- Jeśli spojrzeć na dane dotyczące pomocy społecznej, to nie ma wzrostu liczby klientów, natomiast jest to jakościowo trudniejszy klient – ocenia Bernadeta Smuda, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. – Chodzi o to, że coraz częściej mamy klientów dotkniętych wieloma problemami jednocześnie. Osoba, które jeszcze kilka lat temu borykała się z brakiem pracy, dzisiaj ma kłopoty mieszkaniowe oraz rodzinne.
W 2012 r. z pomocy MOPS korzystało 2112 osób i liczba ta systematycznie rośnie. Według prognozy pracowników ośrodka w przyszłym roku liczba klientów może być jeszcze większa. Pośrednio ze świadczeń i zasiłków, mogło korzystać nawet 5 tys. osób, jeśli wziąć pod uwagę wsparcie dla rodzin.
Ocena zasobów pomocy społecznej ukazuje z jednej strony lokalną sytuację społeczno-demograficzną miasta, z drugiej niezbędne do realizacji kwestie społeczne w zakresie polityki pomocy społecznej, rynku pracy, ochrony zdrowia, polityki mieszkaniowej oraz oświatowej. W opracowaniu można znaleźć m.in. dane dotyczące powodu udzielania pomocy. Na czoło wybija się ubóstwo. W ubiegłym roku wsparcie w tym zakresie otrzymało aż 1461 rodzin. 142 osoby mogły liczyć na MOPS jako ofiary przemocy domowej. Pomagano narkomanom, osobom z problemem alkoholizmu, a także niepełnosprawnym oraz długotrwale i ciężko chorym. Dużo, bo aż 1267 rodzin otrzymało wsparcie z powodu braku pracy.
Więcej na ten temat w Gazecie Kociewskiej, która w każdą środę wraz z Dziennikiem Pomorza ukazuje się na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze