- Kiedy byłam w ciąży, snułam plany, zastanawiałam się, jak będzie wyglądało życie mojej córeczki. Marzyłam o jej szczęśliwym życiu. Rzeczywistość okazała się jednak inna - brutalna - opisuje Wioletta Szwarc, mama 12-letniej Kariny. - Kiedy się urodziła, często szeptałam jej do uszka, jak bardzo ją kocham, ale ona tego nie słyszała... Karinka urodziła się głucha. Po 7 miesiącach dostała aparaty słuchowe, rozpoczęliśmy też rehabilitację. Nauczyliśmy się żyć z niepełnosprawnością córeczki i mieliśmy nadzieję, że czeka ją dobra przyszłość. Wtedy jak grom z jasnego nieba spadła na nas kolejna zła wiadomość. Po drugich urodzinach Karinki zdiagnozowano u niej epilepsję. Silne leki przyjmuje do dziś... Kolejne problemy spływały na nas lawinowo. Ze względu na problemy kardiologiczne córka jest pod stałą opieką szeregu lekarzy - tłumaczy pani Wioletta.
Diagnoza brzmiała jak wyrok
Największym ciosem dla rodziny była jednak ostatnia diagnoza - zespół hemolityczno - mocznicowy.
- Nie byliśmy świadomi, z czym przyszło nam się zmierzyć. Nerki Kariny niemal nie pracowały. Nadmiernie aktywny układ dopełniacza latami niszczył niewielkie naczynia krwionośne i powodował tworzenie się zakrzepów krwi w całym organizmie - mówi mama 12-latki. - Co dwa tygodnie jeździmy do Gdańska, gdzie córce podawany jest lek. Codziennie musimy kontrolować wagę, ciśnienie, dobową ilość moczu. Podajemy córce niezliczone ilości leków i odżywek. Jeździmy na rehabilitację, naukę mowy. Serwisujemy aparaty słuchowe. Sprawdzamy stan skóry i temperaturę ciała. Każda drobna zmiana musi być zgłoszona, aby nie doprowadzić do rzutu nerek. To wszystko generuje ogromne koszty, jednak nie możemy się poddać. Na szali leży przyszłość mojej córki, dlatego proszę - pomóż nam - apeluje Wioletta Szwarc.
Zbiórka na Siępomaga.pl
Na stronie Siępomaga.pl utworzono specjalną zbiórkę na leczenie i rehabilitację 12-letniej Kariny. Wystarczy wpisać link: www.siepomaga.pl/karina-szwarc i dorzucić choćby drobną cegiełkę. Wielokrotnie udowadnialiście, że nie ma dla Was rzeczy niemożliwych. Mamy nadzieję, że i tym razem uda nam się wspólnie osiągnąć cel i zebrać środki na leczenie 12-latki.
Reklama
Ogrom cierpienia zamknięty w młodym ciele...
12-letnia Karina ze Skórcza cierpi na atypowy zespół hemolityczno - mocznicowy, głuchotę i padaczkę. Aby dziewczyna mogła w miarę normalnie funkcjonować, potrzeba jest rehabilitacja i kosztowne leczenie.
- 10.07.2021 10:10
Napisz komentarz
Komentarze