- Pojechaliśmy po kota a na miejscu zobaczyliśmy, obolałe zwierzę, już bez ucha a z dziury po nim lała się krew – mówi Aleksandra Kowalczyk z OTOZ Animals w Starogardzie Gd. - Kotka była bardzo wychudzona, obolała i okropnie odwodniona. Po badaniach okazało się, że jest to nowotwór, który zaatakował nie tylko ucho ale i listwę mleczną. Najprościej byłoby Uszkę uśpić, jeden zastrzyk i po kłopocie. Bez jeżdżenia z kotem do Gdańska na operacje, bez intensywnej opieki i sporych kosztów. Tylko jak to zrobić, kiedy kotka łasi się i ociera, kiedy tylko zbliży się do niej rękę. Mruczy przyjaźnie i nadstawia grzbiet do głaskania.
Pracownicy starogardzkiego schroniska podjęli walkę o Uszkę. Konieczna była natychmiastowa operacja.
- Jest ogromne ryzyko, że Uszka nie przeżyje ale przynajmniej na razie, kotka razem z nami walczy o swoje życie. To oczywiście nie koniec zabiegów, operacji i leczenia. Czeka ją na pewno jeszcze jedna operacja. Nie wiemy jeszcze kiedy, wszystko zależy od stanu zdrowia Uszki, która teraz jest jeszcze bardzo słabiutka i bardzo chora. Zadziwiające jest to, jak te zwierzęta rozumieją, że chcemy im pomóc. Codzienne zabiegi przy ranach, oku i zastrzyki są bolesne i na pewno denerwujące Uszkę, a ona nigdy nas nie podrapała, nie ugryzła, cierpliwie znosi wszystko i jeszcze przyjaźnie mruczy, kiedy ją dotykamy. Cudowna Uszka, choć już bez uszka.
Jeśli chcesz pomóc prześlij datki na nr konta: 20 1020 1909 0000 3202 0038 1053
z dopiskiem "dla Uszki"
„Obolałe zwierzę bez ucha a z dziury po nim lała się krew” - Uszka potrzebuje pomocy
Kilka dni temu pracownicy starogardzkiego OTOZ Animals odebrali zgłoszenie o kocie z krwawiącym uchem.
- 21.11.2014 13:45 (aktualizacja 11.08.2023 00:56)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze