W minioną sobotę starogardzcy działkowcy mieli swoje święto. Już po raz 49. obchodzono dzień działkowca. Nie zabrakło znakomitego występu kabaretowo - wokalnego Rajmunda Pałkowskiego i Henryka Sadowskiego oraz poczęstunku. Było nagrodzenie najaktywniejszych działkowców oraz uroczyste posadzenie drzewka przez prezydenta miasta Edmunda Stachowicza. Dodajmy, że prezydent posadził...lipę. Mimo, że sam działkowcem nie jest popisał się umiejętnościami obsługi szpadla i w ciągu minuty drzewo stanęło na miejscu, symbolizując nowy początek. Czy będzie to początek czegoś lepszego? Tego dowiemy się dopiero przyszłym roku. Działkowcy jednak nie tracą nadziei.
Cała impreza odbyła się w cieniu głośnej ustawy o Rodzinnych Ogródkach Działkowych, o której pisaliśmy na łamach GK wiosną tego roku. Przypomnijmy, od maja nad zmianą prawa pracuje nadzwyczajna podkomisja sejmowa, która nowy projekt przygotowała w oparciu o obywatelską propozycję przygotowaną przez PZD. Partia rządząca chce zlikwidować Polski Związek Działkowców. Działkowcy obawiają się, że projekt PO doprowadzi do odebrania działkowcom dotychczasowych praw (zwłaszcza do gruntu i własności majątku na działce), odebrania prawa do bezczynszowego korzystania z terenów stanowiących własność gminy lub państwa oraz obciążenia działkowców opłatą min. za korzystanie z istniejącej infrastruktury ogrodów. Działkowcy powiedzieli „Nie”! Przedstawili swój obywatelski projekt, który zapewnia działkowcom wolność zrzeszania, gwarantuje pluralizm organizacji działkowych oraz poszanowanie praw właścicieli gruntów. W maju przedstawiciele działkowców odwiedzili biuro poselskie Sławomira Neumanna. Niestety posła nie zastali. Swoją propozycję zmian do ustawy złożyli na ręce pracownika biura.
Napisz komentarz
Komentarze