- Zacznijmy może od podstawowych zasad, które powinny towarzyszyć każdemu podczas zbierania grzybów.
- Najważniejszą zasadą jest to, że zbieramy tylko te grzyby, które znamy. Nie znamy, czy nie jesteśmy pewni – takiego grzyba na pewno nie zabieramy do domu. Grzybów oczywiście nie zbieramy w miejscach objętych ochroną. Nie zbieramy grzybów starych, tutaj takie postępowanie ma przede wszystkim działanie proekologiczne – ze starych owocników wysypuje się grzybnia. Również grzybów nie zbieramy do foliowych, plastikowych siatek, ponieważ nawet jadalny grzyb staje się wtedy, ciężko strawny. Nie zbieramy młodych grzybów, tutaj bardzo łatwo o pomyłkę i naprawdę można pomylić gatunek jadalny z trującym. Nie zbieramy grzybów przy drodze, przy miejscach o wzmożonych ruchu, ponieważ szybko wchłaniają pyły i zanieczyszczenia zawierające ołów, który jak wiemy jest szkodliwy dla zdrowia. Przy małej znajomości grzybów najlepiej nie zbierać okazów z blaszkami pod kapeluszem, a tylko te, które maja rurki.
- Mimo zachowania wszelkich zasad, tak naprawdę o pomyłkę nie trudno…
- Najczęstszą przyczyną zatruć jest muchomor sromotnikowy, po którym może dochodzić nawet do zejść śmiertelnych. Najczęściej tego grzyba mylimy z gąską zielonką czy pospolitą czubajką kanią. Uczulam też na jeszcze jedną często pomyłkę – młody owocnik pieczarki. Dobrze przed każdym sezonem przypomnieć sobie, korzystając z książek, czy internetu owocniki, przy których najłatwiej o pomyłkę. Teraz mamy w lesie wysyp kurki (pieprznika jadalnego), bardzo łatwo ją pomylić z lisówką pomarańczową.
- Pierwsza pomoc polega przede wszystkim na jak najszybszym skontaktowaniu się z lekarzem.
- Oczywiście. Zawsze podkreślamy to, że trzeba jak najszybciej udać się do lekarza. Czas ma tutaj decydujące znaczenie. Zbyt długie zwlekanie może prowadzić do pojawienia się trwałego uszczerbku, np. w postaci uszkodzeń wątroby. Pierwsze co staramy się opróżnić żołądek, pijemy ciepłą wodę z solą. Najpowszechniejszym błędem jest picie mleka, unikamy tego, ponieważ ułatwia to wchłanianie toksyn z przewodu pokarmowego. Nie zażywamy również środków przeczyszczających, czy alkoholu.
Więcej na ten temat w aktualnym wydaniu "Gazety Kociewskiej", która ukazuje się wraz z "Dziennikiem Pomorza" na terenie pow. starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze