Mężczyzna miał wypadek podczas pracy. Jak mówi, poraził go prąd po czym nadział się na pręt. Do zdarzenia doszło 10 września br. na terenie budowy przy Al. Jana Pawła II W Starogardzie Gd..
O potwierdzenie informacji poprosiliśmy rzecznika starogardzkiej policji.
- W dniu 10 września 2014 roku, kilka minut po godzinie 13:00 dyżurny starogardzkiej komendy otrzymał informację o wypadku przy pracy – wyjaśnia st. asp. Marcin Kunka. - Do zdarzenia doszło na terenie budowy przy Al. Jana Pawła II. Na miejsce natychmiast skierowano policyjnego technika, który wykonał dokumentację fotograficzną oraz funkcjonariuszy, którzy przyjęli w tej sprawie zawiadomienie. Jak wynika ze wstępnych ustaleń w wypadku ucierpiał jeden z pracowników, który spadł z aluminiowej drabiny. W przedmiotowej sprawie wszczęte zostały czynności, które mają na celu wyjaśnienie bliższych okoliczności tego zdarzenia – dodaje oficer prasowy KPP w Starogardzie Gd.
Przebite jelita
- To się wydarzyło podczas pracy, przy zamykaniu ściany czyli przy przygotowywaniu przed zabetonowaniem. Na ziemi leżały przewody, kable, przedłużacze – mówi Sebastian Bronk, mieszkaniec Bobowa.
Mężczyzna przebywał na drugiej kondygnacji budynku. Jak relacjonuje nam przebieg całej sytuacji, wcześniej padało i było mokro. Po tym jak został porażony prądem chwycił się drabiny i zsunął się wprost na pręt. W sprawie wypadku próbowaliśmy kontaktować się z inwestorem oraz wykonawcą robót, przy których zatrudniony był 26-latek.
- Takowe zdarzenie miało miejsce o czym byliśmy poinformowani. Szczegółowych informacji może udzielić jedynie Generalny Wykonawca, ponieważ my nie mamy większej wiedzy w tym temacie – wyjaśnia Paweł Scharmach, przedstawiciel inwestora.
Osoby upoważnione do udzielania informacji w imieniu firmy wykonującej prace na budowie nie odpowiedziały na nasz kontakt telefoniczny ani mailowy.
Co dalej?
Jak dowiadujemy się z Powiatowego Inspektoratu Budowlanego w powiecie starogardzkim, zdarzenie nie zostało jeszcze odnotowane, jednak zostanie to w najbliższym czasie sprawdzone.
- Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Powiecie Starogardzkim uprzejmie odpowiada, że na chwilę obecną nie posiada wiedzy nt. powyższego zdarzenia. Ponadto informuję, że będziemy sprawdzać powyższe informacje – informuje Piotr Cychnerski.
Prokuratura Rejonowa w Starogardzie Gdańskim nie prowadzi na dzień dzisiejszy postępowania w tej sprawie.
- Nic do nas dotychczas nie wpłynęło, nie prowadzimy więc żadnej sprawy w związku z tym – mówi Zbigniew Sulewski.
Mężczyzna trafił do szpitala.
- Za pół roku, jeśli się uda będę miał robioną rekonstrukcję jelita. Mam nadzieję mimo wszystko, że będzie dobrze. Zaraz kończę 26 lat. Mam trójkę dzieci na utrzymaniu. Gdzie ja teraz pójdę do pracy? – pyta rozżalony.
Umowy „śmieciowe”
Zdaniem mężczyzny nikt nie interesuje się jego losem. On natomiast nie wie co będzie dalej z pracą i z czego wyżywi swoją rodzinę.
- Około roku już tam pracuję. Teraz miałem umowę zlecenie od 1 września do 31 października. Nie wiem nawet czy należy mi się jakieś odszkodowanie albo chorobowe – wyjaśnia.
Nasz Czytelnik nie wie jak to rozumieć, chciałby, aby pracodawca wyjaśnił mu czy należą mu się w związku z wypadkiem jakiekolwiek świadczenia.
Tragiczny wypadek w pracy. Poraziło go prądem i przebiło jelita
. Nasz Czytelnik doznał poważnego wypadku podczas prac wykonywanych na budowie. Posiadał tzw. „umowę śmieciową” i teraz boi się o byt swojej rodziny. Jego zdaniem, są nikłe szanse, aby mógł szybko wrócić do pełnej sprawności a przecież rodzina musi mieć za co żyć.
- 03.10.2014 10:01 (aktualizacja 16.08.2023 21:24)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze