Wystarczy przejść się po Starogardzie Gd. aby zaważyć napisy: odzież używana, odzież na wagę. W dniu dostawy sklepy przeżywają prawdziwe oblężenie, a wśród klientów nie brakuje ludzi zamożnych, dla których, wydawać by się mogło nie jest to właściwe miejce. Tak naprawdę w second-handach nie ma lepszych, ani gorszych, nie ma bogatszych i biedniejszych – klientów łączy coś zupełnie innego, pewna filozofia ubioru i przeświadczenie, że ubrać można się tanio ale kreatywnie i ładnie.
- Fakt mamy różne klientki – mówi jedna z pracownic starogardzkich lumpeksów. - Owszem nie brakuje takich, dla których zakupy tutaj to możliwość w ogóle zdobycia jakiegoś dobrego ciucha. Panowie szukają np. ubrań do pracy, czy ubrań do wykonywania domowych napraw, np. jakiegoś malowania. Ale muszę przyznać, że na przestrzeni lat, przychodzi wiele pań zamożniejszych. Mają często ubrane markowe ubrania, są bardziej wybredne, wiedzą po co przychodzą, zazwyczaj szukają bardzo konkretnej rzeczy.
Biegiem ze szkoły
W opinii pracownic lumpeksów zauważalny jest również nowy trend wśród nastolatek. W roku szkolnym, kiedy kończą się lekcje, a akurat są dni dostawy sklepy są tłumnie odwiedzane przez uczennice. Czasem, te, które mają bliżej wpadają już podczas „długiej przerwy”.
- Tak to prawda. W sumie jeszcze kilka lat temu nie było to trendy, a nawet krótko mówiąc wstyd było się przyznać, że ma się ubrania z lumpeksów – mówi Natalia, uczennica starogardzkiego „ekonoma”. - Teraz się wiele zmieniło. Aktorki z pierwszych stron gazet tam kupują, to czemu nie my? Zresztą jest to również popularne na zachodzie Europy.
Jeszcze kilkanaście lat temu kupowanie w lumpeksach nie należało do dobrego tonu. Do czasu, gdy nie stało się to modnym zachowaniem wśród celebrytów, oraz osób związanych z show biznesem. Od tamtej pory wyznanie, że garderobę kompletuje się w second-handach tak naprawdę nie spotka się z krytyką, ale wręcz uznaniem dla gustu i wyrobionego instynktu łowcy. Bo żeby kupić dobry ciuch, trzeba posiąść wiedzę i doświadczenie, jak to należy robić. Rzecz polega na zdobyciu cennych umiejętności, najlepsi potrafią błyskawicznie wypatrzeć znane marki. Nie brakuje niestety mało dyplomatycznych scen, kiedy panie wpadają, biorą masowo ubrania, nie patrząc wcale na rozmiar czy jakość. Wszyscy wiedzą, że handlują potem tym towarem jako nowym, na wszelkiego rodzaju stoiskach i rynkach. Zachowanie takie choć mało etyczne, jest po prostu bezkarne, bo zazwyczaj niezwykle trudno jest komukolwiek coś udowodnić.
Napisz komentarz
Komentarze