Co jakiś czas na drodze tworzyły się kilkusetmetrowe korki. Protestujący schodzili z drogi co 20 – 30 min., po apelach znajdującej się na miejscu policji.
- Nie możemy całkowicie zablokować przejazdu. Nie o to nam chodzi – mówił organizator akcji Marek Rogalewski z Lipinek Szlacheckich. – Chcemy zwrócić uwagę kierowców i władz, na to w jakim stanie jest przejazd przez Lipinki i Jabłowo. Przede wszystkim chodzi o bezpieczeństwo nasze i naszych dzieci.
Co ciekawe kierowcy, którzy utknęli w korkach podchodzili do akcji z dużą wyrozumiałością.
- Stoję już jakieś 20 min – mówił na miejscu jeden z kierowców. – Rozumiem rozgoryczenie mieszkańców. Sam jeżdżę tą drogą i widzę co się dzieje. Niestety w naszym kraju niektóre sprawy trzeba załatwiać w ten sposób. Inaczej się nie da.
Zdarzyły się także pojedyncze przypadki ostrej krytyki ze strony kierowców.
Cierpliwość mieszkańców ostatecznie wyczerpała się po nieudanym konkursie na dofinansowanie przebudowy dojazdu do autostrady A1. 28 czerwca na drogę wyszło ok. 40 osób. Blokada przebiegała naprzemiennie w Lipinkach Szlacheckich (okolice świetlicy wiejskiej) i Jabłowie (okolice drogi nad jeziorem), w godz. od 7.00 do 19.00.
Reklama
„Marszałek obiecuje, ale słowa nie dotrzymuje”. Blokada dojazdu do A1
W piątek miała miejsce blokada drogi wojewódzkiej nr 229 w miejscowościach Lipinki Szlacheckie i Jabłowo, na dojeździe do autostrady A1. Mieszkańcy wyciągnęli transparenty z hasłami: „Marszałek obiecuje, ale słowa nie dotrzymuje” oraz „Chcemy bezpiecznej drogi”. Domagają się przebudowy odcinka, który ich zdaniem jest nieprzystosowany do ilości przejeżdżających samochodów, a przez to bardzo niebezpieczny.
ZOBACZ ZDJĘCIA - kliknij tutaj
- 27.06.2013 20:19 (aktualizacja 06.08.2023 20:19)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze