Za bilety zapłacimy więcej
Podczas środowej sesji (27 listopada), radni podjęli uchwałę w sprawie ustalenia cen biletów komunikacji miejskiej. Oznacza to, że już wkrótce podróżni zapłacą znacznie więcej. Ceny biletów normalnych pójdą w górę aż o 60 groszy, z 2,20 zł na 2,80 zł. Za bilety ulgowe przyjdzie nam zapłacić 1,40 zł (do tej pory 1,10 zł. Oznacza to podwyżkę o 30 groszy.
- Za przewóz zwierząt oraz dodatkowego bagażu podróżni zapłacą jak za bilet normalny. Przewóz wózka inwalidzkiego lub dziecięcego będzie bezpłatny. Pełnopłatne bilety sieciowe, które obejmują wszystkie linie przez cały miesiąc, kosztować będą 88 zł, a ulgowe 44 zł. Bilety miesięczne na dni robocze zostaną zlikwidowane – mówią pracownicy magistratu. - Podwyżka cen biletów i innych opłat wynika ze zwiększonych kosztów działalności Miejskiego Zakładu Komunikacji funkcjonującego jako zakład budżetowy – dodają.
Jednym dali, drugim zabrali?
Przypomnijmy, że ceny biletów od 2011 roku były niezmienne.
- Mamy jedne z najtańszych biletów na Pomorzu, a także na terenie całego kraju – zauważył podczas sesji radny Marek Jankowski (pracownik MZK).
- Szacuje się, że z tytułu tych podwyżek MZK uzyska 330 tys. zł w ciągu roku – mówił Janusz Karczewski, naczelnik Wydziału Techniczno-Inwestycyjnego.
Za podwyżką zagłosowało 13 radnych (Anna Benert, Artur Cybula, Anna Gdaniec, Dorota Glanert, Jarosław Janaszek, Marek Jankowski, Kazimierz Konkel, Martyna Sibida-Łangowska, Brygida Nowacka, Daniel Olszewski, Wojciech Pielecki, Mieczysław Płaczek oraz Jan Strzelczyk). Przeciwko tej uchwale zagłosowało 4 radnych (Ryszard Brzycki, Tomasz Cylkowski, Małgorzata Grzecznowska, a także Marek Konkolewski. Głosu nie oddali: Jarosław Krzemiński i Sebastian Kucharczyk. Zbigniew Kotlewski i Sławomir Ruśniak nie byli obecni na sali podczas głosowania.
Wielu mieszkańców uważa, że podwyżki spowodowane mogą być wprowadzeniem darmowej komunikacji dla uczniów szkół podstawowych. Przypomnijmy, że według szacunków, darmowe przejazdy dzieci kosztować będą miasto od 600 do nawet 800 tys. złotych rocznie.
- To było oczywiste, że komuś trzeba zabrać, żeby dać komuś innemu – komentują rozgoryczeni podróżni.
Nowa SPP
Podczas środowego posiedzenia radni zatwierdzili wyższe stawki opłat za parkowanie w Stargardzie. Rozszerzono Strefę Płatnego Parkowania oraz wyznaczono na terenie miasta dwa parkingi niestrzeżone płatne.
- Ma to zwiększyć dostępność miejsc postojowych w pobliżu centrum miasta – tłumaczy Magdalena Dalecka, rzecznik prezydenta miasta. - Nowo wyznaczana Strefa Płatnego Parkowania (SPP) obejmie obszar ograniczony ulicami: Kanałową, Olimpijczyków Starogardzkich, Sobieskiego, Kościuszki, Chojnicką i rzeką Wierzycą oraz ulicą Gen. J. Hallera. Dodatkowo około 110 miejsc postojowych: 55 przy ul. Olimpijczyków i 65 w pobliżu Przychodni Lekarskiej przy ul. Hallera zostanie objętych strefą płatnego parkowania – wyjaśnia.
Zapłacimy 100 proc. więcej?
Kierowco, płać i płacz
Zmianie ulegną dotychczasowe opłaty za parkowanie w mieście. W Strefie Płatnego Parkowania minimalna stawka za pierwsze pół godziny parkowania wyniesie 1 zł, każda kolejna rozpoczynająca się godzina postoju będzie kosztować aż 2 zł. Na Rynku, przed Ratuszem, opłata za pierwsze pół godziny wyniesie 1,5 zł, a każda kolejna rozpoczynająca się godzina postoju będzie kosztować 3 zł. Przed Starogardzkim Centrum Kultury i na terenie Parku Nowe Oblicze (PNO) pierwsze pół godziny postoju będzie bezpłatne, a za kolejną rozpoczynającą się godzinę kierowcy zapłacą 2 złote.
„Zależy nam na większej rotacji”
Zdaniem władz miasta, wszystkie wyznaczone tereny płatnego parkowania charakteryzuje duże natężenie ruchu z minimalną rotacją parkujących pojazdów.
– Mieszkańcy często zostawiają na tych parkingach auta na kilka godzin, co blokuje dostęp do znajdujących się w ich pobliżu lokali usługowych, sklepów, zakładów itp. dla większej liczy mieszkańców. Nowe wyższe stawki opłat za parkowanie w mieście ma zwiększyć rotację. Zależy nam na tym, aby zwiększyła się dostępność miejsc postojowych zwłaszcza w centrum Starogardu - wyjaśnia wiceprezydent Tadeusz Błędzki.
Godziny płatnego postoju bez zmian
Zmiany dotyczące godzin parkowania nie ulegną zmianie. Kierowcy płacić będą od poniedziałku do piątku od 9.00 do 18.00.
Przed SCK i na terenie PNO za parkowanie zapłacimy od godz. 9.00 do 16.00.
W weekendy oraz święta parkingi pozostaną darmowe.
- Emeryci i renciści nadal będą korzystać z 50 proc. rabatu, natomiast nieodpłatnie z wyznaczonych miejsc korzystać mogą inwalidzi, kierujący pojazdem przeznaczonym do przewozu osób z niepełnosprawnością – mówią pracownicy magistratu.
Posesyjne komentarze kubów PiS i PO
Stanowisko klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości
- Wielkimi krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia, które wszystkim kojarzą się z miłą, rodzinną atmosferą, pełną życzliwości i nadziei na nowy, lepszy rok. Święta to także czas prezentów, na które czekają z niecierpliwością niemal wszyscy, bez względu na wiek. Niestety, tegoroczne święta w Starogardzie Gdańskim będą miały wyjątkowo gorzki smak, a zamiast prezentów mieszkańcy Starogardu powinni spodziewać się rózg, i to wielu – w postaci serii podwyżek, które w ostatnią środę uchwalili radni miasta z klubu Nasz Starogard wraz z Prezydentem Miasta – Januszem Stankowiakiem.
Drastycznie podniesione zostaną opłaty za wywóz nieczystości. Podwyżki nie ominą także pasażerów korzystających z miejskich autobusów w Starogardzie Gdańskim. Od nowego roku cena normalnego biletu wzrośnie o blisko 30 proc. Jak to się odbije na kieszeni przeciętnego pasażera? Przy codziennym dojeżdżaniu do pracy tam i z powrotem w skali miesiąca będzie to koszt ok. 20 złotych, co w skali roku daje łącznie 240 złotych podwyżki! To wszystko? Niestety nie, radni miejscy z klubu Nasz Starogard uchwalili także podwyżki za korzystanie z miejsc parkingowych zlokalizowanych w strefie płatnego parkowania, powiększając jednocześnie zasięg tej strefy.
Wzrosną także opłaty za parkowanie w kolejnych godzinach. Podsumowując, przeciętny mieszkaniec Starogardu posiadający średnie mieszkanie, który dojeżdża do pracy autobusami MZK i od czasu do czasu parkuje auto w strefie płatnego parkowania w przyszłym roku musi przygotować się na opłaty wyższe o ok. 60 zł miesięcznie, co w skali roku wyniesie bagatela 600 zł! - wyliczają radni.Miasto zaciągnie 10 milionów kredytu?
Zdaniem radnych lokalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości, drakońskie podwyżki znacznie uderzą po kieszeni przeciętnego mieszkańca.
- Nie zgadzamy się także, na podwyżki i fatalny, wręcz niesprawiedliwy przelicznik ustalania opłat za wywóz nieczystości, który dyskryminuje osoby posiadające większe mieszkania lub domy jednorodzinne. Dlaczego mają płacić więcej za to, że ciężko przez całe życie pracowali na swoje mieszkania? Przyjęcie metrażu mieszkania, jako wyznacznika ustalania opłat za wywóz nieczystości jest sprzeczny z istotą problemu, jakim powinno być realne zbadanie, kto i ile odpadów generuje. Wielość mieszkania nie ma tu praktycznie żadnego znaczenia – rozważają w rozmowie z nami radni Tomasz Cylkowski i Sebastian Kucharczyk.
Jak mówi Sebastian Kucharczyk, radni PiS-u będą walczyć o urealnienie, a co za tym idzie obniżenie miejskich opłat.
- To niebywałe, że Prezydent Miasta przygotował cały pakiet podwyżek, przy jednoczesnym ogłoszeniu, że miasto zaciągnie kredyt na kwotę 10 mln zł. Pytam się publicznie pana Prezydenta: Kto zatem zapłaci za ten kredyt i na co zostanie zaciągnięty? Skoro miasto osiąga sukcesy i otrzymuje nagrody to dlaczego musi zaciągać kredyty i podnosić opłaty dla mieszkańców – podsumowuje Sebastian Kucharczyk.„Oportunizm się mści”
Lokalna Platforma Obywatelka uważa zaś, że podwyżki to wina rządów obecnego prezydenta oraz Prawa i Sprawiedliwości.
- Podwyżki opłat za śmieci, parkingi i bilety to nieunikniona konsekwencja wieloletniej współpracy prezydenta Janusza Stankowiaka z PiS-em. To cieszący się dużym poparciem wyborców a asekuracyjnie milczący włodarze miast i miasteczek w ostatnich wyborach parlamentarnych, swoją postawą spowodowali minimalne zwycięstwo PiS-u. Już wtedy wiadomo było, że za ich obietnice wyborcze w głównej mierze zapłacą samorządy i ich mieszkańcy. No i płacą. Te wyższe opłaty zasypują tylko część dziury w budżecie miasta powstałej w związku z rozdawnictwem rządu – mówi jeden z liderów Platformy w Starogardzie. - Przed nami zapewne podwyżki za wodę, kanalizację, gaz i prąd. Radni Koalicji Obywatelskiej za tymi podwyżkami nie głosowali i są im zdecydowanie przeciwni. Można było ich uniknąć. Wystarczyłoby kilka artykułów w propagandowym piśmie „Starogardzki Ratusz” pod tytułem: „Za obietnice wyborcze PiS-u zapłacą mieszkańcy Starogardu”, tłumaczących te proste zależności finansowe i teraźniejszość mogłaby być inna. Oportunizm się mści – podsumowują.Komentarza nie udzieliło nam Stowarzyszenie Nasz Starogard.
Więcej o tej sprawie przeczytacie w aktualnym wydaniu Gazety Kociewskiej.
Napisz komentarz
Komentarze