Do redakcji zgłosili się mieszkańcy dwóch różnych ulic Starogardu Gd. - Zachodniej oraz Rebelki, którzy borykają się z bardzo podobnymi problemami.
Błotne grzęzawisko
Na ul. Zachodniej od sierpnia trwa budowa sieci kanalizacyjnej. Niby wszystko powinno być pięknie, jednak nie wszystko idzie po myśli mieszkańców.
- Zostaliśmy praktycznie odcięci od świata – mówi Janina Lewandowska, mieszkanka ulicy zachodniej. - Metr od mojego płotu jest 3 metrowa dziura, a obok niej hałda ziemi. Nie możemy wjechać samochodem na podwórko, auta musimy zostawiać 100 m od posesji. Najgorszy jest jednak stan drogi, który pozostawili po sobie budujący kanalizację. Żeby przejść na drugą stronę drogi trzeba ubrać kalosze, w innym obuwiu nie da rady przejść o suchej nodze.
Pani Lewandowska ma także zarzuty dotyczące tempa prac.
- Prace idą bardzo powoli. Gdy była ładna pogoda, robotnicy pracowali bardzo krótko. A gdy zaczął padać deszcz, nagle czas pracy im się wydłużył – mówi p. Lewandowska. - Najbardziej martwi nas stan drogi. Samochody zapadają się w błocie. Nawet jeepem nie można przejechać. Kierownik koordynujący prace powiedział mi, że w kosztorysie nie ma żadnych zmian o utwardzeniu drogi.
Mieszkańcy ul. Zachodniej martwią się również o swoje dzieci i wnuki, które codziennie idąc do szkoły muszą przeprawić się przez błotne grzęzawisko.
- Wnuki w szkole są całe ubłocone, aż żal mi się ich robi, jak widzę je kiedy wracają całe od błota – mówi pani Jadwiga, mieszkanka ul. Zachodniej. - Ta droga to istny koszmar. Aż strach pomyśleć co będzie jeśli komuś coś się stanie i trzeba będzie wezwać karetkę. Przecież ona do nas nie dojedzie za żadne skarby – dodaje pani Jadwiga.
Bajorko na środku drogi
Problem mieszkańców ul. Rebelki jest również bardzo poważny. W centralnym punkcie ulicy, na całej jej szerokości powstała olbrzymia dziura, która po opadach deszczu zamienia się w bajorko.
- Nie mamy możliwości przejścia w tym miejscu o suchej nodze – żali się Dariusz Stachowski. - Samochody ledwo przejeżdżają przez to bajorko, w błocie brną kobiety z wózkami, „topią się” dzieci, które idą do szkoły.
- Woda ma taki wysoki poziom, że podczas przejeżdżania samochodem wlewa się do wnętrza auta. Od czasu, gdy na końcu ulicy powstała firma, każdego dnia drogą przejeżdża mnóstwo samochodów. Nam nie marzy się asfalt, chcielibyśmy tylko móc spokojnie przejść i przejechać przez naszą ulicę. Interweniowaliśmy w tej sprawie w urzędzie miasta, jednak władze do tej pory nie potrafią rozwiązać naszego problemu – mówi Stachowski.
To nie jedyny problem, z którym borykają się mieszkańcy.
- Mieszkamy w pobliżu lasu, gdzie często grupki młodzieży, jak i zwykłych meneli idą pić alkohol – mówi Ewa Belka, mieszka z ul. Rebelki. - Boimy się o swoje dzieci, tym bardziej, że zbliża się zima, noc zapada coraz wcześniej, a na naszej ulicy nie ma żadnych lamp. Oświetlenia nam bardzo brakuje.
Czcze obietnice?
Problemy mieszkańców ul. Zachodniej chcieliśmy przedstawić miejskim urzędnikom odpowiedzialnym za stan dróg i bezpieczeństwo mieszkańców. Jak się okazuje - sprawy te znają bardzo dobrze. Nie ma natomiast efektów interwencji mieszkańców.
- Zapadły decyzje w sprawie ul. Zachodniej – wyjaśnia Leszek Zadurski, zastępca naczelnika wydziału techniczno inwestycyjnego Urzędu Miasta. - Na drodze zostanie ułożony tłuczeń oraz chodnik z płyt z rozbiórki stadionu miejskiego.
Również problemy mieszkańców ul. Rebelki nie jest obcy urzędnikom z wydziału techniczno inwestycyjnego.
- Na początku roku stan drogi, po naszych zabiegach, był bardo dobry. Jednakże przy opadach deszczu, z pobliskiego lasu spływa woda, która wypłukuje żużel i tworzą się dziury - tłumaczy Andrzej Frąckowiak z wydziału techniczno inwestycyjnego. - Zorganizujemy dowóz żużlu oraz - raz w miesiącu - zapewnimy przejazd wyrówniarki. Jak na razie więcej nie możemy obiecać.
Mieszkańcy obu ulic mają nadzieje, że nie będą to czcze obietnice i ich sytuacja się poprawi.
Reklama
Przeprawa w kaloszach przez grzęzawisko
STAROGARD GD/INTERWENCJE. Przez fatalny stan dróg mieszkańcy nie mogą przejść na drugą stronę ulicy. Ostatnimi czasy w Starogardzie Gd. przeprowadza się mnóstwo dużych inwestycji. Jednakże zapomniano o potrzebach zwykłych mieszkańców dwóch różnych ulic, którzy borykają się z podobnymi problemami – mają trudności z przejściem przez ulicę.
- 07.10.2010 00:00 (aktualizacja 01.08.2023 14:01)
Napisz komentarz
Komentarze