W nocy z 22 na 23 sierpnia br. dyżurny starogardzkiej komendy otrzymał zgłoszenie o uszkodzeniu zaparkowanego auta. Do zdarzenia doszło około godziny 22:00 na jednej z ulic w centrum miasta. Straty spowodowane tym chuligańskim wybrykiem oszacowane zostały na kwotę 10 tys. zł.
- Dyżurujący przy telefonie alarmowym policjant ustalił rysopisy sprawców oraz kierunek, w jakim się oddalili. Informacja o tym zdarzeniu natychmiast trafiła do wszystkich patroli w terenie. Już po kilkunastu minutach od zgłoszenia policjanci patrolujący miasto zatrzymali 2 mężczyzn, których rysopisy odpowiadały wizerunkom podejrzanych - relacjonuje asp. sztab. Marcin Kunka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gd.
Funkcjonariusze ustalili, że auto uszkodził 26-letni mieszkaniec Kociewia. Mężczyzna po namowach swojego młodszego kolegi wspiął się na dach samochodu i podskakując uszkodził karoserię. W tym czasie drugi zatrzymany w tej sprawie mężczyzna nagrywał wszystko telefonem i zamieścił na portalu społecznościowym. Badanie alkomatem wykazało, że w chwili zatrzymania obaj byli nietrzeźwi. Podejrzani zostali doprowadzeni do komendy.
Zabezpieczony przez funkcjonariuszy materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zarzutów. Pomocny okazał się również materiał wideo, jaki sprawcy zamieścili na portalu społecznościowym. Mężczyzna, który go nagrywał zarejestrował moment, w którym przekracza przejście dla pieszych na czerwonym świetle i powoduje zagrożenie w ruchu drogowym, za co został ukarany 100 zł mandatem karnym.
Śledczy przedstawili już w tej sprawie zarzut dotyczący zniszczenia mienia. Usłyszał go 26-letni mieszkaniec Starogardu Gdańskiego. Jego 18-letni kompan odpowie natomiast za nakłanianie do umyślnego uszkodzenia mienia.
Za popełnienie tych przestępstw kodeks karny przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Skakał po dachu zaparkowanego auta. Kolega nagrał jego wyczyn telefonem i umieścił na portalu społecznościowym
Policjanci ze Starogardu Gdańskiego zatrzymali 26-latka, który skakał po dachu zaparkowanego auta. Straty jakie spowodował mężczyzna oszacowane zostały na kwotę 10 tys. zł. Do policyjnego aresztu trafił również 18-latek, który namawiał swojego kompana do takiego zachowania. Podejrzani nagrali całe zajście telefonem i zamieścili na portalu społecznościowym.
- 24.08.2017 12:14 (aktualizacja 21.09.2023 12:01)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze