Czasami model składa się z 200-250 elementów (np. czołgi). Jego składanie, klejenie, montowanie to czasochłonne hobby (zajęcie?) do którego trzeba precyzji, cierpliwości, dobrego oka, pewnej ręki.
- Modelarstwo jest popularne. Spójrz na fb, wystawy, konkursy. W Starogardzie kilka osób klei modele np. Marek Kroplewski i Sławek Bochniarz. Teraz jest tak, że jak w modelach jest jak najmniej uproszczenia, składa się nawet silniki, potem jest wykończanie. Popatrz jak te kalkomanie wodne szczególnie pięknie prezentuje się na samolotach, które były bogato ozdobione – tłumaczy mi Sławomir Ruśniak, właściwie Sławek, bo ponad 30 lat jesteśmy na „ty”.
Teraz modele są na wysokim poziomie. Kiedyś? Pilnik w garść, żyletka, bo o skalpelu można było pomarzyć.
Samolot Gabryszewskiego
Najwięcej satysfakcji dał Sławkowi udanie wykonany model samolotu P 47. Nie był to model jeden z wielu... Amerykański samolot P-47D pilotował „Gabby” Gabreski as myślistwa, o którym warto napisać słów kilka. Francis Stanley „Gabby” Gabreski czyli Franciszek Gabryszewski był synem ubogich polskich emigrantów w USA. Kapitan armii USA, pilot, podczas II wojny światowej nazywany był przez kolegów „Gabby”. Był asem pilotażu, trzecim na liście asów USAF. Kapitan Gabryszewski od listopada 1942 do lutego 1943 latał bojowo z polskimi pilotami w dywizjonie 315. Jako dowódca 61 dywizjonu myśliwskiego 5 lipca 1944 zestrzelił 28. maszynę wroga, czym ustanowił rekord w amerykańskim lotnictwie w Europie. Otrzymał za to tytuł America's Greatest Living Ace („Największy z żyjących asów”). Wśród wielu odznaczeń jakimi go uhonorowano, był także polski Krzyż Walecznych (za walki w 315 dywizjonie).
Więcej do pasji Sławka w dzisiejszym, papierowym wydaniu Gazety Kociewskiej.
Polecam. Janusz Rokiciński
W cyklu Pasje polecam także tekst o Bunonie Tubisie https://www.kociewiak.pl/wiadomosci/12263,63-lata-w-zawodzie-niezwykly-jubileusz-znanego-zegarmistrza