Czujemy się oszukani – stwierdzają mieszkańcy budynku przy ulicy Spacerowej 3b. – Od początku płaciliśmy regularnie czynsz. Niedawno dowiedzieliśmy się, że trzy rodziny w naszym budynku od wielu miesięcy a nawet lat nie uiszczają bieżących opłat. O niektórych wiedzieliśmy od dawna i od początku prosiliśmy Administratora o podjęcie działań windykacyjnych. Nic jednak się nie działo. Nie byliśmy świadomi takich konsekwencji. Uważamy, że jest to ewidentne zaniedbanie administratora, który powinien skierować sprawę na drogę prawną dużo wcześniej. A nie dopiero w maju tego roku, kiedy właściwie było już za późno a długi urosły do horrendalnych rozmiarów. Płaciliśmy fundusz remontowy, a mimo to bieżące remonty nie były wykonywane. Chociaż były zgłaszane. Schody do naszego – stosunkowo nowego budynku – są w tragicznym stanie. Członkowie zarządu nie raz wychodzili z inicjatywą i prosili Administratora o podjęcie działań windykacyjnych wobec dłużników. Teraz cierpimy wszyscy. Rodzinom z małymi dziećmi odcięto ciepłą wodę w XXI wieku! To przechodzi ludzkie pojęcie!
Zdaniem asystenta radcy prawnego Adriana Manterys z Kancelarii Vindex w Tczewie, niewątpliwie zarządca ma obowiązek prowadzić racjonalną gospodarkę nieruchomością i podejmować odpowiednio szybko takie decyzje, które będą najkorzystniejsze z punktu widzenia członków danej wspólnoty mieszkaniowej.
Zgodnie z przepisem art. 185 ustęp 1 wspomnianej ustawy o gospodarce nieruchomościami, zarządca winien w szczególności zapewnić m.in. właściwą gospodarkę ekonomiczno – finansową nieruchomości, bezpieczeństwo użytkowania i właściwą eksploatację nieruchomości, właściwą gospodarkę energetyczną, bieżące administrowanie nieruchomością, a także utrzymywać nieruchomość w stanie niepogorszonym zgodnie z jej przeznaczeniem.
W przypadku, gdy zarządca nie wywiązuje się z umowy i nie dba należycie o interesy wspólnoty, wspólnota może dochodzić od niego naprawienia szkody. Nadto zarządca podlega odpowiedzialności zawodowej do utraty licencji zawodowej włącznie.
Staram się być rygorystyczny. Nie powinno się dopuszczać do wysokiego zadłużenia, ponieważ wtedy zwyczajnie robi się niepłacącym lokatorom krzywdę. Jeśli nie podejmie się stosownych kroków już po dwóch, trzech miesiącach od powstania zadłużenia, to wtedy sytuacja staje się naprawdę patowa. Podejmuję windykację już po dwóch miesiącach, jeżeli są to trzy miesiące, wówczas namawiam członków zarządu do skierowania sprawy na drogę sądową. Co najmniej co dwa miesiące prowadzimy analizy, sprawdzamy, czy już się coś niedobrego dzieje, aby móc skutecznie i sprawnie reagować. W tym wypadku najprawdopodobniej zbyt późno podjęto działania roszczeniowe – stwierdza znany administrator nieruchomości. (Dane do wiadomości redakcji)
Mieszkańcy są pozbawieni ciepłej wody przez firmę Schinwelski & Lubiński od wtorku. Ja nie mam na to wpływu – stwierdza Jakub Szenrok, administrator poszkodowanej wspólnoty. - Odbiorcą wody i ciepła jest cała wspólnota mieszkaniowa, na którą składa się sześciu właścicieli. To nie jest umowa podpisana z konkretnym właścicielem lokalu. Jeżeli wspólnota nie płaci, a jest odbiorcą wody – w tym wypadku jest to sześć rodzin, z których część nie płaci, to pojawia się problem przy zapłacie rachunku. Trzy rodziny płacą regularnie jak najbardziej, ale pozostałe rodziny nie płaciły. Były do nich pisane ponaglenia do zapłaty, były zawierane z nimi stosowne porozumienia, tak zwane ugody, gdzie właściciele deklarowali, że będą wpłacać takie a nie inne kwoty. Na zebraniach była informacja o tym, że są takie a nie inne zadłużenia. Te trzy osoby doprowadziły do takiej sytuacji. Działania są podejmowane. Te sprawy niestety wymagają czasu. To kiedy mieszkańcy będą mieli ciepłą wodę zależy od determinacji trzech osób, które muszą zapłacić. To nie ja doprowadziłem do sytuacji, że lokatorzy nie płacą. Ja mam umowę o administrowanie i gdzie jest napisane, że ja muszę przeprowadzać windykację?
Administrator zapytany, czy przewiduje odszkodowania z tytułu tej sytuacji oznajmia, że właściciele lokali, jeżeli uzasadnią, że ponieśli z tytułu tej sytuacji jakieś szkody, to mają roszczenia wobec nie płacących właścicieli.
- Naszym obowiązkiem było wyłączyć jeden blok, ponieważ pozostałe płacą regularnie – mówi przedstawiciel firmy Schinwelski & Lubiński. – Wspólnota może liczyć na przywrócenie ciepłej wody, w momencie gdy ureguluje zadłużenie. To nie jest kwestia 100 czy 200 zł. To zadłużenie ciągnie się od kilku miesięcy. Mogliśmy dać dodatkowe dwa tygodnie na płatność. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy. Wspólnota nie zapłaciła. Jeśli wspólnota zapłaci chociaż część tego zadłużenia, to my jesteśmy w stanie przywrócić wodę.
Po publikacji
Interwencje. Jest wreszcie ciepła woda na Spacerowej!
Dzisiaj późnym popołudniem podłączono ciepłą wodę mieszkańcom Wspólnoty Mieszkaniowej przy ulicy Spacerowej 3b w Tczewie. Sprawę tę opisywaliśmy w artykule: "Rodzinom z małymi dziećmi odcięto w bloku wodę". Wywołała ona nie tylko zainteresowanie ale falę opinii krytukujących sprawców tej bulwersującej "niespodzianki".
- Jest wreszcie ciepła woda – poinformowała z radością nas się jedna z lokatorek, mieszkanka Wspólnoty Mieszkaniowej przy ulicy Spacerowej 3b w Tczewie.
Kilka dni temu redakcja uzyskała informację, że w bloku Spacerowej 3b odłączono ciepłą wodę mieszkańcom, także tym, którzy regularnie płacili czynsze.
Sprawę opisaliśmy w artykule ."Rodzinom z małymi dziećmi odcięto w bloku wodę" Fala opinii nie pozostawiał złudzeń - jak takie działanie jest odbierane nie tylko przez zainteresownych mieszkańców obsługowanych przez dane podmioty - odpowiedzialne za realizację usług lokatorskich.
- Wreszcie można w cywilizowanych warunkach wykąpać dziecko. Fajnie byłoby, aby wszystkie usterki w naszej Wspólnocie były załatwiane w takim tempie. Pilnej naprawy wymagają jeszcze zdewastowane schody – dodaje mieszkaniec.
Z naszych informacji wynika, że część mieszkańców spłaciła większość swojego zadłużenia, dlatego firma, która we wtorek 12 czerwca odłączyła ciepłą wodę całej Wspólnocie, dziś mogła ją podłączyć lokatorom uiszczającym opłaty.
(AM)
Od Redakcji Portalu Pomorza
Cieszy fakt, że sprawa (bulewersująca także Czytelników, czego dawali wyraz w komentarzach do artykułu) zakończyła się pozytywnie dla mieszkanców pozbawionych ciepłej wody w Tczewie.
W tej sytuacja zapowiedź poruszenia tej sprawy na łamach "Gazety Tczewskiej" oraz "Gazety Kociewskiej" nie wydaje się konieczna. Oby te przywrócenie usługi - dostarczanie ciepłej wody lokatorom, opłacającym należności dostawcy za pośrednictwem Administracji (obsługującej Współnotę) - miało trwały charakter i lokatorzy nie byli zaskakiwani takimi "niespodziankami".
Dziękujemy za zgłoszoną "Sprawę dla reportera". Czekamy na kolejne sygnały wymagające interewencji i nagłośnienia w mediach....
(JW)
Napisz komentarz
Komentarze