W powstającym mieście stopniowo pojawił się zamek, kościół ( dzisiejszy kościół pod wezwaniem Św. Mateusza), ratusz, mury obronne z bramami i basztami. W obrębie murów – kamienice.
W 1348 roku Starogard otrzymuje od wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego, Henryka Dusemera, przywilej lokacyjny.
Pierwszy raz o istniejących tunelach dowiedziałem się od mojego dziadka – Jana Chabowskiego. Często opowiadał mi różne historie związane z Kociewiem. „Kochanka”, Płaczewo, Jamertale, Kocborowo no i tajemniczy tunel. Miał służyć on rycerzom zakonnym do wysłania gońca z wiadomością w razie oblężenia miasta lub ewakuacji załogi rycerzy zakonnych.
W roku 2017 rozpoczęto prace archeologiczne w ramach rewitalizacji „starego miasta”. Miałem to szczęście aby porozmawiać z Panem Juliuszem Gajem, archeologiem – członkiem zespołu badającego obszar Starego Miasta w Starogardzie Gdańskim. Od niego uzyskałem następującą informację : „W czasie prowadzonych prac archeologicznych na terenie pierzei północnej rynku i ulicy Hallera zostały uwidocznione piwnice, wchodzące kilka metrów w głąb rynku, poza elewacje budynków. Gotyckie fundamenty. Była możliwość przechodzenia pomiędzy piwnica tych gotyckich domów. Część z nich jest zasypana, niektóre dostępne. Informowano mnie o takiej możliwości przemieszczania się i o tunelach pod miastem. Podkład geologiczny na górce starogardzkiej wskazuje na trudności dla wykonania sieci wodociągowej a co dopiero wybudowanie oszalunkowanego cegłą tunelu wychodzącego poza mury. Nawet w Malborku tego nie robiono.”
Zdaniem archeologa jest to typowa „urban legend”. Dodam, że Pan Juliusz jest wielkim pasjonatem historii Starogardu i Kociewia, które chyba go oczarowało podczas pobytu w naszym mieście.
Czyli „tunele” to legenda miejska, bardzo ciekawa, pobudzająca wyobraźnię. Jednak legenda.
Chociaż zawsze warto pomarzyć, wyobrazić sobie istnienie takich tajemniczych tuneli, a przy okazji pogłębiać swoją wiedzę na temat przeszłości naszej „małej ojczyzny”.
Napisz komentarz
Komentarze