Jak poinformował nasz Czytelnik, dzieci mają zbyt mało przerw a toalety w szkole nie są dostosowane do ich wieku. Zdaniem mężczyzny, uczniowie pierwszej klasy, uczęszczający na zajęcia od 8.00 do 12.25, mogą wyjść z sali lekcyjnej tylko raz w ciągu całego dnia zajęć.
- To 4,5 godziny w jednej i tej samej klasie, w tym czasie dzieci mają tylko jedną przerwę, gdy mogą wyjść na 10 minut na korytarz - skarży się nasz Czytelnik. To nie są raczej komfortowe warunki dla tak młodych dzieciaków. Warto dodać również, że toalety i szatnie również nie są przystosowane do tak małych dzieci jak 6 - latki. Większość dzieci nie chodzi do łazienki jak są w szkole, bo tam po prostu nie ma warunków na to - dodaje nasz Czytelnik.
„Dzieci mają dwie przerwy korytarzowe”
Informacje otrzymane od naszego Czytelnika przekazaliśmy dyrekcji szkoły. Postanowiliśmy zapytać, czy dzieci naprawdę nie mogą wychodzić z klasy częściej niż raz w ciągu dnia? Jak wyglądają toalety i czy rodzice zgłaszali już wcześniej, że mają uwagi związane ze wspomnianymi wyżej kwestiami?
- Bardzo zbulwersował nas komentarz rodzica na temat funkcjonowania szkoły w opisywanym aspekcie. Jak dotychczas żaden rodzic /oprócz jednego/ nie wysuwał tak daleko idących fałszywych spostrzeżeń – podkreśla Iwona Lewandowska, dyrektor szkoły. - Dzieci młodsze uczęszczające do Publicznej Szkoły Podstawowej Nr 4- w obu budynkach / al. Jana Pawła II i ul. Sienkiewicza/ jeżeli tylko warunki atmosferyczne na to pozwalają, spędzają każdą przerwę na dworze - tereny wokół budynków – trawa, boiska i place zabaw. Zarówno dzieci uczęszczające na pierwszą, jak i na drugą zmianę mają dwie przerwy korytarzowe /dziesięcio i dwudziestominutową/, podczas których wychodzą z sal. Oprócz tego zajęcia zintegrowane są oddzielane przerwami wewnątrzklasowymi regulowanymi wewnętrznie przez nauczyciela uczącego, podczas których uczniowie jedzą śniadanie, bawią się, rozmawiają i grają w gry. Dzieci w każdej chwili - zarówno podczas zajęć lekcyjnych, jak i podczas przerwy korzystają z toalety. Na każdej z przerw znajdują pod opieką nauczycieli pełniących dyżur. Po skończonych zajęciach dzieci są odprowadzane do szatni przez nauczyciela. Obecność nauczycieli i dodatkowa opieka nad dziećmi w klasach została wprowadzona z myślą o podniesieniu poczucia bezpieczeństwa u dzieci i zbliżeniu warunków do pobytu w przedszkolu – wyjaśnia dalej dyrektor PSP nr 4.
Remonty w wakacje
Zdaniem dyrektor, toalety w budynku filii są w wysokim standardzie, w pełni wyposażone i dostosowane również do potrzeb dzieci niepełnosprawnych.
- Po każdej przerwie toalety są sprzątane i odświeżane. Wysokość toalet i umywalek jest dostosowana do wzrostu dzieci uczących się w klasach I - III. W budynku głównym szkoły pozostały nam jeszcze do wyremontowania toalety na drugim piętrze szkoły- w każde wakacje remontujemy toalety proporcjonalnie do posiadanych funduszy w budżecie szkoły. Sytuacja, która została wyżej opisana nie ma miejsca w naszej szkole. Staramy się spełniać naszym uczniom wszelkie warunki sprzyjające realizacji procesu edukacyjnego, także w zakresie poczucia bezpieczeństwa i higieny zdrowotnej. Treści zawarte w zażaleniu rodzica, skierowane wprost do gazety są dla szkoły krzywdzące. Szkoda, że rodzic nie ma w sobie odwagi do krytykowania placówki w szczerej otwartej rozmowie, co byłoby zdecydowanie lepszym rozwiązaniem dla obu stron – podsumowuje Iwona Lewandowska.
Napisz komentarz
Komentarze