Wyglądało nieciekawie
Pożar wybuchł 28 maja ok. godz. 9.00. Chlewnia stoi pomiędzy piękną, krytą ujeżdżalnią a budynkiem mieszkalnym dla pracowników gospodarstwa.
- Pożar nie spowodował strat w inwentarzu. Dzięki wspólnej akcji słuchaczy, uczniów, nauczycieli i pracowników gospodarstwa pomocniczego udało nam się wyprowadzić z zadymionych pomieszczeń wszystkie maciory i prosiaki. Około 200 sztuk.
- To wyglądało nieciekawie - dodaje jeden z pracowników gospodarstwa. - Było bardzo gorąco, ogień kierował się w stronę oddalonego o kilka metrów budynku mieszkalnego. Ściany budynku były gorące, ludzie przestraszeni. Dobrze, że strażacy zadziałali tak sprawnie.
Nieznane są jeszcze dokładne przyczyny pożaru.
- Instalacja elektryczna w chlewni była nowa – zapewnia dyrektor Alfred Porte'e.
Więcej w Gazecie Kociewskiej,
która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza
na terenie powiatu starogardzkiego.
która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza
na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze