czwartek, 10 października 2024 01:25
Reklama
Reklama

Komu przysługuje opieka nad dzieckiem? Dziecko to nie wydatek - to skarb

Na początku jest zawsze tak samo – wielka miłość, sielanka, bajka. Niestety, zdarza się, że zamiast szczęśliwego zakończenia i zdania „żyli długo i szczęśliwie” życie pisze inny scenariusz. Po wielkiej miłości pojawia się dziecko i…stagnacja. Miłość ustępuje miejsca obojętności, a nawet nienawiści. Najgorsze jest to, że bardzo często w takich sytuacjach kartą przetargową bywa dziecko.
Komu przysługuje opieka nad dzieckiem? Dziecko to nie wydatek - to skarb

Zakochując się, mamy nadzieję, że będzie to miłość wielka, wzniosła i na stałe. Liczymy na finisz przed ołtarzem. Życie jednak czasami potrafi spłatać nam figla i napisać zupełnie inny scenariusz. Tak było w wypadku naszego Czytelnika, który kilka lat temu zakochał się bez pamięci w koleżance z pracy. Miłość minęła, jednak pozostał jej owoc – dziś siedmioletnia córeczka. Kto powinien się nią zaopiekować i na jakich zasadach?

Dyskryminacja ojców?
Coraz głośniej mówi się o dyskryminacji ojców przez wymiar sprawiedliwości. W internecie pojawia się coraz więcej stron internetowych oraz forów, na których spotykają się ojcowie, którzy walczą o prawa do dziecka – jedni słusznie, inni dla korzyści materialnych, albo na złość partnerce. Prawdą jest jednak, że w większości przypadków prawo opieki nad dzieckiem otrzymuje matka. Ojcu zostają krótkie spotkania w tygodniu albo wspólne weekendy. Nie każdy jednak chce zostać „niedzielnym” ojcem. Tak też było w przypadku naszego czytelnika. Mężczyzna spotkał miłość swojego życia w pracy. Pracowali w tym samym sklepie. Była miłość, pojawiło się dziecko.
- Wykończyłem piętro domu, żebyśmy mogli razem zamieszkać. Była już nawet wyznaczona data przeprowadzki. Chciałem mieć rodzinę. Niestety moja partnerka podjęła decyzję o odejściu – relacjonuje mężczyzna. Mężczyzna nie chciał jednak, aby na rozstaniu ucierpiała jego córeczka. Chciał widywać ją jak najczęściej.

– Na początku widywałem córkę we wtorki i czwartki po trzy godziny oraz w weekendy – od soboty do niedzieli. Chciałem być jednak ojcem na pełen etat i spotykać się z nią w normalny sposób, a nie jak w więzieniu. We wtorki i czwartki w miejscu zamieszkania matki, nic mi nie było wolno, siedzieliśmy w tym pokoju jak w więzieniu, potańczyć nie mogliśmy „bo im sufit na głowę spada”, na dwór nie - bo się nie zgadza, do toalety to jak chciałem iść z córką, to mi drogę zachodzili, nie wspomnę o „tekstach” i awanturach, z czasem zacząłem zabierać ze sobą kolację, bo córcia nie chciała jeść sama, tylko ze mną, nosiłem też podręczny ekwipunek do mycia - mimo wszystko były to niezapomniane chwile – tłumaczy tata dziewczynki.
Przez ten czas płacił alimenty na dziecko, co miesiąc 300 zł. To - jak mówi - zaczęło być nadmiernym obciążeniem, gdy nie miał pracy i dochodów..

Tydzień u mamy, tydzień u taty
Po jakimś czasie udało się w sądzie wywalczyć z mamą dziewczynki opiekę naprzemienną nad córką. I tak, przez tydzień dziecko jest u mamy, a przez kolejny tydzień u taty. Nasz czytelnik stwierdził, że skoro dziecko przez dwa tygodnie w miesiącu przebywa u niego, nie powinien płacić alimentów.

Komu alimenty?
Mężczyzna złożył wniosek do sądu o uchylenie od płacenia alimentów. Chciał też, aby alimenty zasądzono jego żonie – 500 zł.
– Ojcowie są w sądzie dyskryminowani. Dlaczego to ja mam płacić alimenty, a nie matka dziecka? Sąd nie sprawdził, czy może ona pracować. Wziął pod uwagę tylko to, że obecnie nie ma pracy. Ale to była jej decyzja, że zostanie z dzieckiem zamiast podjąć pracę. Ja w tym momencie ponoszę większość kosztów związanych z dzieckiem, dodatkowo płacąc alimenty – tłumaczy ojciec.
Dodaje, że razem z mamą dziewczynki mają odrębne koncepcje na wychowanie córki.

„Nie było chęci porozumienia”
Zadzwoniliśmy do mamy dziewczynki.
– Ze strony tego pana nie było żadnej chęci porozumienia, także w kwestii lekcji gry na instrumencie córki. Wszystko chce załatwiać przez sąd. Te pieniądze z alimentów (300 zł, przyp. red.), są mi potrzebne na wychowanie córeczki, tak aby zapewnić jej odpowiedni poziom, ponieważ sama nie pracuję. Sad wydał już w tej sprawie wyrok – tłumaczy mama dziewczynki.
W tej całej sytuacji jednak zastanawia znaczenie dziecka, które stało się powodem sporu między rodzicami – dorosłymi ludźmi. Dziecko bowiem, to nie tylko przyjemność, to też obowiązek. Każdy, kto decyduje się na potomstwo powinien sobie z tego zdawać sprawę i nie wyliczać wzajemnie kto, ile, na co, wydał i kto, komu, za co powinien oddać. Czasami jednak warto wyciągnąć rękę dla dobra dziecka i zapomnieć o wzajemnych animozjach.


Więcej na ten temat w Gazecie Kociewskiej, która w każdą środę wraz z Dziennikiem Pomorza ukazuje się na terenie pow. starogardzkiego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Marek Jan 11.09.2013 15:39
Dlaczego matki mają mieć lepiej,jeżeli ojciec chce wychowywać dziecko.Stereotyp matki polki już przeminął.Ojciec ma takie same prawa do swoich dzieci jak i matka.Matki tylko patrzą jakby tu z ojca ostatni grosz wydrzeć ,a ojciec co ma trawę jeść.Opieka naprzemienna jet po to ,aby dziecko mogło się wychowywać i u matki i u ojca.Alimenty w tej kwestii są bezpodstawne ponieważ dziecko przebywa tyle samo u obydwojga rodziców.Watr się przyjżeć bliżej dyskryminacji ojców w sądach rodzinnych i jak ojcowie chcącu konataktu są trktowani przez swoje byłe partnerki.Dzeilny Tata z Mazur.

Marek 03.09.2013 10:06
W Polsce, ojcowie są traktowani jak rodzice drugiej, nie trzeciej kategorii. Każdego roku rozgrywają setki tysięcy tragedii zwłaszcza dzieci. Zapraszam do poczytania podobnych historii m.in. na stronie www.dzielnytata.pl

adamos 02.09.2013 22:12
Prawo w Polsce nie chroni mężczyzn i dzieci.Jestem w trakcie sprawy rozwodowej z żoną która złożyła pozew o rozwód skrycie bez ostrzeżenia.Kochałem żonę i córkęPo otrzymaniu pozwu zawalił mi się świat i mojej córce która ma 5 lat.Wcześniej byłem w trzyletniej przymusowej separacji.Żona mnie wyrzuciła z domu .Przez trzy lata dojeżdzałem do pracy 25 km.A w sobotę kupowałem żonie najlepsze jedzenie jakie można dostać żeby miała na cały tydzień za 150-200 zł.Dawałem jej co miesiąc po 500 zł a częstoi więcej.Chodziliśmy w tym okresie na spacery z córką ,do lokali itp.Chodzi mi głównie o To ,że w Polsce są łamane prawa mężczyzn i dzieci.Nie jestem ja ani moja córka winny i nie chcemy tego rozwodu ale żona chce.Nic nie dała sobie wytłumaczyć tylko zamknęła się w sobie za karę.uniemożliwia mi spotkania z córka której nie widzę już ponad miesiąc)Dziecko chce się ze mną widzieć ale nie ma takiej możliwości bo pełną władzę ma matka.Nawet policja nic nie może.Trzeba czekać do drugiej sprawy to może sąd ustali daty i godziny kontaktu .Oczywiście jak chce matka czyli w czwartek od 16 do 19 i w soboty Nic ją to nie obchodzi ,że pracuję przez cały tydzień od 9 do 18 i mam wolne w różne dni(nie mam mozliwości realizowania w dni i godziny proponowane przez żonę.Chce również oczywiście alimenty 500 zł co miesiąc bo się jej należą według prawa.Nikt się mnie nie pyta czy mam pracęCzy mam gdzie mieszkać(wymeldowała mnie ostatnio administracyjnie w świetle prawa bo opuściłem dobrowolnie mieszkanie(zostałem wyrzucony)3 lata temu i nic nie dawałem na opłaty(dawałem jedzenie za 800 zł co miesiac)?Mam tylko za karę płacić jej po 500zł bo jak nie to przyjdzie komornik.Z dzieckiem i jego uczuciami tez się nikt nie liczy i nie pyta czy chce widzieć się z Tatą kiedy chce tylko sąd nakazuje czas widzeń najczęściej jak matce pasuje za nie przestrzeganie ustalonych godzin kara.To nie normalne jak w "SEkSMISJI"Trzeba walczyć z tym feminizmem bo zagraża polskiej RODZINIE.To chore prawo karze mężczyzn i dzieci za miłość.Korzystają tylko mamusie które bardzo "KOCHAJĄ"swoje dzieci i zabezpieczają prawnie przyszłość dzieciom.Mają pieniądze ,władzę i kochanków dla swojej przyjemności.Czas wreszcie z tym zakłamaniem skończyć MATEK POLEK JUŻ NIE MA SĄ TYLKO BEZWZGLĘDNE SUKI KTÓRE JAK TYLKO SIĘ NADARZY OKAZJA WYKORZYSTUJĄ PRAWO W CELACH RABUNKOWYCH TAK MNIE OKRADŁA MOJA ŻONA I uniemożliwiła MI KONTAKTY Z CÓRKĄ (KTÓRA CHCE SIĘ ZE MNĄ WIDZIEĆ TYLKO NIE MA ZAPEWNIONYCH SWOICH PRAW KU RADOŚCI TEŚCIÓW(NIECH TEŻ COŚ Z TEGO MAJĄ )WSZYSTKO WEDŁUG PRAWA.Mam wielu kolegów którzy ciężko pracuja tak jak ja na alimenty i boja się żeby nie stracić pracy bo pójda do więzienia a ich żony rozbijaja się samochodami noszą złote łańcuchy i przebieraja w kochankach a dzieci są im tylko potrzebne jako narzędzie (większuść bardzo cierpi ale nic nie moze zrobić)do zapewnienia łatwego życia.Czas na zmiany!!!!DzielnyTata.pl

też ojciec 28.08.2013 12:54
Zapraszam do poczytania podobnych historii m.in. na stronie www.dzielnytata.pl

ojciec opisany w artykule 28.08.2013 12:48
W 2006 r. w absolutnie pierwszej sprawie w odpowiedzi złożyłem wniosek o terapię. Sprawa założona przez "martkę" w celu ograniczenia kontaktow z dzieckiem -> Sąd nie, bo matka się nie zgadza. We wnioskach z pierwszych badań w RODK "skierować na terapię rodzinną" -> Sąd nie, bo matka się nie zgadza. Po drugich badaniach w RODK, wezwani na świadków specjaliści z RODK stwierdzają, że negatywnie świadczy o stronie jeśli nie godzi się na mediacje. Jako że matka (wcześniej się nie zgadzała) wespół ze swoim adwokatem nie podjęli od razu decyzji na sprawie sąd wyznaczył im 3 dni. Dopiero wówczas doszło do mediacji. W toku mediacji -> wszystkie koszty po polowie ale ona i tak żąda i będzie żądać alimentów, pytanie na co pozostaje otwarte. Muszę podkreślić jeszcze jeden element, na pierwszej sprawie w 2012 r. sąd pytał o porozumienie - brak zgody matki. Komentarz dotyczący wypowiedzi "matki" pozostawiam czytelnikom. Młodej Pani redaktor życzę więcej wnikliwości :)

konrad 28.08.2013 12:14
Jaki sens mają odwiedziny u mamy, a jeszcze gorzej u mamy, którą rządzi babcia . Obydwie za każdym razem robią awantury, oj nie byle jakie - wyzwiska, poniżanie ojca, jego rodziny - jaki jest cel? Celem jest wyrobienie strachu przed spotkaniami z ojcem bo jak pokaże się tatuś to zaraz mama będzie zła, będzie krzyczeć i . i co będzie dalej - dziecko ma się bać odwiedzin taty ale mama nie pozwoli brać dziecka chociaż taki jest wyrok sądu Takiej matce zależy na dziecku? - nie, a przecież to nagminne sytuacje Ojcowie albo opieka naprzemienna albo dziecko ma być gotowe do wzięcia do ojca, a nie przymusowo u mamusi, która chce się kłócić i szuka zaczepki - to są matki niedojrzałe i prymitywnie egoistyczne , nie zastanawiają się co czuje dziecko.

maria 28.08.2013 11:58
A dlaczego matkom nie chce się pracować? Żebrają w MOPS, kombinują jak naciągać ojców, naciagają ludzi, rodzinę, biorą pożyczki, których nie mają czym spłacać. Wolą iść na spacer z dzieckiem do parku i popijać piwko ale są takie biedne i potrzebują na utrzymanie dziecka. Dlaczego ma pracować tylko ojciec. Jak sobie nie radzą, a ojciec uważa, że sobie poradzi z pomocą swojej rodziny to dlaczego dziecko nie może być w godnych, a nie żebraczych warunkach a mamuśka niech odwiedza kiedy chce - może tatuś nie będzie robił problemów, złośliwości mamie tak jak ona jemu?! Czy chodzi o dobro dziecka czy babską solidarność. Jeżeli warunki u matki sa patologiczne- nikt nie pracował i nie pracuje, jest w domu alkoholik nałogowy, nie ma środków na utrzymanie, a ojciec zyje normalnie, nie pije, ma dom, pracę i kocha dziecko, nie romansuje jak mamusia to gdzie powinno być miejsce dziecka proszę wysokiego sądu ? Przecież te alimenty nie idą na dziecko.

Samotny Ojciec 27.08.2013 23:43
Nie było chęci porozumienia ze strony ojca dot gry na skrzypcach, bo pewnie matka chciała, żeby ojciec płacił całą kwotę, a rola matki ograniczałaby się tylko do odprowadzania na zajęcia. Nie było chęci porozumienia, bo jak można się porozumieć z kimś, kto tylko wyciąga ręce po pieniądze, a sam nie chce nic dać? Matce są potrzebne pieniądze na wychowanie dziecka to niech za...iwania do pracy, ma ręce i nogi więc da się. Tyle

DO ROBOTY MATKO 27.08.2013 21:58
ojciec rękę wyciągnął i płacił ale matka chce tylko brać i brać i pacykować się w domu i jeszcze brać mówiąc jak to jej ciężko. DO ROBOTY LENIU!!!

Gość 27.08.2013 20:31
Pani prof. Maria Jarosz, wybitny psycholog dziecięcy i socjolog pisze w swych naukowych pracach o konieczności obecności ojca w życiu chłopca / dziecka/ do 7 roku życia , bowiem w tym czasie dziecko kształtuje tożsamość płciową i postwę społeczną. Nabiera wzorców osobowościowych. Matka nie nauczy majsterkowania, naprawy roweru czy zdobywania męskich umiejętności. Silne matki wychowują słabych młodych mężczyzn , którzy w życiu partnerskim nie radzą sobie. Już wyrosły takie pokolenia. 1 500 000 dzieci w Polsce mają ojców, którzy chcą się nimi zajmować i wykonywać swój rodzicielski obowiązek. Należy przyjąć, że może 10-15% to ojcowie, którzy nie chcą albo nie powinni się zajmować własnymi dziećmi, reszta to PRAWDZIWI OJCOWIE, którzy są świadomi swoich uczuć do własnych dzieci !!!!!!!!! Trzymam kciuki za wszyskich ojców w Polsce, którzy mają ogromne serca. Szkoda, że matki ich nie mają ... Zapomniano o takim pięknym słowie jak przywoitość i szacunek dla drugiej strony. Popieram wszystkie działania na rzecz sprawnego egzekwowania wyroków sądowych przyznających kontakty ojców z dziećmi i oczekuję większego zaangażowania Rzecznika Praw Dziecka w tym temacie.

marukami 27.08.2013 19:30
Powyższy przykład dobrze obrazuje sytuacje rodziny po rozstaniu rodziców lub rozwodzie, o wszystkim nawet przy zawartym porozumieniu przed sądem, nawet przy równoważnej pieczy jw., o wszystkim decyduje znowu niewygasły konflikt rodziców, którzy nie radzą z emocjami. Brak w państwie polskim nie tylko dobrych równych i sprawiedliwych rozwiązań w powierzaniu opieki naprzemiennej obojgu rodzicom, brak systemu sprawiedliwego unormowanego i uszeregowanego tabelami systemu rent alimentacyjnych dla rodziców, wszystko bazuje na uznaniowości pani sędziny, która wyznacza tym większe alimenty im więcej facet kasy zwoził do domu przed rozwodem, brak sensownego powiązania systemu alimentów (tego brak) ze szczegóówym planem opieki naprzemiennej, który przy braku uzasadnienia rodzica, który się nie godzi na to rozwiązanie, wprowadzany byłby obligatoryjnie, ale przede wszystkim brak dobrych praktyk, nikt nie skieruje rodziców na obowiązkowe warsztaty kompetencji jak radzić w takiej sytuacji, nikt nie zadba o obowiązkowe wypracowanie rozwiazań z udziałem mediatorów, bo wszystko i tak kręci się wokół skoku na kasę faceta, kiedyś taty, teraz wygnańca. To wspiera państwowy system sądów rozwodowych, ROZWODOWYCH bo z rodzinnymi one mają nie wiele wspólnego. Przez litość nie będe opisywał działalności nietykalnej inkwizycji w postaci niesławnych i skompromitowanych w sprawach małoletnich przy rozwodzie RODK. wystarczy wspomnieć że działają nielegalnie w ww. zakresie, i TK własnie duma co zrobić z tym zaskakującym perfidnym wycelowanym w fojców precedensem. Dziwicie się że kolejna para nie może dojść do porozumienia , no cóż nie wszyscy to ludzie o dojrzałej osobowości, kulturalni, kompetentni do wychowywania dzieci i śpiący na pieniądzach. Tu idzie o walkę niektórych zdesperowanych kobiet na urządzenie sobie znośnego bytu w przaśnym kraiku, kosztem mężczyzn. Nie dotyczy to ewidentnych palantów, którzy swoje dzieci porzucają i alimentów nie płacą. Dziecko potrzebuje mamy i taty. Pytajcie o to przede wszystkim dziecko!

27.08.2013 07:53
Prawo dziecka do ojca jest ignorowane! Matka właścicielka, ojciec tatomat (słuszne skojarzenia z bankomatem). W końcu właścicielka musi na czymś zarabiać nie pracując. Sądy mają w d... prawa dziecka, jego dobro. Wazniejsze jest zadowolenie właścicielki.

27.08.2013 11:57
Dokładnie

facet 23.08.2013 10:39
Wchodząc w Sądzie Rodzinnym na salę rozpraw mężczyzna już ma przechlapane.. Sędzina baba, ławnicy co rozprawa inni, a wiadomo solidarnośc jajników zawsze górą. Nawet jak kobieta się "różnie" prowadzi to i tak... wina faceta, bo albo nie zapewnił jej nocnych atrakcji, a jak zapewniał a ona zimna, to i tak robił źle, bo ona miała prawo być zmęczona. Całe życie te niektóre sa zmęczone...

do GOŚĆ 22.08.2013 11:42
bo matka to matka, to jest inna więź, niezrozumiała dla chłopa, nowego czy starego...

22.08.2013 12:17
Niby jaką więź? Dlaczego kobieta ma mieć większą wieź z dzieckiem? Gdzie są na to dowody? To jest jakiś sofizmat.

27.08.2013 07:57
To więź wróżona z fusów. Badania naukowe wykazują, że dziecko potrafi się bardziej przywiązać do ojca o ile ten o to się stara mieć więź z dzieckiem. Widać tu edukacja skończyła się na Freudzie.

27.08.2013 20:14
Jasne! Matka to matka! nawet taka jak Katarzyna W., lub ta co w Anglii zakatowała własne dziecko. NO ALE TO JEST PRZECIEŻ MATKA!!!!

matka 28.08.2013 12:25
Matka matce nierówna. Są mądre matki, które dla dobra dziecka szukają porozumienia i takie, które sobie powiedza matka to matka i koniec. Ojciec to ojciec - trzeba myśleć - jak nie chciała żeby dziecko miało ojca to metoda in vitro; no tak ona chciała mieć dziecko=żródło dochodu bo zamiast ojca chce tylko bankomat, najlepiej żeby wyjechał za granicę a jej zainstalował koło domu bankomat - ale sama do pracy nie pójdzie raczej z nudów poszuka kochanka.

22.08.2013 10:36
Tak, prawa ojców do dziecka są ignorowane. Powinno się to zmienić. Myślę, że to tkwi głęboko w świadomości ludzkiej i archaicznym, skansenowym myśleniu patrymonialnym. W ogóle ja zauważam coś bardzo dziwnego. Dlaczego kobiety uzurpują sobie prawo do dziecka. Przecież to ją ogranicza, bo musi się tym dzieckiem zajmować codziennie, wychowywać, itd. Gdyby miały w czaszce dobrze funkcjonującą istotę szarą, zrozumiałyby, że przecież mogą, na przykład., co drugi tydzień odpocząć, zająć się sobą i poszukać nowego chłopa.

27.08.2013 20:21
aLE U TYCH "MATEK" ZAŚLEPIENIE JEST WIĘKSZE I NIE DOPUSZCZA NORMALNEGO MYŚLENIA. lICZY SIĘ TYLKO, JAK MAKSYMALNIE DOKOPAĆ BYŁEMU PARTNEROWI. ZWŁASZCZA WTEDY, JAK JEMU NAPRAWDĘ NA DZIECKU ZALEŻY.

9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA 9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA Organizowana od jedenastu lat, stała się już rozpoznawalnym wydarzeniem w Województwie Pomorskim. Rok rocznie przyciąga blisko dziesięć tysięcy turystów, zainteresowanych hodowlą gęsi pomorskiej i produktami, wytwarzanymi z jej mięsa. Przez trzy dni trwania imprezy, trwa biesiada przy dźwiękach dawnej muzyki, odbywają się występy zespołów folklorystycznych z regionu, a na koniec zatańczyć można na wiejskiej potańcówce. Każdy, kto przyjedzie w tych dniach do Swołowa, będzie miał okazję degustować i kupić gęsinę w różnych odsłonach kulinarnych (gęsie okrasy, pierogi i kartacze z gęsiną, smalce gęsie, gęsi pieczone, półgęski wędzone na zimno, galarety, pasztety z gęsi, zupy na gęsinie: czernina, brukwianka, kapuśniak). Wydarzenie to niezmiennie upowszechnia tradycję spożywania gęsiny w okolicach dnia Św. Marcina. Gęsina w Swołowie, to również okazja by poznać i degustować potrawy i wyroby z tego mięsa, uczestniczyć w targu produktów wiejskich z okolicy oraz, przy okazji, w jarmarku rękodzieła. Jak zwykle obecnych będzie około osiemdziesięciu wystawców ze swoimi gęsimi wyrobami tj. Koła Gospodyń Wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne, lokalni hodowcy, przetwórcy i restauratorzy.Atrakcją dla odwiedzających są zawsze warsztaty i pokazy kulinarne, połączone z degustacją. Podczas imprezy odbywają się również pokazy i warsztaty muzealne, prezentujące dawne jesienne prace gospodarskie i domowe. Obejrzeć będzie można również hodowlę gęsi pomorskiej w tradycyjnych warunkach w Zagrodzie Albrechta oraz odwiedzić inne zwierzęta gospodarskie – owce, konie, kozy, kaczki, kury i in. Bilet wstępu na imprezę upoważnia do zwiedzania muzeum i uczestniczenia w pokazach.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: oleńkaTreść komentarza: A gdzie ojcowie tych dziewczynek? Nie rozumiem.Data dodania komentarza: 4.10.2024, 09:23Źródło komentarza: Dziewczynki z podstawówki były molestowane? Wobec podejrzanego nauczyciela W-F prowadzone jest śledztwo. Przebywa w tymczasowym areszcie!Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: Artykuł jasno wyjaśnia, jak uzyskać odszkodowanie za wypadki za granicą. Dobrze podkreśla, jak ważne są ubezpieczenie i pomoc prawnaData dodania komentarza: 30.09.2024, 18:41Źródło komentarza: Odszkodowanie za wypadek za granicą: co muszą Państwo wiedziećAutor komentarza: TomaszTreść komentarza: Różnice w systemach prawnych oraz przepisy dotyczące opodatkowania spadków podkreślają znaczenie współpracy z doświadczonymi prawnikami międzynarodowymi. Ich pomoc może znacznie uprościć proces i zapobiec problemom. Jakie konkretne przypadki pokazują wartość takiego wsparcia?Data dodania komentarza: 30.09.2024, 18:24Źródło komentarza: Dziedziczenie za granicą: niuanse prawne i porady praktyczneAutor komentarza: ZibolTreść komentarza: W finale powinna być Maja i Aleksandra. Co to za jury? Wiśniewski śpiewać nie potrafi i z Ochmanem wyforowali talent? To nie było profesjonalne. Dlaczego wyników SMS nie pokazano?Data dodania komentarza: 29.09.2024, 17:51Źródło komentarza: [WIDEO] Z OSTATNIEJ CHWILI: Dominik Arim z Bobowa będzie reprezentował Polskę w Madrycie podczas Eurowizji Junior 2024!Autor komentarza: ZosiaTreść komentarza: Super! Gratulujemy i trzymamy dalej kciuki! Brawo Ty!Data dodania komentarza: 29.09.2024, 16:38Źródło komentarza: [WIDEO] Z OSTATNIEJ CHWILI: Dominik Arim z Bobowa będzie reprezentował Polskę w Madrycie podczas Eurowizji Junior 2024!Autor komentarza: JagodaTreść komentarza: Niesamowite, jak te dzieci wymiatają na scenie. Ten malutki jest genialny, ale wszyscy pozostali uczestnicy też!!!!Data dodania komentarza: 29.09.2024, 16:13Źródło komentarza: Już za chwilę Dominik Arim z Bobowa zawalczy o udział w Eurowizji Junior w Madrycie
Reklama
Reklama
Reklama