Sprawa wypłacenia Jarosławowi Gabigowi 1,5 mln zł należnego odszkodowania wzbudza wielkie emocje wśród opinii publicznej. W internecie zawrzało po tym jak Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok SR w Malborku, nakazujący przywrócenie do pracy w Starkom Jarosława Gabiga. Nie tylko internauci domagają się stanowczej reakcji obecnych władz miasta po niekorzystnym dla spółki zakończeniu procesu.
Radny Tomasz Walczak, zamierza na środowej sesji Rady Miasta postawić wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia w celu omówienia problemu, a także wystąpić z wnioskiem do sądu cywilnego o pociągnięcie do odpowiedzialności materialnej osoby zasiadające w ówczesnym zarządzie miasta.
- Przede wszystkim należy dogłębnie omówić sytuację spółki, która bardzo ucierpiała po tym wyroku – mówi radny. - Po drugie trzeba zastanowić się czy przez te 13 lat władze miasta nie powinny dążyć do ugody, aby zapobiec wypłacie tak dużego odszkodowania. A także należy rozważyć pociągnięcie do odpowiedzialności osób, które zasiadały wtedy w zarządzie miasta, podejmowały strategiczne decyzje i przyczynił się do takich strat. Nie może być tak, że społeczeństwo płaci podatki, które przez złe decyzje polityków zostają zmarnowane.
- Jestem za zwołaniem sesji nadzwyczajnej – dołącza przewodniczący klubu PO Rafał Neumann. – Jednak podejmowanie jakichkolwiek decyzji w tej sprawie wymaga jeszcze dyskusji.
W 2000 r. zarząd miasta liczył siedem osób: Zbigniew Kozłowski, Eugeniusz Żak – wiceprezydenci, Norbert Zimny, Zbigniew Miszewski, Witold Florek, Roman Klin. Stanisław Karbowski – prezydent. Trzej ostatni nie żyją.
Napisz komentarz
Komentarze