25 marca starogardzianie zagłosowali w sprawie odwołania urzędującego od 2006 r. na stanowisku prezydenta Starogardu Gd. Edmunda Stachowicza. Jak wynika z dokumentów złożonych przez Marcina Wicherta, inicjator referendum zgromadził 7.105,16 zł, które niemal w całości zostały przeznaczone na działania kampanijne. Największą część, bo aż 4.054,08 zł wykorzystano na wykonanie i rozprowadzenie ulotek. 605.16 zł wydano na reklamę w dziennikach i czasopismach, a 246,00 zł na informacje w telewizji.
Wiadomo także kto przekazywał ww kwoty. Jak wynika ze sprawozdania jedynie 605,16 zł pochodziło ze środków własnych inicjatorów referendum. Pozostałe w formie darowizny wpłacali obecni lub byli radni PO, m.in. Dariusz Stuba, przewodniczący Komisji Edukacji, który przekazał 3.700,00 zł.
- Powiem szczerze, na tyle zdenerwowało mnie ciągłe posądzanie nas o zaangażowanie w kampanię, że w końcu postanowiłem zaangażować się i to finansowo – mówi radny Dariusz Stuba. – Widziałem ile pracy wkładają ci młodzi organizatorzy. Jeden z nich sprzedał nawet laptopa. Postanowiłem im pomóc. Na pewno nie żałuję. Na tamtą chwilę uważałem, że jest to jak najbardziej słuszna decyzja.
Więcej w Gazecie Kociewskiej,
która wraz z Dziennikiem Pomorza
ukazuje się na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze