja nie jestem producentem soli. Sól produkuje się w kopalni skąd idzie do sprzedaży. My jedynie kupujemy sól. Nie jestem świadomy sytuacji o której mowa. Piekarnie nie mają laboratorium i nie są w stanie same zbadać soli, a po drugie nikt tego nie kontroluję. Sól bierzemy z hurtowni, a hurtownie od nieuczciwego producenta. Najprawdopodobniej w sprzedaży detalicznej też była taka sól, tylko tego nikt nie rozpowszechnia. Czy Pani myśli, że drobny przedsiębiorca świadomie narażałby się dla 30 gr. na kilogram soli? Z tego co mi wiadomo, to ta sól nie jest szkodliwa dla zdrowia – tłumaczy właściciel jednej ze Starogardzkich cukierni. (...)
Więcej na ten temat w jutrzejszym wydaniu Gazety Kociewskiej, która w każdą środę wraz z Dziennikiem Pomorza ukazuje się na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze