piątek, 4 października 2024 23:20
Reklama
Reklama
Reklama

Wojna przyszła niczym niezapowiedziany gość. Wojna oczami 13-latka

To już 73 lata od kiedy rozbrzmiały działa pancernika Schleswig-Holstein na Westerplatte. Wojna przyszła szybko, nie działa się gdzieś daleko, tylko weszła do domów polskich rodzin.
Wojna przyszła niczym niezapowiedziany gość.  Wojna oczami 13-latka

Również i w Starogardzie Gd. wojna przyszła niczym niezapowiedziany gość, który zadomowił się na dobre. Dla wówczas 13-letniego Gerarda Kurowskiego, świat wyglądał zupełnie inaczej, niż dziś. Wtedy każdy, niezależnie od wieku, musiał stanąć na wysokości zadania. Każdy chłopiec musiał szybko stać się mężczyzną.

Ta historia jest wyjątkowa. To opowieść o tym, jak młodzi ludzie musieli się odnaleźć w nowej, wojennej rzeczywistości. Poradzić sobie z zagrożeniem, niekiedy nawet bardzo daleko od domu. Niektórym z nich przyszło zapłacić najwyższą cenę...

 

Słychać było już pierwsze kroki wojny

- Myśmy mieli iść do szkoły 1 września. Wtedy wszystko się zaczęło – zaczyna pan Gerard. - Jeszcze jak poszliśmy na wakacje, nasz wychowawca został wciągnięty do wojska. Nauczyciele, jako ludzie wykształceni, z przygotowaniem pedagogicznym zostawali oficerami. Każdy coś podejrzewał, my jako dzieci, zdawaliśmy sobie sprawę, z tego co się dzieje wokoło. Choć może nie tak, jak dziś. Dzisiejsze dzieci wiedzą więcej, wtedy to było całkiem inaczej.

Pan Gerard urodził się w Starogardzie przy ul. Kościuszki. Potem mieszkał wraz z rodzicami i czworgiem rodzeństwa przy ul Hallera. To było jego miasto, jego mała ojczyzna. Lecz wojna zmieniła je w coś całkiem odmiennego od krajobrazu, jaki wyrastał przed nim przez 13 lat.

- Mój tata wiedział, co będzie, starsi ze sobą rozmawiali, a dzieci w tematy polityki nie mieszano. Ale wojna wybuchła i było po szkole. Skończyło się wszystko. Jeszcze jako dzieci słuchaliśmy tego dnia w radiu przemówienia ministra spraw zagranicznych Józefa Becka. Tata mówił, że jak Niemcy na Polskę napadną, w dwa miesiące nas zjedzą. Ojciec był 4 lata na I wojnie światowej, to wiedział, czym Niemcy dysponują. 

Hitler się zbroił, wiedziała o tym Europa. Chciał obalenia traktatu wersalskiego i odbudowy potęgi Niemiec po I wojnie światowej. To była tykająca bomba, która w końcu wybuchała i cały ten gniew spłynął po naszym kraju.

- Miałem starszego brata o dwa lata i trzy siostry. Poszliśmy do znajomych na Lubichowską. Nie wiedzieliśmy, co będzie, czy wojna wybuchnie czy nie. Mieliśmy zapakowany jedynie wózek: pierzyny, trochę jedzenia. Wojsko polskie zaczęło wysadzać szyny w Starogardzie. To była noc, pogasili lampy, wszystko było w takim mroku. Dla nas dzieci to było straszne, to były potężne wybuchy. Most też wysadzili na rzece od Nowej Wsi. Szwoleżerów już w Starogardzie nie było. Wojna nadchodziła...

Dzień drugi

Nasz gość zanurza się coraz głębiej we wspomnieniach, które na nowo ożywają w jego oczach. Obraz z tamtych lat staje przed nim dokładnie tak, jak wtedy.

-  W nocy szliśmy do Dąbrówki do stodoły u gospodarza. Rano ruszyliśmy stamtąd do wujka do Grabowa, a Niemcy już byli w Starogardzie. Pamiętam, że było bardzo upalnie. Żeby nie było takiej pogody, to Niemcy tak szybko Polski by nie zajęli. Samoloty nie mogłyby tak latać. A one latały jak chciały, chmur żadnych, klarowne niebo... Kilka tygodni to trwało.

Nie było problemów, aby wracać do Starogardu. Niemcy bowiem nie zatrzymywali na drogach. Natomiast zaczęły się aresztowania. Pan Gerard wspomina, jak wielu Polaków ze Starogardu zabrano.

-  Po takich biedniejszych rodzinach nie chodzili, tylko bogatszych i aresztowali księży. Tam gdzie mieszkałem, przy ul. Hallera była plebania, pamiętam jak tam ks. Henryk Antoni Szuman jeszcze mieszkał. Ojciec nie raz opowiadał, że taki hałas robili w tych mieszkaniach. Wszyscy się baliśmy. [...]

Cała opowieść kombatanta Gerarda Kurowskiego w aktualnym wydaniu "Gazety Kociewskiej", która ukazuje się wraz z "Dziennikiem Pomorza" na terenie pow. starogardzkiego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
4.10 - 6.10 2024 - Festiwal Przygody Wanoga Wejherowo 4.10 - 6.10 2024 - Festiwal Przygody Wanoga Wejherowo Festiwal Przygody „WANOGA” to największa tego typu impreza odbywająca się jesienią w północnej Polsce. Wydarzenie to skierowane jest do szerokiego grona odbiorców zainteresowanych tematyką podróżniczą, turystyką oraz aktywnymi formami spędzania wolnego czasu.Termin tegorocznego Festiwalu to 4 - 6 października 2024. Program festiwalu obejmuje pokazy filmów, slajdów, fotografii z podróży po świecie, a także liczne imprezy plenerowe. Imreza ma być inspiracją do pogłębiania wiedzy krajoznawczej, a także rozbudzenia zainteresowania walorami turystycznymi świata i regionu pomorskiego.Wśród gości festiwalu znajdą się ludzie oryginalni, często bardzo znani, którzy w sposób ciekawy zechcą podzielić się swoimi pasjami, dokonaniami i osiągnięciami. Będą wśród nich wyczynowi eksploratorzy, jak i autostopowicze, himalaiści i zwyczajni wędrowcy, odkrywcy i podróżnicy, grotołazi i żeglarze. Jednym słowem Ci wszyscy, dla których podróżowanie - bardziej niż celem samym w sobie - jest pasją i sposobem na doświadczanie życia.Festiwal Przygody Wanoga - PROGRAM 2024:PIĄTEK, 4 października 2024Filharmonia Kaszubska, Wejherowo, ul. Sobieskiego 255Prelekcje podróżnicze – 18:00-22:0018:00 – Weronika Kwapisz – Motocyklem dookoła Wietnamu19:00 – Wojciech Mura – 15 miesięcy przez Pacyfik20:00 – Piotr Trybalski – Ogarnianie Islandii21:00 – Michalina Kupper – Zagros Mountain Trail – przez góry Iraku SOBOTA, 5 października 2024Rzeka Reda (Zamostne –> Orle)Spływ kajakowy rzeką Redą, godz. 11:00-14:00 Filharmonia Kaszubska, Wejherowo, ul. Sobieskiego 255Warsztaty podróżnicze – godz. 13:00-14:00Piotr Trybalski – Fotografowanie w podróży – jak robić zdjęcia budzące emocje?Prelekcje podróżnicze – godz. 15:00-22:0015:00 – Karolina Gawonicz, Michał Łukaszewicz – Międzyświaty. Wyprawa przez kanadyjskie Barren Lands16:00 – Julita Ilczyszyn – Zrealizować niemożliwe17:00 – Wojciech Ganczarek – Podróż totalna. Ameryka Łacińska na rowerze 2013-202318:30 – Piotr Krzyżowski – Moja droga na Dach Świata19:30 – Marcin Meller – Gaumardżos! Opowieści z Gruzji20:30 – Agnieszka Kołodziejska – Polacy na emigracjiSala zabaw dla dzieci – godz. 15:00-19:00 NIEDZIELA, 6 października 2024Wejherowo, godz. 11:00-13:00Marsz nordic walking Filharmonia Kaszubska, Wejherowo, ul. Sobieskiego 255Warsztaty podróżnicze – godz. 13:00-14:00Adam Cieplak (Wyprawomaniak.pl) – Jak się mieszka w campervanie?Prelekcje podróżnicze – godz. 14:00-20:0014:00 – Dominik Wieczorkiewicz – Hulajnogą wokół Jeziora Niasa15:00 – Jakub Tolak, Zofia Samsel (Foxes in Eden) – Życie w drodze – droga przez życie16:00 – Tomasz Owsiany – YVYpóra. Twarze Paragwaju17:30 – Elżbieta Dzikowska – Przez światSala zabaw dla dzieci – godz. 14:00-18:00 Organizatorzy zastrzegają sobie prawo do zmian w programie!BILETY można nabywać internetowo poprzez system Evenea:https://evenea.pl/pl/wydarzenie/12WANOGAWanoga - to słowo oznaczające w języku kaszubskim wycieczkę, podróż lub wędrówkę, a także określenie nieco z przymrużeniem oka kogoś kto wciąż wędruje, podróżuje, czyli wanożi. Festiwalowe atrakcje:• cykl spotkań z podróżnikami, eksplorerami i dziennikarzami podróżniczymi• slajdowiska, reportaże, filmy reportażowe• rajd na orientację• konkursy z nagrodami• stoiska z literaturą podróżnicząData rozpoczęcia wydarzenia: 04.10.2024
9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA 9-11 listopada 2024 - Swołowo - NA ŚW. MARCINA NAJLEPSZA POMORSKA GĘSINA Organizowana od jedenastu lat, stała się już rozpoznawalnym wydarzeniem w Województwie Pomorskim. Rok rocznie przyciąga blisko dziesięć tysięcy turystów, zainteresowanych hodowlą gęsi pomorskiej i produktami, wytwarzanymi z jej mięsa. Przez trzy dni trwania imprezy, trwa biesiada przy dźwiękach dawnej muzyki, odbywają się występy zespołów folklorystycznych z regionu, a na koniec zatańczyć można na wiejskiej potańcówce. Każdy, kto przyjedzie w tych dniach do Swołowa, będzie miał okazję degustować i kupić gęsinę w różnych odsłonach kulinarnych (gęsie okrasy, pierogi i kartacze z gęsiną, smalce gęsie, gęsi pieczone, półgęski wędzone na zimno, galarety, pasztety z gęsi, zupy na gęsinie: czernina, brukwianka, kapuśniak). Wydarzenie to niezmiennie upowszechnia tradycję spożywania gęsiny w okolicach dnia Św. Marcina. Gęsina w Swołowie, to również okazja by poznać i degustować potrawy i wyroby z tego mięsa, uczestniczyć w targu produktów wiejskich z okolicy oraz, przy okazji, w jarmarku rękodzieła. Jak zwykle obecnych będzie około osiemdziesięciu wystawców ze swoimi gęsimi wyrobami tj. Koła Gospodyń Wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne, lokalni hodowcy, przetwórcy i restauratorzy.Atrakcją dla odwiedzających są zawsze warsztaty i pokazy kulinarne, połączone z degustacją. Podczas imprezy odbywają się również pokazy i warsztaty muzealne, prezentujące dawne jesienne prace gospodarskie i domowe. Obejrzeć będzie można również hodowlę gęsi pomorskiej w tradycyjnych warunkach w Zagrodzie Albrechta oraz odwiedzić inne zwierzęta gospodarskie – owce, konie, kozy, kaczki, kury i in. Bilet wstępu na imprezę upoważnia do zwiedzania muzeum i uczestniczenia w pokazach.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.11.2024
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: oleńkaTreść komentarza: A gdzie ojcowie tych dziewczynek? Nie rozumiem.Data dodania komentarza: 4.10.2024, 09:23Źródło komentarza: Dziewczynki z podstawówki były molestowane? Wobec podejrzanego nauczyciela W-F prowadzone jest śledztwo. Przebywa w tymczasowym areszcie!Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: Artykuł jasno wyjaśnia, jak uzyskać odszkodowanie za wypadki za granicą. Dobrze podkreśla, jak ważne są ubezpieczenie i pomoc prawnaData dodania komentarza: 30.09.2024, 18:41Źródło komentarza: Odszkodowanie za wypadek za granicą: co muszą Państwo wiedziećAutor komentarza: TomaszTreść komentarza: Różnice w systemach prawnych oraz przepisy dotyczące opodatkowania spadków podkreślają znaczenie współpracy z doświadczonymi prawnikami międzynarodowymi. Ich pomoc może znacznie uprościć proces i zapobiec problemom. Jakie konkretne przypadki pokazują wartość takiego wsparcia?Data dodania komentarza: 30.09.2024, 18:24Źródło komentarza: Dziedziczenie za granicą: niuanse prawne i porady praktyczneAutor komentarza: ZibolTreść komentarza: W finale powinna być Maja i Aleksandra. Co to za jury? Wiśniewski śpiewać nie potrafi i z Ochmanem wyforowali talent? To nie było profesjonalne. Dlaczego wyników SMS nie pokazano?Data dodania komentarza: 29.09.2024, 17:51Źródło komentarza: [WIDEO] Z OSTATNIEJ CHWILI: Dominik Arim z Bobowa będzie reprezentował Polskę w Madrycie podczas Eurowizji Junior 2024!Autor komentarza: ZosiaTreść komentarza: Super! Gratulujemy i trzymamy dalej kciuki! Brawo Ty!Data dodania komentarza: 29.09.2024, 16:38Źródło komentarza: [WIDEO] Z OSTATNIEJ CHWILI: Dominik Arim z Bobowa będzie reprezentował Polskę w Madrycie podczas Eurowizji Junior 2024!Autor komentarza: JagodaTreść komentarza: Niesamowite, jak te dzieci wymiatają na scenie. Ten malutki jest genialny, ale wszyscy pozostali uczestnicy też!!!!Data dodania komentarza: 29.09.2024, 16:13Źródło komentarza: Już za chwilę Dominik Arim z Bobowa zawalczy o udział w Eurowizji Junior w Madrycie
Reklama
Reklama
Reklama