Temat ujrzał światło dziennie dzięki radnemu Brzyckiemu, który o sprawie poinformował radnych i opinię publiczną podczas środowej sesji Rady Miasta.
- Pierwszy raz w historii zdarzyło się, że rada (Rada Muzeum Ziemi Kociewskiej – przyp. red.) podała się do dymisji w całości ze względu na sprzeciw wobec decyzji prezydenta, który wybrał na stanowisko dyrektora Muzeum Ziemi Kociewskiej człowieka, którego kompetencji nie mam zamiaru podważać, stwierdzę tylko jego wykształcenie – jest dietetykiem. Takie informacje do mnie dotarły – mówił radny Ryszard Brzycki z mównicy.
Radny klubu Koalicji Obywatelskiej przytoczył fragment pisma skierowanego do władz miasta przez Radę Muzealną:
Po zapoznaniu się z dokumentacją dostarczoną przez Urząd Miasta Starogard Gdański, dotyczącą wyłonienia kandydata na stanowisko dyrektora Muzeum Ziemi Kociewskiej, Rada stwierdza co następuje:
1. Przedstawiony Radzie kandydat nie pracował w muzealnictwie, a jego kwalifikacje zawodowe – choć nietuzinkowe – to nie mają nic wspólnego z ochroną zabytków, czy też działaniem w zakresie ochrony dziedzictwa kulturowego.
2. Program przestawiony przez kandydata jest zdaniem Rady w zbyt małym stopniu związany ze specyfiką działania Muzeum Ziemi Kociewskiej, w szczególności w obszarze działań merytorycznych związanych z gromadzeniem, przechowywaniem i udostępnianiem zabytków kultury materialnej i niematerialnej regionu Kociewia.
3.Rada nie otrzymała z Urzędu Miasta żadnych informacji o programie innych kandydatów ani też o ich kompetencjach i kwalifikacjach zawodowych, co uniemożliwia porównanie kandydata proponowanego przez prezydenta miasta z innymi kandydatami ubiegającymi się o stanowisko dyrektora Muzeum Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Gdańskim.
W zaistniałej sytuacji Rada nie jest w stanie wydać oczekiwanej opinii, co uzasadnia w załączonym do ww. stanowiska oświadczeniu.
Jednocześnie informujemy, że następujący członkowie Rady z chwilą podpisania niniejszego pisma rezygnują z członkostwa w Razie MZK: Henryk Paner, Mateusz Brucki, Adam Brunke, Tomasz Rogalski, Tomasz Wiczyński, Sławomir Ruśniak.
Do powyższego stanowiska załączone było dwustronicowe oświadczenie, które radny postanowił streścić i przedstawić.
- Rada Muzealna nie zgadza się na zaproponowany przez prezydenta - czy wręcz wykonany - tryb powołania dyrektora. Chronologicznie rozpoczęło się to od ogłoszenia 5 maja konkursu na stanowisko dyrektora i 10 maja konkurs został unieważniony. Oczywiście w tym czasie była epidemia, a „covidem” uzasadnić można każde działanie. Poza oficjalnym trybem ten konkurs się toczył. W tym czasie przesłuchiwane były osoby na stanowisko dyrektora i na początku sierpnia pan prezydent wybrał nowego dyrektora, o którym tu mowa – tłumaczył Brzycki. - W regulaminie MZK jest zapis, że prezydent powołuje dyrektora po zasięgnięciu opinii rady. Do poniedziałku pan prezydent takiej opinii nie miał, więc ze względów formalnych nie mógł powołać dyrektora. W poniedziałek przedstawił w zamkniętej kopercie Radzie Muzeum decyzję – nie prośbę o opinię – wyłaniającą spośród grona osób chętnych na to stanowisko osobę pana dietetyka. O tyle to jest nieuczciwe działanie wobec muzeum i wobec nas wszystkich, że nawet Rada Muzeum nie zauważyła tutaj podstępu i wydała taką opinię, którą przed chwilą przytoczyłem. Ta opinią jest już podstawą, żeby pan prezydent mógł powołać dyrektora – zauważył radny.
Głos w sprawie
zabrał prezydent Janusz Stankowiak, który odpowiedział:
- Muszę przyznać, że z pewnym zażenowaniem wysłuchałem wystąpienia pana radnego Brzyckiego, który życiowe dokonania pana doktora Mariusza Brodnickiego sprowadził tylko i wyłącznie do dietetyki. Wynika to albo z nieprzygotowania do tego wystąpienia, albo indolencji, bądź kompleksów pana radnego – mówił Stankowiak. - Szanowny panie, ja nie będę się odnosił do faktu, iż do kompetencji prezydenta miasta należy wybór instytucji mu podległych.
Mimo wątpliwości, czy musiałem zwracać się o opinię do Rady Muzealnej działającej przy Muzeum Ziemi Kociewskiej, uczyniłem to.Jeśli chodzi o fakt, iż nie brała ona (Rada – przyp. red.), czy jej przedstawiciele, udziału w wyłanianiu dyrektora, o tym fakcie świadczy, iż w lutym tego roku rada chyba jednogłośnie wskazała osobę, która niejako aplikuje na to stanowisko, zatem wykluczyła się z możliwości konsultowania pozostałych kandydatów, a było ich 7, z czego 5 dopuściłem do II etapu, który sam sobie przygotowałem, ustanowiłem i z tymi osobami spotkałem się w szerszym gronie pracowników Urzędu Miasta, gdzie mieliśmy okazję wysłuchać koncepcji poszczególnych kandydatów na działanie tej niezwykle ważnej instytucji na terenie naszego miasta – podsumował prezydent miasta.
Głos ponownie
zabrał radny z klubu radnych KO, który odpowiedział:
- Gdybym mógł się zapoznać wcześniej z takim materiałem, na pewno nie występowałbym tak na sesji. Panie prezydencie, mnie pan nie obrazi. Odpowiadał pan nie mi, jako radnemu, tylko odpowiadał pan byłej już Radzie Muzeum Ziemi Kociewskiej, która te argumenty w swoim piśmie przytoczyła. To oni zauważyli, że pan (nowy dyrektor – przyp. red.) nie ma nic wspólnego z muzealnictwem, ochroną zabytków, czy działaniami w zakresie ochrony dziedzictwa kulturowego – podsumował R. Brzycki.
Dr Mariusz Brodnicki
ukończył studia filozoficzno-teologiczne na Uniwersytecie Papieskim, studia pedagogiczne w Instytucie Pedagogiki, studia filozoficzne w Instytucie Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Gdańskiego, uzyskał doktorat w zakresie nauk humanistycznych, za co dostał wyróżnienie prezydenta Gdańska oraz Towarzystwa Naukowego, otrzymał ogólnopolskie wyróżnienie Towarzystwa Historii Edukacji. We wrześniu robi habilitację. Aktualnie jest asystentem adiunktem na Uniwersytecie Gdańskim w Zakładzie Historii Nauki, Oświaty i Wychowania.
Kilka miesięcy
przed zakończeniem kadencji byłego już dyrektora MZK - Andrzeja Błażyńskiego - Rada Muzeum Ziemi Kociewskiej wystosowała do prezydenta miasta oficjalne pismo w sprawie rekomendacji na to stanowisko Magdaleny Wałaszewskiej – starszego kustosza muzeum (obecnie Magdalena Wałaszewska posiada tytuł kustosza dyplomowanego). Pismo zostało bez odpowiedzi.
Więcej w najbliższym numerze Gazety Kociewskiej.
Napisz komentarz
Komentarze