Na początku roku Rada Powiatu Starogardzkiego jednogłośnie podjęła uchwałę, w myśl której patronem Kociewia miałby zostać św. Roch. Podobne działania podjął Powiat Tczewski oraz Powiat Świecki, czyli trzy powiaty znajdujące się na Kociewiu.
Z wizytą u biskupa
Niebawem inicjatywę tę rozpatrzy Stolica Apostolska. Kociewscy starostowie: Kazimierz Chyła - starosta starogardzki, Mirosław Augustyn - starosta tczewski oraz Barbara Studzińska - starosta świecki, udali się z wizytą do Biskupa Pelplińskiego ks. Ryszarda Kasyny, aby przekazać uchwały w sprawie woli ustanowienia świętego Rocha patronem Kociewia. Tym samym poprosili o wszczęcie procedury ustanowienia przez Stolicę Apostolską świętego Rocha patronem Kociewia.
- Uważam, że to bardzo cenna inicjatywa – podkreśla starosta Kazimierz Chyła. – Nasza Rada podjęła uchwałę jednogłośnie, co jest dowodem na to jak ważna jest to kwestia. O pomyśle poinformowaliśmy sąsiednie powiaty, które tę inicjatywę odebrały bardzo pozytywnie. Inicjatorem i pomysłodawcą jest ks. Zdzisław Ossowski, proboszcz parafii św. Rocha w Osieku.
Sanktuarium św. Rocha w Osieku
Przywołanie św. Rocha jako patrona regionu kociewskiego jest nawiązaniem do tradycji istniejących w innych regionach Polski. Każdy z nich ma swojego patrona, zarówno miasta, jak i dzielnice. Takim przykładem może być Kraków z patronatem św. Stanisława, czy ostatnio województwo kujawsko-pomorskie z patronatem św. Jana Pawła II, a także pobliski Tczew z patronatem św. Jadwigi.
- Niewątpliwie kult św. Rocha upowszechnił się w XIX wieku, kiedy to na Kociewiu w miejscowości Osiek powstał nowy kościół pod jego patronatem (1895 r.), do tej pory jako jedyny tytularny kościół w diecezji pelplińskiej – czytamy w uzasadnieniu uchwały. – Już w okresie przedwojennym rozpoczął się na Kociewiu ruch pielgrzymkowy do tego miejsca, który nieprzerwanie trwa do dziś. Właśnie racje historyczne kierowały ks. Janem Bernardem Szlagą, biskupem pelplińskim, który w 2011 roku podniósł kościół w Osieku do rangi sanktuarium.
Relikwie świętego
Co ważne, w Osieku znajdują się relikwie św. Rocha, czyli kość oraz płótno, w które zawinięte zostało po śmierci ciało świętego. - Z grupą pielgrzymów jechaliśmy po relikwie do Wenecji, gdzie spotkaliśmy się z arcybiskupem oraz arcybractwem św. Rocha. Podczas uroczystej ceremonii relikwie zostały nam przekazane. Po powrocie mieszkańcy Osieka uroczyście witali je w blasku pochodni - wspomina ks. Zdzisław Ossowski.
Jak zauważa starosta Kazimierz Chyła, patronat można wykorzystać do budowania większej rozpoznawalności naszego regionu z jego niepowtarzalnymi walorami krajobrazowo-turystycznymi.
– Pomysłów jest naprawdę wiele, jak choćby organizacja tras turystycznych wzorem np. szlaku cysterskiego, wytyczenie szlaków rowerowych, biegów przełajowych, spływów kajakowych, czy innych form intensywnej turystyki – przyznaje starosta Kazimierz Chyła. – Święty Roch może stać się łącznikiem dla całego Kociewia oraz przyczynkiem do dyskusji na temat naszego, jakże pięknego regionu. Na bazie patronatu św. Rocha może powstać inicjatywa społeczna, np. Kapituła św. Rocha składająca się z przedstawicieli trzech powiatów, której zadaniem mogłoby być przyznawanie wyróżnień w dziedzinie turystyki, medycyny oraz gospodarki. To z kolei pozwoliłoby na zwrócenie uwagi na region i jego patrona.
Patron chorych
Warto podkreślić, że Święty Roch, który jest patronem chorych, to najpopularniejszy święty na Kociewiu. Za życia opiekował się chorymi w czasie epidemii dżumy, na którą zachorował. Kiedy w XIX wieku szalała cholera, ludzie prosili o jego wstawiennictwo i… działy się cuda. Na przełomie XVIII i XIX wieku, kiedy na Pomorzu wybuchła epidemia cholery, ludzie szukali Bożej pomocy w swojej rozpaczliwej sytuacji. Szczególnym miejscem był Osiek, w którym czczono świętego Rocha. Cały region Kociewia udawał się do miejsca jego kultu, a ludzie odzyskiwali tam zdrowie. Wdzięczność ocalonych sprawiła, że później w wielu kociewskich świątyniach znalazły się obraz albo figura świętego uzdrowiciela.