Jak pokazuje przykład Trójmiasta „ogródki” dla piesków są nie tylko dobrym pomysłem na rozwiązanie problemu mało estetycznych zwierzęcych odchodów na chodnikach i miejscach użyteczności publicznej, ale również przestrzenią, gdzie nasi podopieczni mogą swobodnie pobiegać, bez obawy, że zginą czy stanie się im krzywda.
Potrzeba jest
Potrzebę stworzenia takich obiektów sygnalizują mieszkańcy Starogardu Gd., którzy w rozmowie z Gazetą Kociewską nie kryją zdziwienia, że takich miejsc w ich mieście do tej pory nie ma.
Uważam, że tego typu ogródki już dawno powinny powstać – mówi Elwira Rojnik, ze Starogardu Gd. – Nikt nie lubi ani zapachu, ani widoku odchodów na chodniku, a przepis, żeby właściciele sprzątali po swoich pupilach jest martwy. Bo ilu tak odpowiedzialnych właścicieli można znaleźć?
Bez zainteresowania
W opinii przedstawiciela starogardzkiego magistratu sprawa pozostaje otwarta. Jednak tak naprawdę wszystko zależy od mieszkańców i ich zainteresowania sprawą. Potrzeba również zmiany światopoglądowej i zwiększenia poczucia odpowiedzialności za czystość w miejscach użyteczności publicznej.
Jak na razie zostały ustawione specjalne kasety, z pojemnikiem oraz rękawiczkami na zwierzęce odchody w często odwiedzanych punktach miasta – wyjaśnia Leszek Zadurski, zastępca naczelnika Wydziału Techniczno – Inwestycyjnego Urzędu Miasta w Starogardzie Gd. – Od roku taki stan się utrzymuje, rozwiązanie jest testowane. I niestety muszę przyznać, że nie cieszy się wielkim zainteresowaniem ze strony właścicieli psów.
Obecnie na terenie miasta znajduje się ponad 20 takich kaset.
Problemem nie są pieniądze
Urzędnik jednocześnie deklaruje, że problem nie tkwi w funduszach, wyznaczenie „ogródków” nie wymaga dużych nakładów finansowych. Raczej w obawie, że to rozwiązanie nie wniesie nic nowego, bo zmiana musi nastąpić przede wszystkim w ludzkiej mentalności, poczuciu wspólnej odpowiedzialności za czystość miasta.
Sprawa ogródków pozostaje otwarta – mówi L. Zadurski. – Na pewno można ją w przyszłości rozważyć. Wszystko jednak zależy od właścicieli zwierząt. Ani surowe prawo, ani stworzenie nawet najpiękniejszych obiektów niczego nie zmieni, jeżeli mieszkańcy nie będą chcieli zadbać wspólnie o czystość w miejscach publicznych.
Więcej na ten temat w Gazecie Kociewskiej, która w każdą środę wraz z Dziennikiem Pomorza ukazuje się na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze