Do redakcji Gazety Kociewskiej zgłosili się pacjenci SP ZOZ „Przychodnia Lekarska” na ul. Hallera skarżąc się na niską, ich zdaniem, jakość obsługi pacjentów w punkcie rejestracyjnym. Dotyczyć ma to zarówno rejestracji telefonicznych, jak i tych wykonywanych osobiście w budynku głównym przychodni.
- Tam zawsze jest coś, z czymś problem – mówi nasz Czytelnik, mieszkaniec Królewskiego Miasta, który pragnie pozostać anonimowy. – Mam osobiste wrażenie, że nabrali za dużo na siebie, a teraz nie mogą sobie poradzić. Sam byłem świadkiem sceny, jak kobieta zdenerwowana zadzwoniła stojąc w przychodni do rejestracji, telefon owszem dzwonił, ale nikt nie zechciał podnieść słuchawki. Poza tym nie ma rejestracji internetowej, która jest standardem w Trójmieście. Nie mówię, że to rozwiązanie dla wszystkich, ale na pewno dla wielu.
Stanowczo z tymi zarzutami nie zgadza się kierownictwo przychodni. Podkreśla, że robi wszystko, aby system był transparentny i jak najbardziej stworzony dla pacjenta. Choć przychodnia otwarta jest na wszelkie sugestie i propozycje, to zastrzega, że nie wie, co może zrobić więcej, zawsze znajdą się pacjenci niezadowoleni z jakości obsługi.
- W naszej rejestracji wykorzystujemy automatyczną sekretarkę. Pragnę zauważyć, że nie jest to żadna nowość, czy innowacyjne rozwiązanie – mówi lek. med. Maria Orlikowska – Płaczek, kierownik przychodni. - Jest ono powszechne w wielu firmach, również innych przychodniach lekarskich, także tych funkcjonujących na terenie Starogardu Gd. Obecnie korzystamy z nowego operatora, z którego jesteśmy bardzo zadowoleni.
Kierowniczka przychodni jest również zadowolona z pracy rejestratorek. Obsługa jest fachowa i nie ma mowy o żadnych „zastojach w rejestracji”. (...)
Więcej na ten temat w Gazecie Kociewskiej, która w każdą środę ukazuje się na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze